
Kapusta kiszona w słoikach
- Galicjanka
- 100p
- Posty: 172
- Od: 16 wrz 2013, o 14:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Przemyśl
Re: Kapusta kiszona w słoikach
W tym roku też muszę parę kilo ukisić. Właśnie sobie przypomniałam, że mam cały czas w piwnicy jeden słoik kapusty kiszonej z ostra papryczką- pyszna. Ja oszczędna kobieta jestem. 

Pozdrawiam Gosia
Re: Kapusta kiszona w słoikach
No i w końcu musiałem kupić kapustę. Na beczułkę 30 l. wziąłem 20 kg. kapusty, ale to się okazało za mało.
Teraz widzę że do tej beczułki weszło by ok. 27 kg.
Ale trudno, teraz już będę wiedział ile mam zamawiać kapusty
Teraz widzę że do tej beczułki weszło by ok. 27 kg.
Ale trudno, teraz już będę wiedział ile mam zamawiać kapusty

- Galicjanka
- 100p
- Posty: 172
- Od: 16 wrz 2013, o 14:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Przemyśl
Re: Kapusta kiszona w słoikach
Od wczoraj kapusta nastawiona do kiszenia. Tylko 30 kg
, zgodnie z zaleceniem Tereski do tego 30 płaskich łyżek soli niejodowanej , 3 kg marchewki i 4 paczuszki kminku. Zobaczymy kiedy pójdzie do słoików- dam znać 


Pozdrawiam Gosia
Re: Kapusta kiszona w słoikach
Ja wczoraj kisiłam kapustę w beczce 30 l .Ukisiłam 30 kg i 3kg marchwi spokojnie do beczki w kolejnym roku wejdzie 35kg..
Rok temu po raz pierwszy próbowałam kisić tylko 4kg i wyszło super więc w tym roku poszalałam na 30kg ..oby wyszło ok!
Jezu ubijałam to z 4 h...
Daje tylko sól ,liście laurowe i ziele
Rok temu po raz pierwszy próbowałam kisić tylko 4kg i wyszło super więc w tym roku poszalałam na 30kg ..oby wyszło ok!
Jezu ubijałam to z 4 h...
Daje tylko sól ,liście laurowe i ziele
- Galicjanka
- 100p
- Posty: 172
- Od: 16 wrz 2013, o 14:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Przemyśl
Re: Kapusta kiszona w słoikach
A ja ubija mężem
, tzn mamy taki ubijak do układania kostki granitowej- idealny. Kostki nikt juz nie układa a ubijak ciężki jak .... czasami się przydaje. Wszystko trwało 15 min. i soczek podszedł jak złoto. 


Pozdrawiam Gosia
Re: Kapusta kiszona w słoikach
Ubijałaś 15 minut 30 kg? 

- Galicjanka
- 100p
- Posty: 172
- Od: 16 wrz 2013, o 14:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Przemyśl
Re: Kapusta kiszona w słoikach



Dodam, że ten ubijak naprawdę ciężki, ponad 20kg jak nic, a eM jakieś 5x tyle to razem dali radę

Pozdrawiam Gosia
- Kabomba
- 500p
- Posty: 642
- Od: 1 cze 2013, o 01:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Biegun Zimna i Nędzy
Re: Kapusta kiszona w słoikach
No to trafiłam na ten wątek 
Ponieważ nie mam ani beczki, ani beczułki, ani nawet kamionkowego garnka, mam takie pytanie: czy ktoś już próbował kisić kapuchę w pięciolitrowych butlach po wodzie mineralnej? Wiem, że więcej roboty, dzielić na butle itd., ale nie mam innych stosownych naczyń. Na wątku o przetworach wyczytałam, że ogórki kiszone się w takich butelkach doskonale udają, więc kapusta chyba nie będzie bardziej wybredna, co? ;-)
Na ogół unikam mariażu plastik-żywność, bo jakoś nie mam zaufania do tych wszystkich "naukowców", w końcu pieniądz rządzi światem, a plastik jest uniwersalny. No ale jak nie ma wyjścia...
A, jeszcze jedno - czy kminek jest absolutnie koniecznym dodatkiem? Nie wiem, może wspomaga proces kiszenia, konserwuje, czy coś? Bo jeśli nie, to wolałabym go pominąć. Wie ktoś? Z góry dziękuję za wszelkie wskazówki

Ponieważ nie mam ani beczki, ani beczułki, ani nawet kamionkowego garnka, mam takie pytanie: czy ktoś już próbował kisić kapuchę w pięciolitrowych butlach po wodzie mineralnej? Wiem, że więcej roboty, dzielić na butle itd., ale nie mam innych stosownych naczyń. Na wątku o przetworach wyczytałam, że ogórki kiszone się w takich butelkach doskonale udają, więc kapusta chyba nie będzie bardziej wybredna, co? ;-)
Na ogół unikam mariażu plastik-żywność, bo jakoś nie mam zaufania do tych wszystkich "naukowców", w końcu pieniądz rządzi światem, a plastik jest uniwersalny. No ale jak nie ma wyjścia...
A, jeszcze jedno - czy kminek jest absolutnie koniecznym dodatkiem? Nie wiem, może wspomaga proces kiszenia, konserwuje, czy coś? Bo jeśli nie, to wolałabym go pominąć. Wie ktoś? Z góry dziękuję za wszelkie wskazówki

