Reanimacja storczyka - czy dobra?

x-xm-a
Konto usunięte na prośbę.
Posty: 4107
Od: 9 cze 2006, o 21:28

Re: Reanimacja storczyka - czy dobra?

Post »

no ale dlaczego tak krzyczysz? :D :D
Tzn nie próbowałaś..to też pooglądaj w ramach przypomnienia lekcji z biologii http://www.youtube.com/watch?v=U4rzLhz4HHk
....
Nie zalecam usuwania liści tych zwiędniętych, dopóki nie uschną. Tam jest pożywienie dla rośliny.
a jaką rolę odgrywają liście to też warto sobie przypomnieć idąc zwłaszcza rano na spacer do parku kiedy są liście na drzewach :D
Awatar użytkownika
rosarita
500p
500p
Posty: 794
Od: 9 gru 2011, o 15:07
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Kontakt:

Re: Reanimacja storczyka - czy dobra?

Post »

aganeta pisze:..ale myślę, że ta torebka raczej zaszkodzi, niż pomoże. )
A czemu tak myślisz? Z tych postów co teraz przeczytałam wynika, że nie próbowałaś tego sposobu więc skąd taka odpowiedź?
x-xm-a
Konto usunięte na prośbę.
Posty: 4107
Od: 9 cze 2006, o 21:28

Re: Reanimacja storczyka - czy dobra?

Post »

Ale też należy dodać, że wietrzyć trzeba
ciepło + wilgoć + brak wentylacji = grzyb
Awatar użytkownika
aganeta
30p - Uzależniam się...
30p - Uzależniam się...
Posty: 31
Od: 14 sty 2012, o 23:21
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Mazowsze Zachodnie

Re: Reanimacja storczyka - czy dobra?

Post »

rosarita
A czemu tak myślisz? Z tych postów co teraz przeczytałam wynika, że nie próbowałaś tego sposobu więc skąd taka odpowiedź?
Bo zakładam, że roślina oddycha podobnie jak człowiek...a ja nie chciałabym byc zamknięta w szczelnej torebce foliowej... próbowałam
w dzieciństwie przez chwilę - trochę duszno i gorąco :D ...ale oczywiście napisałam, że MYŚLĘ, że to się storczykowi nie spodoba, nie zabraniając nikomu spróbować...
Awatar użytkownika
aganeta
30p - Uzależniam się...
30p - Uzależniam się...
Posty: 31
Od: 14 sty 2012, o 23:21
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Mazowsze Zachodnie

Re: Reanimacja storczyka - czy dobra?

Post »

monika rosarita
Nie jestem botanikiem i nie wypowiadam się jako ekspert. Strasznie trzeba tu uważac na każdy wyraz :D Bez przerwy ktoś mi to wypomina, łatwiej miałam na egzaminie magisterskim :D :D
Napisałam o swoich doświadczeniach z padłymi storczykami. Juz troche wiem, ale chce wiedzieć więcej. Nie zamierzam nikomu doradzać i odradzać. Niech sobie każdy robi jak chce! Niech sobie zawiąże storczyka w torebce albo zakręci w słoiku :D

Mozna przeczytać w necie o uprawie storczyków, ale bardziej cenię sobie doświadczenia ludzi, niż teorię.
Mam nadzieję, ze to forum jest dla wszystkich?
IwonaC
20p - Rozkręcam się...
20p - Rozkręcam się...
Posty: 24
Od: 14 sty 2012, o 15:06
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Reanimacja storczyka - czy dobra?

Post »

aganeta pisze:rosarita
A czemu tak myślisz? Z tych postów co teraz przeczytałam wynika, że nie próbowałaś tego sposobu więc skąd taka odpowiedź?
Bo zakładam, że roślina oddycha podobnie jak człowiek...a ja nie chciałabym być zamknięta w szczelnej torebce foliowej...
Mam podobne odczucia.
x-xm-a
Konto usunięte na prośbę.
Posty: 4107
Od: 9 cze 2006, o 21:28

Re: Reanimacja storczyka - czy dobra?

