Maranta- problemy z liśćmi
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 19343
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Maranta, żółknięcie i zamieranie liści
Moja maranta super rosła przez pierwszy rok, a pędy osiągnęły prawie metr długości, oczywiście również kwitła. W końcu pod wpływem ciężaru, wpierw mi się złamał jeden pęd, a potem drugi. Niedługo wcześniej, też zaczęła tracić starsze liście, choć może nie w takim tempie, jak u Ciebie. Podczas przesadzania odkryłem, że roślina jest wrażliwa na przelanie, bo straciła wtedy większość korzeni. Więc poobcinałem końcówki i na nowo je po ukorzeniałem, niestety nie udało mi się już odzyskać takiego wzrostu rośliny, jak na początku, nawet przy okresowym nawożeniu. Ale może faktycznie to jest przyczyną, że za rzadko nawożę, z drugiej strony mam np. calathee, czy stromanthe i bez nawożenia rosną bezproblemowo.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Witam, mam pytanie. Na marancie mam plamki od twardej wody. Zagapiłem się kiedyś i zraszałem nieprzegotowaną i nieodstaną. Problem polega na tym, że nijak nie mogę ich usunąć, ścierką morką już próbowałem to robić naprawdę mocno przecierając i po wyschnięciu jest dokładnie tak samo. Jak się ich pozbyć nie uszkadzając jednocześnie rośliny ? Dzięki z góry za pomoc.
Pozdrawiam, nocoz.
Pozdrawiam, nocoz.

"Znalazłem się w zoo pełnym gadów. Ktoś lał im wódę.."
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 19343
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Plamy na liściach od twardej wody.
Nic się nie da zrobić. Liście Maranty, a domyślam się, że masz 'leuconeura erythroneura', nie są idealnie gładkie, więc plamy od takiej twardej wody już zostaną.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Re: Plamy na liściach od twardej wody.
Kurcze, to strasznie dowaliłem, bo obniża to piękno tej rośliny bardzo. W ogóle dzieje się z nią coś niepokojącego...Niby wszystko ma, wilgotność itd, a niektóre listki robią się strasznie giętkie i lekko się zwijają
Maranty to wcale nie takie łatwe roślinki jednak.

"Znalazłem się w zoo pełnym gadów. Ktoś lał im wódę.."
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 19343
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Plamy na liściach od twardej wody.
Mam ten sam problem, zimą najwidoczniej mają wrażliwsze korzenie na przelanie. Jak Ci się zwijają liście, a ziemia jest wilgotna, to uszkodzone zostały korzenie. Musisz po prostu zrobić sadzonki. Odcinasz wierzchołki z trzema, czterema liśćmi i wsadzasz do wody. Po dwóch, trzech tygodniach powinny się ukorzenić. Inaczej nie uratujesz rośliny.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
- raflezja
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6839
- Od: 25 lip 2009, o 21:51
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków i okolice
Re: Maranta - plamy na liściach od twardej wody.
Ależ nie poddawaj się i spróbuj przemyć liście piwem. Może wszystko nie zejdzie, ale większość na pewno tak.
Jeśli chodzi o sadzonkowanie, co zasugerował Norbert, to jest dobry pomysł.
Jeśli chodzi o sadzonkowanie, co zasugerował Norbert, to jest dobry pomysł.
Iwona
Moje wątki - spis
Moje wątki - spis
Re: Maranta - plamy na liściach od twardej wody.
Spróbuje tym piwskiem i dam znać czy to coś dało.
"Znalazłem się w zoo pełnym gadów. Ktoś lał im wódę.."
Maranta - żółte plamy na liściach
Witam. Od jakiegoś czasu moja maranta ma specyficzne plamy na liściach. Kiedyś jak miałem większy okaz, to wyciąłem te chore liście i był spokój. Ostatnio zrobiłem sadzonkę i przez długi czas była zdrowa. Nie dawno zauważyłem i na małej sadzonce te plamy. Co to może być? Nigdy nie była przelana. Stoi na północnym oknie i co kilka dni jest zraszana aby wilgoć miała.
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 19343
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Maranta - żółte plamy na liściach
A nie ma szkodników, sprawdź szczególnie pod liśćmi. Jaką wodą podlewasz, prosto z kranu, odstaną?
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Re: Maranta - żółte plamy na liściach
Szkodników nie ma. Podlewam odstaną wodą.
- chinanit
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1866
- Od: 6 lip 2013, o 14:59
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: woj. mazowieckie
Re: Maranta - żółte plamy na liściach
Chyba jednak ma zbyt suche powietrze. Jeśli pod parapetem jest grzejnik, to zraszanie raz na kilka dni nie wystarczy.
Marantowane wymagają wyższej wilgotności powietrza i ciepła.
Marantowane wymagają wyższej wilgotności powietrza i ciepła.
Z pozdrowieniami, Maria
W ogrodzie Maryni. W zimowym i letnim ogrodzie.W zimowym i letnim ogrodzie cz.2
Poszukuję, wymienię
W ogrodzie Maryni. W zimowym i letnim ogrodzie.W zimowym i letnim ogrodzie cz.2
Poszukuję, wymienię
Re: Maranta - żółte plamy na liściach
Latem zraszałem i przestawiłem na północne okno. Może to choroba grzybowa? Bo liście nie zasychają, tylko dziwne plamy dostają:/
Re: Maranta- problemy z liśćmi
Dobry wieczór!
Jestem zupełnie nowa na forum, ale myślę, że czas najwyższy, za dużo roślin już uśmierciłam, a tak bardzo chcę i się staram...
Mam trzymiesięczną marantę, jest dość okazała (ze 30 cm, ponad 10 liści). Przyszła do mnie w styczniu, więc jeszcze jej nie przesadzałam. Podlewam raz w tygodniu, żeby nie miała mokrych korzeni. Spryskuję liście.
Dotychczas stała dalej od okna, teraz przedstawiam ją bliżej (jakieś półtorej metra) - okno wschodnie, ale mieszkanie niestety raczej dość ciemne
Niestety dziś zauważyłam, że jeden liść żółknie, ale nie w sensie, że zsycha na końcu, ale robi się żółty od nasady (tylko bardziej z boku). Na oko powiem, że go jednak przelałam. Ale pewna nie jestem. Co teraz? Przeżyje do przesadzenia? Planuję w weekend. Obciąć liść? Zostawić?
Na wcześniejszym stanowisku miała się chyba dobrze, bo wypuściła 3 nowe liście, co prawda na długich pędach, ale puściła. Niezbyt to wygląda... Czy ewentualnie mogę obciąć te pędy i spróbować umorzenić w wodzie?
Mam też 3 liście nadgryzione przez Grazię (miau), jeden jest dość mocno rozszarpany a prawie z przodu... Czy mogę go bez przeszkód obciąć...?
Z góry bardzo dziękuję za wszelkie rady!
Jestem zupełnie nowa na forum, ale myślę, że czas najwyższy, za dużo roślin już uśmierciłam, a tak bardzo chcę i się staram...
Mam trzymiesięczną marantę, jest dość okazała (ze 30 cm, ponad 10 liści). Przyszła do mnie w styczniu, więc jeszcze jej nie przesadzałam. Podlewam raz w tygodniu, żeby nie miała mokrych korzeni. Spryskuję liście.
Dotychczas stała dalej od okna, teraz przedstawiam ją bliżej (jakieś półtorej metra) - okno wschodnie, ale mieszkanie niestety raczej dość ciemne