- jode22
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4169
- Od: 22 lut 2011, o 14:07
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa, Rembertów
Re: Kapusta kiszona w słoikach
Ja dawniej kisiłam kapustę (teraz mi się nie chce
) a robiłam to do słoików. Kupowałam średnią główkę, tak żeby po przekrojeniu na ćwiartki zmieściła się w dłoni, potem szatkowanie. W misce przesypywałam solą: 1 płaska łyżka na 1 kg. kapusty i ubijałam rękami, nasadą dłoni aż puściła sok. Można dodać trochę utartej marchewki, utarte jabłko, można jabłko przekroić na ćwiartki i wydrążyć. Kminku nie dodawałam (on jest dla lepszego trawienia, zwłaszcza jak ktoś ma kłopoty z wątrobą lub wzdęcia po kapuście). Włożyć do słoików litrowych, ubić, zostawić ok. 1,5-2 cm pod wieczkiem, wieczko lekko (nie szczelnie) zamknąć i trzymać w cieple kilka dni. Jak się kapusta podniesie i wypływa sok, spróbować czy ukwaszona, jeżeli tak to ponownie ubić, zakręcić wieczko i włożyć do lodówki. Zwykle wychodziły mi 3 słoiki. Jak jadłam ostatni, to nastawiałam następną porcję. Kapustę można kupić całą zimę i robić na bieżąco.

Re: Kapusta kiszona w słoikach
Kabomba, raczej nie da się ukisić kapusty w butelkach bo trzeba ją ubić mocno, chyba, że zakisisz w innym, dużym naczyniu i wstępnie ukiszoną przełożysz do butelek ale to dużo pracy. Dodanie kminku nie jest konieczne, choć podnosi walory smakowe i zdrowotne kiszonki. Do kapusty można dodać jabłka, gruszki, a zamiast marchewki - startą na tarle dynię.
- Kabomba
- 500p
- Posty: 642
- Od: 1 cze 2013, o 01:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Biegun Zimna i Nędzy
Re: Kapusta kiszona w słoikach
Wielkie Wam dzięki!
Nie do końca jestem pewna, czy wszystko rozumiem: ubić kapustę bardzo mocno, to znaczy ubijać aż puści sok, tak? Czy potem, dajmy na to w słoju, garnku, innym naczyniu, trzeba ją również ubić, to znaczy ciasno upchać?
Ze starych opowieści ludowych wiem, że kiedyś kapustę ubijano piętami w wielkich kadziach, ale o co w tym ubijaniu chodziło: czy o mechaniczne "zgniatanie" kawałków kapusty, żeby puściły sok, czy o "ciasne upychanie" tej kapusty?
Błagam o wyrozumiałość i cierpliwość, chcę zrozumieć co będę robić w sensie technologicznym
Bo jeśli będę np. ubijać kapustę w wielkim garnku, to czy mam w nią po prostu mocno czymś uderzać (choćby dłonią) od góry, czy np. również MIESZAĆ w trakcie ubijania, żeby każdy kawałek kapusty oberwał za swoje?
Nie do końca jestem pewna, czy wszystko rozumiem: ubić kapustę bardzo mocno, to znaczy ubijać aż puści sok, tak? Czy potem, dajmy na to w słoju, garnku, innym naczyniu, trzeba ją również ubić, to znaczy ciasno upchać?
Ze starych opowieści ludowych wiem, że kiedyś kapustę ubijano piętami w wielkich kadziach, ale o co w tym ubijaniu chodziło: czy o mechaniczne "zgniatanie" kawałków kapusty, żeby puściły sok, czy o "ciasne upychanie" tej kapusty?
Błagam o wyrozumiałość i cierpliwość, chcę zrozumieć co będę robić w sensie technologicznym

- jode22
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4169
- Od: 22 lut 2011, o 14:07
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa, Rembertów
Re: Kapusta kiszona w słoikach
Nie uderzasz w kapustę, tylko ją ugniatasz. Najwygodniej ugniatać kapustę w misce, aż zmięknie i puści sok. W trakcie ugniatania obracasz ją. To czynności trochę podobne do wyrabiania ciasta drożdżowego
. Jak włożysz do słoików czy garnka to nie musisz mocno ubijać, tylko lekko upchać. Ubija się kapustę wtedy, jak są jej duże ilości. Wtedy ręcznie nie da się jej łatwo ugnieść
.


- Kabomba
- 500p
- Posty: 642
- Od: 1 cze 2013, o 01:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Biegun Zimna i Nędzy
Re: Kapusta kiszona w słoikach
Dziękuję Jolu, teraz mam pojęcie, co robić
Pytanie, czy mi wystarczy sił
Na początek zrobię z małej główki kapusty, żeby później wiedzieć jak mierzyć siły na zamiary.


- Kabomba
- 500p
- Posty: 642
- Od: 1 cze 2013, o 01:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Biegun Zimna i Nędzy
Re: Kapusta kiszona w słoikach
No to zrobiłam, na razie partia testowa. Wczoraj wieczorem poszatkowałam nożem (nie mam szatkownicy) 2 kg kapusty, dodałam marchewki na oko, płaską łyżkę soli na 1 kg, ugniatałam i zaklinałam, żeby się udało. Upchnęłam w trzylitrowym słoju. Jak na razie soku jest tak na parę cm PONIŻEJ poziomu kapusty - za słabo ugniatałam, czy może kapusta jakaś niesoczysta??
A liść laurowy i ziele dodaje się od razu, czy mogę jeszcze dorzucić, wymieszać i znów upchać w słoiku? Bo zapomniałam...
A liść laurowy i ziele dodaje się od razu, czy mogę jeszcze dorzucić, wymieszać i znów upchać w słoiku? Bo zapomniałam...

- Galicjanka
- 100p
- Posty: 172
- Od: 16 wrz 2013, o 14:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Przemyśl
Re: Kapusta kiszona w słoikach
Spokojnie możesz teraz dać liść. Ja wczoraj przemieszałam swoją, żeby ją odgazować. Jest już prawie, prawie. Myślę, że w środę pójdzie do słoików 

Pozdrawiam Gosia