Post »

Tu raczej o odczucia nie chodzi..
Ponieważ jesteśmy w temacie reanimacja więc można porównać do ukorzeniania sadzonki zielnej..może tak będzie łatwiej zrozumieć. Z resztą sposób stary jak świat..'Naukowo' :wink: jest w linku..ale jak ktoś jest oporny na wiedzę, to trudno
Sadzonki potrzebują odpowiedniej ilości światła (ale nie bezpośrednie silne promienie słoneczne aby sadzonki się nie przegrzały!) i wilgoci. Aby przyspieszyć ukorzenianie i zapobiec odwodnieniu roślin, doniczki z sadzonkami możesz umieścić w mnożarce z zamgławianiem, pod namiotem z polietylenu lub w oknie inspektowym w temp 21°C (najlepiej z podgrzewanym podłożem). Mówiąc prościej - muszą być zamknięte "pod kloszem" aby nie uciekała wilgoć (nie ukorzenione sadzonki nie mogą przecież pobierać wody przez korzenie). Para wodna skraplająca się na wewnętrznej stronie osłony zapewni sadzonkom dostateczną porcję wilgoci.
http://poradnikogrodniczy.pl/sadzonki_niezdrewniale.php

A pytanie z mojej strony było proste - dlaczego torebka miałaby zaszkodzić. Odpowiedź można przeczytać.
aganeta pisze:..Bo zakładam, że roślina oddycha podobnie jak człowiek...a ja nie chciałabym być zamknięta w szczelnej torebce foliowej... próbowałam w dzieciństwie przez chwilę - trochę duszno i gorąco :D
Dlatego ja z taką odpowiedzią nie dyskutuję..a innych argumentów na nie nikt dotychczas nie podał
Awatar użytkownika
Merghen
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1237
Od: 13 gru 2010, o 09:09
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Małopolska

Re: Reanimacja storczyka - czy dobra?

Post »

Ja stosowałam namiot foliowy ale nie do końca zamknięty, z trzech stron folia z jednej otwarty dla cyrkulacji i sprawdziło się to choć reanimowałam również bez folii i też się udawało. Cała reanimacja zależy od tak wielu czynników,że gdy doradzamy nigdy nie jesteśmy pewne czy są to do końca 100% rady.

Niestety, chyba mam podobne odczucia Moniko co aganeta, do tej pory nie pisałam o swoich odczuciach ale ponieważ i inna osoba ma podobne więc pozwolę sobie na wyrażenie mojego zdania. Wymagasz od nas czegoś, co nie jest możliwe, byśmy na odległość dały 100% radę i zagwarantowały,że taki sposób reanimacji na pewno przyniesie 100% a nawet więcej niż 100% pozytywne rezultaty w czasie szybszym niż sekunda. Troszkę Twoje czepialstwo powoduje, że w dzieleniu się swoimi spostrzeżeniami o ratowaniu roślin robi się przepychanka. Nie mam nic przeciwko pytaniom ale wymagasz od nas szukania w necie fachowych odpowiedzi na pytania, na które nie znamy fachowej odpowiedzi ale nie zawsze jest nam ona potrzebna gdyż pewne zjawiska wynikają z obserwacji naszych parapetów. Nie zawsze jest aż taka szczegółowa wiedza potrzebna bo nie pretendujemy do rangii naukowców tylko chcemy spokojnie uprawiać swoje rośliny. Ty zaś, choć, jeśli dobrze sobie przypominam Twoją wypowiedź, nie posiadasz żadnego storczyka, próbujesz wyciskać z nasz ostatnie poty byśmy się gimnastykowali z udowadnianiem Tobie swoich osobistych przekonań na podstawie osobistych doświadczeń a nie przeprowadzanych analiz w super wyposażonym labolatorium. Poza tym nawet naukowcy ciągle się trudzą nad odpowiedziami na które nadal, pomimo super urządzeń nie znaleźli 100% odpowiedzi (np.czy prędkość światła jest największą prędkością, czym jest grawitacja itp.). Swoją ciekawość próbujesz motywować tym,że chcesz się przygotować teoretycznie na ewentualną uprawę storczyków w przyszłości ale nie jest to możliwe bo teoria teorią a osobiste doświadczenia to całkiem coś innego. Muszę powiedzieć,że Twoja przesadna wnikliwość powoduje,że zaczynam się wycofywać i rezygnuję z udzielania już jakiejkolwiek rady. Po prostu wolę ten czas poświęcić na uprawę i obserwację swoich roślin niż udowadniać coś,co i tak nigdy do końca Cię nie zadowoli (to jest tylko i wyłącznie moje osobiste odczucie).

