witaj
Debra ... ta szklarnia u ciebie to też była masakra

ogólnie miałyśmy podobny stan działki

z tym,że ja altankę miałam - chcę żeby mąż przebudował ją na przyszły rok w środku , boję się żeby dach nie runął w razie czego

no ale zobaczymy

zaczynam wierzyć w słowa : mierz siły na zamiary
poza tym spać nie mogę, mam już syndrom starszej pani

wstałam o 4 , doleżakowałam do 5 rano i z głową pełną roślin przyszłam do kompa.
Byliśmy wczoraj po tuje w 3 sklepach, były tylko w jednym MARNE, obeschnięte i przebrane ... wróciliśmy z niczym

przynajmniej będę dzisiaj płotki malować

a tak chciałam już przód obsadzić , a w ogóle to nie sadziliśmy wcześniej bo dopiero od tego tyg mamy wodę na działce... ludzie zalegali z opłatami i wstrzymali się z puszczeniem wody, dopóki ludzie nie uregulują rachunków ... dramat... nie którym warzywa pousychały

były takie upały a tu z wody nici... dlatego też nie sadziliśmy wcześniej bo nie było by też czym podlewać , jak zapytałam dlaczego tym co nie płacą nie zakręcą na stałe tej wody ( do uregulowania składki) to ułyszałam,że żeby zakręcić dłużnikowi wodę - dłużnik musi wyrazić zgodę

genialne ... ciekawe kto to wymyślił
były rododendrony piękne po 59zł, całe w kwiatach - czy taki krzew się przyjmie ?? czy się kupuje bez kwiatów??