Niestety dziś zauważyłam, że jeden liść żółknie, ale nie w sensie, że zsycha na końcu, ale robi się żółty od nasady (tylko bardziej z boku). Na oko powiem, że go jednak przelałam. Ale pewna nie jestem. Co teraz? Przeżyje do przesadzenia? Planuję w weekend. Obciąć liść? Zostawić?
Na wcześniejszym stanowisku miała się chyba dobrze, bo wypuściła 3 nowe liście, co prawda na długich pędach, ale puściła. Niezbyt to wygląda... Czy ewentualnie mogę obciąć te pędy i spróbować umorzenić w wodzie?
Mam też 3 liście nadgryzione przez Grazię (miau), jeden jest dość mocno rozszarpany a prawie z przodu... Czy mogę go bez przeszkód obciąć...?
Z góry bardzo dziękuję za wszelkie rady!
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 19343
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Maranta- problemy z liśćmi
Zacznijmy od stanowiska, 1,5 metra od okna to za daleko. U mnie stoi tuż przy nim. Dwa, jeśli kupujesz w podłożu produkcyjnym, to najlepiej przesadzić powinno się krótko po zakupie, niezależnie od pory roku. Osobiście przesadzam przez cały rok za wyjątkiem upałów.
Trzy, maranta jest wrażliwa na suche powietrze, stąd schnięcie końcówek liści. Sprawdź czy nie ma szkodników, zwłaszcza od spodu liści.
Doniczki nie trzymaj w ciasnej osłonce tylko na podstawce.
Przesadź do mieszanki ziemi i rozluźniacza.
Uszkodzonych liści, dopóki nie zżółkną nie usuwaj.
Trzy, maranta jest wrażliwa na suche powietrze, stąd schnięcie końcówek liści. Sprawdź czy nie ma szkodników, zwłaszcza od spodu liści.
Doniczki nie trzymaj w ciasnej osłonce tylko na podstawce.
Przesadź do mieszanki ziemi i rozluźniacza.
Uszkodzonych liści, dopóki nie zżółkną nie usuwaj.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Re: Maranta- problemy z liśćmi
Powinnam się tym martwić?
https://files.tinypic.pl/i/00996/nk9m4x53j6p6.png
https://files.tinypic.pl/i/00996/mfdict9080er.png
Roślina jest świeżo kupiona i przesadzona tego samego dnia (dwa dni temu, do ziemi uniwersalnej wymieszanej ze żwirkiem, z warstwą keramzytu na dole). Wydaje mi się, że tego nie było, ale mogę się mylić, bo nie przyglądałam się mocno. Podobna rzecz jak na drugim zdjęciu dzieje się też z pileą, na niej dziury są bardziej wyraźne i w tym przypadku jestem pewna, że ich nie było. Obydwie były przesadzane w tym samym czasie a po przesadzeniu spryskałam je profilaktycznie naturen multi-instektem. Załączam poglądowo pilee:
https://files.tinypic.pl/i/00996/c6d9t3rs97tz.png
Na liściach nie widzę żadnych szkodników.
https://files.tinypic.pl/i/00996/nk9m4x53j6p6.png
https://files.tinypic.pl/i/00996/mfdict9080er.png
Roślina jest świeżo kupiona i przesadzona tego samego dnia (dwa dni temu, do ziemi uniwersalnej wymieszanej ze żwirkiem, z warstwą keramzytu na dole). Wydaje mi się, że tego nie było, ale mogę się mylić, bo nie przyglądałam się mocno. Podobna rzecz jak na drugim zdjęciu dzieje się też z pileą, na niej dziury są bardziej wyraźne i w tym przypadku jestem pewna, że ich nie było. Obydwie były przesadzane w tym samym czasie a po przesadzeniu spryskałam je profilaktycznie naturen multi-instektem. Załączam poglądowo pilee:
https://files.tinypic.pl/i/00996/c6d9t3rs97tz.png
Na liściach nie widzę żadnych szkodników.