Jak miło, tylu mam gości, witam się z Wami serdecznie.
Aga,

nie zazdrość mi tylko wiesz gdzie można kupić i zamawiaj Janet i Sweet Juliet.
Trzeba sobie robić w życiu same przyjemności. Wiosna jest już wyczuwalna, dziś tak pięknie się zrobiło. Oczywiście pokusiłam się na prymulki. Nie udało mi się wytrwać bez zakupów wiosennych.
Ania, 
kosmos czekoladowy robił furorę tu na forum, bardzo mi się spodobał jego kolorek, mniam? jak bordowa czekoladka.
Szałwia i lawenda, te dwie byliny są niezastąpione na rabaty różane. Mnie się bardzo podoba lawenda z bordowymi kwiatuszkami. Nie trafiłam jeszcze na nią w sklepach.
W&C będziemy oglądać co za jedna. Oj mamy jeszcze parę pozycji, o których nie wiele wiemy i to nas kręci.
Gosiu, 
Maxima Romantica, będzie rosła przy Eden Rose. Moim zdaniem idealnie mi uzupełni brak kwiatów u Edenki podczas jej dość długiej przerwy w kwitnieniu (chodzi o tą z ubiegłych lat Edenkę, a nie nową z jesieni).
Ty wypróbujesz Wedding Bells ja MR i zobaczymy czy warto o nich śnić.
Lemeczko, 
przecież my kochamy najbardziej zmiany. Zaraz zapomniałam, że róże najbardziej. Sama jestem ciekawa jak kolorystycznie zagra mi każdy zakątek rabaty.
Pięciornika nie wsadzę przy różach, dobrze, że mnie uprzedziłaś. Mam miejsce za pergolą i tam niech sobie rośnie. Perovski jest zbyt dużym krzaczkiem, nie mogę go wsadzić. Oglądałam go już dawno, podoba mi się.
Alutka, 
cieszę się, że i Ty masz W&C zobaczymy co ona za jedna. Chociaż w pierwszym roku może nie dać z siebie wszystkiego, to angieleczka przecież.
Kronprinsesse Mary mam nawet dwa krzaki, drugi dokupiłam w ubiegłym roku.
Piękna róża, kwiaty cudownie pachną nutka cytrynową dobrze wyczuwalną już z daleka. U mnie zdrowa, ale stosowałam opryski z wyciągu grejpfruta i mam wrażenie, że podziałało. Krzaczek około 60 cm dość rozkrzewiający się ale potrafi wypuścić długi pęd z kwiatami na końcu. Kolor dokładnie jak na zdjęciu, w pierwszej fazie kwitnienia aż cytrynowy w środku, później blednie.
Niech będzie ciepło, bo ja muszę roże dziewczyną wysłać zanim dostaną czadu.
Asiu, 
tak mamy ogrody dość blisko siebie, mój jest osłonięty szpalerem skayrokietów z jednej strony. Od strony ogrodu jest przestrzeń.
Asia, sama wiesz jakie mrozy hulaja w naszych rejonach, to nie miasto. Było i tak, ze -37C było, a one mi rosną. TG, mam dwie posadzone razem dla większego efektu.
Ja z góry zakładam, ze wszystkie angielki, które mam będą cieła do wysokiego kopczyka. Nie przeszkadza, ten zabieg im w kwitnieniu.
Asia każdy z nas ma inne pragnienia różane, ja mam chrapkę na dużo więcej tylko nie mogę demolować całego ogrodu pod róże. Druga połowa mi się zbuntuje.
Aniu, 
ja mam trzy Cesary, oddaję jednego, bo ten ktoś o nim marzył. Ja natomiast zyskuję miejsce na ?wypasionego Charlesa Austina?.
Dwa mi jeszcze pozostały.
Oliwko, 
coś muszę pokazywać, bo nowe jeszcze długo mi nie urosną.
Zanudzę Was zdjęciami z ubiegłego sezonu. Dużo wsadziłam na jesieni, a teraz to tylko kilka. Miejsca brak??.. no. Kiedy Ty otworzysz wątek. Wiosna już za pasem.
Krysiu, 
Ty pierwszy raz u mnie więc Cię dodatkowo serdecznie Witam i zapraszam na pokaz różyczek ? nowych nabytków. Dobrze, że Ci się podoba jak ja robie te foty, bo wiesz , że ja nie umie robić zdjęć. Kieruję się zasadą, ma być kolorowo.
Majeczko, 
jak się cieszę, że piszesz. Leczyć chandrę, no tak. Najlepiej szybciutko pomyślmy o wiośnie i od razu robi się lepiej na duszy.
Plany zrobię i wstawię. Tylko troszeczkę mi trzeba czasu.
Siostra była dziś na działeczce i już wiem, że ziemia zaczyna odtajać. Tylko te nocne mrozy powodują lekka zmarzlinę. Wiosna przyjdzie o czasie, czyli w dzień wiosny.
Dzięki , że zauważyłaś. Muszę popatrzyć dlaczego nie otwiera się.