
Lewizja (Lewisia cotyledon)
- apus
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5328
- Od: 26 kwie 2007, o 21:57
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Moje lewizje, mimo gorących zapewnień pani z centrum ogrodniczego, okazały się skalnicami...

Pozdrawiam, Basia.
viewtopic.php?f=2&t=117468
viewtopic.php?f=2&t=117468
Trzeba się troszkę postarać, żeby łądnie rosły i obficie kwitły. U mnie rosną na skalniaku (w samej glinie
) osłonięte zimą stroiszem i dodatkowo daszkiem z szyby. Kilka roślin posadziłem na wrzosowisku i zauważyłem, że tam jest im najlepiej
Kilka rośnie w cieniu, ale nie wyglądają zachęcająco więc niedługo znajdę im nowy dom...
- Monique 77
- 50p

- Posty: 65
- Od: 27 sty 2009, o 19:53
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Laszczki/ Warszawa
Re: Lewisia
mirzan pisze:Dlaczego nikt nie interesuje się jednymi z najładniejszych wiosennych roślin?
Oj tam zaraz 'nikt'

2005r



2008r.

- MartaG
- 500p

- Posty: 589
- Od: 9 wrz 2008, o 12:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wadowice
- Kontakt:
Re: Lewisia
A w ogrodzie Jaromira Grulicha byłeś kiedyś?mirzan pisze:Dlaczego nikt nie interesuje się jednymi z najładniejszych wiosennych roślin?
Pozdrawiam, Marta
mirzan pisze:Masz piękne roślinki.Mam wrażenie,że one cierpią od nadmiaru opieki. Jesienią
zostawiłem w doniczkach na ziemi,bez okrycia i są w całkiem dobrej kondycji.
Rozrastają się dosć szybko,wysiane wiosną,powinny zakwitnąć w tym roku,pod
koniec lata.Jeśli nie zjedzą ich ślimaki.
W ubiegłym raczej nie z nadmiaru opieki, ucierpiały z zaniedbania. Te na zdjęciach nie wyglądają na cierpiące. Niestety potem przyszła susza, i coraz gorzej sie z nimi zaczęło dziać, zaniedbałam, nie podlewałam sytematycznie i porządnie, bo przecież lewizje są niby odporne na suszę.
Ja liczę na obfity samosiew, aczkolwiek w tym roku chyba go nie będzie, był ciepły grudzień, część nasion powinna kiełkować już w grudniu a tu nic
A z tym okryciem, to się potwierdza, nie potrzebują go aż tak bardzo jak zalecają w lit., ja już trzeci rok ich nie okrywam i nic im nie jest, a dwie ostatnie zimy były przecież mega deszczowe i mokre. A killka lat temu okrycie im zaszkodziło, wymarzły ta biała i pomarańczowa m.in. ;(
Re: Lewisia
A w ogrodzie Jaromira Grulicha byłeś kiedyś?
Byłem raz.Pokazał lewizję kwitnącą na skale,na takiej wysokosci,że ledwie było widać
kolorową plamkę.Wchodził na szczyt skały,spuszczał sie na linach i sadził roślinki
na skalnych półkach.Kupiłem u niego lilię pirenejską,ale nie chciała u mnie rosnąć.
Byłem raz.Pokazał lewizję kwitnącą na skale,na takiej wysokosci,że ledwie było widać
kolorową plamkę.Wchodził na szczyt skały,spuszczał sie na linach i sadził roślinki
na skalnych półkach.Kupiłem u niego lilię pirenejską,ale nie chciała u mnie rosnąć.
- MartaG
- 500p

- Posty: 589
- Od: 9 wrz 2008, o 12:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wadowice
- Kontakt:
Re: Lewisia
One na tych skała cudnie rosną i wspaniale wyglądają na ich tle. Mnie chciało się tam wyjść:)

Polecam ten ogród, wart jest obejrzenia.

Polecam ten ogród, wart jest obejrzenia.
Pozdrawiam, Marta