Na koniec napiszę jeszcze coś co napisałam u siebie w miłej rozmowie z Arletką. W naszych wątkach dzielimy się swoimi spostrzeżeniami, swoimi sposobami uprawy, swoimi sposobami reanimacji, swoimi sukcesami i porażkami po to by pokazać różne możliwości w zależności od swoich warunków. Bywa więc tak, że choć na moim parapecie się coś udaje nie znaczy to,że uda się to na Twoim parapecie. Znajdowanie więc filmików w necie i podawanie ich jako metody dającej najlepsze rezultaty to również subiektywne odczucia osób, które uprawiają lub nawet hodują storczyki, a u których warunki na to pozwalają.

I może jeszcze jedno - reanimując lub uprawiając rośliny trzeba się zawsze liczyć z tym,że jakiś procent ich, pomimo naszych starań nie przeżyje naszej opieki.
Awatar użytkownika
rosarita
500p
500p
Posty: 794
Od: 9 gru 2011, o 15:07
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Kontakt:

Re: Reanimacja storczyka - czy dobra?

Post »

aganeta pisze:Bo zakładam, że roślina oddycha podobnie jak człowiek....
Moim skromnym zdaniem, to raczej rośliny inaczej oddychają niż człowiek i tego jestem pewna ;:24
Podobno człowiek też pochodzi od małpy a jakoś nie skacze po drzewach.
Awatar użytkownika
Merghen
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1237
Od: 13 gru 2010, o 09:09
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Małopolska

Re: Reanimacja storczyka - czy dobra?

Post »

Rosarito, czy uważasz,że jest to odpowiedź w dobrym tonie?
Awatar użytkownika
rosarita
500p
500p
Posty: 794
Od: 9 gru 2011, o 15:07
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Kontakt:

Re: Reanimacja storczyka - czy dobra?

Post »

Merghen - jeżeli myślisz inaczej to wytłumacz mi jak rośliny oddychają jeśli oddychają podobnie jak człowiek? bo to, że muszą mieć zapewnione powietrze to ja wiem, tylko mi chodzi o oddychanie.
Awatar użytkownika
Merghen
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1237
Od: 13 gru 2010, o 09:09
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Małopolska

Re: Reanimacja storczyka - czy dobra?

Post »

Wybacz, Rosarito, ale zaczynam się zastanawiać czy jestem wśród osób życzliwych.
Jeśli pozwolisz to zamiast cokolwiek udowadniać komukolwiek poświęcę ten czas innym, przyjemniejszym zajęciom. Wiele swoich odczuć napisałam w poście wcześniejszym i na prawdę nie mam ochoty na prowadzenie dywagacji na temat tego jak oddychają rośliny. Tego się chyba wszyscy uczyliśmy się na lekcjach biologii. Mam tylko wrażenie,że aganeta użyła tego wyrażenia jako pewnej przenośni natomiast w Twojej wypowiedzi odnoszę się nie do treści ale do jego tonu.
x-xm-a
Konto usunięte na prośbę.
Posty: 4107
Od: 9 cze 2006, o 21:28

Re: Reanimacja storczyka - czy dobra?

Post »

Merghen no to teraz pojechałaś :D
Czy ja słowem wspomniałam, że to najlepszy sposób? pokaż gdzie.
I jakie pseudonaukowe lub naukowe metody? :D Czepialstwo? Toż to zwykła biologia, i namawiam do używania rozumu. Pewnie, że jak się nie zna fizjologii roślin to jest trudniej leczyć, ale nieznajomość podstawowej wiedzy o transpiracji czy fotosyntezie...no wybacz, tego się uczymy w podstawówce.

