Nie robiłabym takiego porównania, absolutnie nie. To świadczy o ignorancji tematu w dziedzinie roślin,To co moi kochani nieważne dla przyszłego dziecka jakiej kondycji plemnik i jajeczko ?.
a słuchanie eksperta od nasion, który mówi o jednym zaufanym producencie nasion to jakaś totalna bzdura.
Być może wypowiedź jest niefortunnie sformułowana, albo ja źle ją rozumiem, w takim razie przepraszam.
Niemniej jednak rośliny nie muszą przekazywać do nasion "samego zła", które je spotyka w " nieekologicznej produkcji',
rośliny to rośliny, a produkt ich życia finalny nasionko to co innego.
Prowadzono sporo badań w tej kwestii. W tym momencie przychodzi mi do głowy orzech włoski,
który może rosnąć w środowisku bardzo zanieczyszczonym i nie ma to wpływu na jakość jego orzechów.
Do głowy przychodzi również inna "podejrzana" roślinka, która mogłaby być świetnym materiałem do zasiedlania hałd,
wysypisk i innych tego typu środowisk, ale jest to roślina na indeksie roślin zakazanych,
a na jej produkt finalny, to złe środowisko wpływu złego nie ma.
Co innego rośliny traktowane genetycznie i nasiona zaprawiane chemią, która może zakłócać prawidłowe procesy w glebie.