Alusia 
bardzo dziękuję za pochwały , he he połechtały oj połechtały moje jestestwo...

Już nie omieszkałem przekazać je storczykowi.
Przyznam się że roślina jest bezproblemowa ,stoi na cieniowanym oknie południowym ,co drugie moczenie jest nawożona i tak mi się za to odwdzięcza. W zeszłym roku obdarowała mnie dwoma nowymi liśćmi które są również piękne ze względu na swoją fakturę .
Obecnie jak widać na zdjęciu z poprzedniego wątku ma 37 kwiatków i 3 pączki choć nie obyło się bez strat jedna gałązka dotykała szyby i niestety wszystkie pączki na niej zaschły.
Alusiu życzę Tobie aby obie philadelphie zakwitły jednocześnie i ucieszyły Cię ogromną burzą kwiatów tak jak to one potrafią
Joane-Asiu i vice versa podobnie jest jak ja zaglądam do Twego wątku .
Tam dopiero jest co oglądać
Asiu tak jak pisałem Alusi bardzo lubię tą hybrydę jest niezawodna i kwitnie co roku jest u mnie dwa lata i jest to moje drugie kwitnięcie tej rośliny po sklepowym.Dni są rzeczywiście ciemne i pochmurne więc niestety większość dnia jest doświetlana mimo że stoi na południowej wystawce.
Laura 1806 ? Lauro bardzo dziękuję za miłe słowa. To nie tylko Tobie robi się milej gdy zakwitnie któryś z naszych podopiecznych, ale chyba wszystkim na tym forum co kochają się w storczykach. Co do dalszej Twojej wypowiedzi to spowodowała u mnie
To sztuczne światło czyni te cuda bo inaczej by pewnie zrzuciła większość pączków.
Merghen - Małgosiu bardzo dziękuję za pochwały i życzę Tobie oby zakwitła piękniej jak moja.
Jeśli chodzi o drugą część Twojej wypowiedzi to bym polemizował , na pewno nie jest rozpieszczana u mnie temperatura przy samym parapecie w nocy i nad ranem spada do 17*C( okna nadające się do wymiany ). Dlatego na parapecie mam położony styropian 30mm który oddziela od zimnego parapetu i nie stosuję żadnych tacek z keramzytem . Największym problemem jest gdy przychodzi czas moczenia i wówczas niestety storczyki stoją wewnątrz pokoju aby nie aplikować im syndromu zimnej stopy. Tak na początku mojej przygody ze storczykami niestety pozbyłem się kilku ciekawych egzemplarzy. Więc teraz dmucham i chuham na zimne.