A to czy się uda reanimacja czy nie jak wiesz i piszesz zależy od baaaardzo wielu czynników, przede wszystkim, moim zdaniem, czy i w jakim stopniu roślina reanimowana jest zagrzybiona (typu np fusarium czy pythium itp). Często przecież reanimuje się zalane rośliny ze zgniłymi korzeniami. Zgnilizna to jakiś grzyb przecież. Wieeeelką sztuką jest rozpoznanie choroby, lub przynajmniej podejrzewanie choroby..sama wiesz pewnie z praktyki i teorii.
Poza tym twierdzę, że storczyk to jak każda inna roślina - żaden cud natury, tylko swoje wymagania ma, z resztą jak każda.
Już Tobie też kiedyś wspomniałam, że zauważyłam, że w wielu przypadkach metody leczenie trochę traktowane są instrumentalnie jakby..
Twoja przesadna wnikliwość powoduje,że zaczynam się wycofywać i rezygnuję z udzielania już jakiejkolwiek rady.
Szkoda, bo wiedzę i doświadczenie masz ogromne, ale mam nadzieję, że dzięki mnie też stałaś się bardziej wnikliwa :D nawet jestem pewna :D
....
dodam na koniec, ze też mi się zdarza coś 'chlapnąć', ale wtedy przepraszam a nie strzelam focha jak to zrobiła aganeta, którą pozdrawiam jak i Ciebie również
Opryskiwacze na lata - producent MAROLEX Sp.z o.o.
Awatar użytkownika
aganeta
30p - Uzależniam się...
30p - Uzależniam się...
Posty: 31
Od: 14 sty 2012, o 23:21
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Mazowsze Zachodnie

Re: Reanimacja storczyka - czy dobra?

Post »

monika rosarita
Hmmm...a gdzie tym wszystkim przyjemność z uprawy?

Moniko "pobrylowałaś" trochę łacińskimi nazwami, trochę... cynizmem. Będę uparta i powiem Ci tak: dla mnie najważniejsze jest "zadowolenie" moich roślin /nie tylko storczyków/. A poza tym ważna jest estetyka moich parapetów. Jestem tu jeszcze raz zaznaczę nie jako hodowca profesjonalny, ale jako poczatkujący hobbysta. Co do tej estetyki, to nie wyobrażam sobie foliowych namiocików na parapecie w salonie, zwłaszcza, że ten sam efekt można uzyskać inną metodą, na co dałam dowody w postaci odratowanych własnych okazów. Nie uprawiam storczyków na sprzedaż, nie oczekuję szybkich efektów, ciesze się kazdym nowym korzonkiem, a przy pierwszym "moim" pączku kwiatowym uroniłam łezkę... Rosarito, nie wszyscy rozumieją uczucia...w takim właśnie kontekście napisałam, że traktuję rośliny jak ludzi. Jak napiszę, że ze swoimi roslinkami rozmawiam to co Ty na to? Wyślesz mnie do psychiatry?..Znam "hobbystów" ekspansywnych :D że tak powiem, mają zastawione parapety pojemniczkami po serkach lub maśle roślinnym, mnożarki, wylęgarki :D i nie wiem co jeszcze /bo się na tym nie znam!!/...a żadnego ładnego OZDOBNEGO kwiatka nie uświadczysz. Mi zależy na tym, żeby moje roślinki jakoś się prezentowały, jak same są w słabej kondycji, to im chociaz kupię ładne "ubranko"- doniczkę, osłonkę itp. a one mi odpłacają...to się nazywa miłość ;:167
x-xm-a
Konto usunięte na prośbę.
Posty: 4107
Od: 9 cze 2006, o 21:28

Re: Reanimacja storczyka - czy dobra?

Post »

tylko że temat jest o metodach reanimacji...
brylowania nie będę komentować, to znowu Twoje odczucia
EOT
ODPOWIEDZ

Wróć do „ORCHIDARIUM. Storczyki”