Marysiu, Witam Cię u mnie. Miło, że pojawiają się nowi znajomi.
Aneczko, dzięki za słowa uznania. A Feliks świetnie się czuje w ogrodzie między żurawkami i na skalniaku.
Aleksandrze, tak naprawdę to kolorów u mnie niewiele by było gdyby nie żurawki.
Marta, również witam nowego gościa! Jeśli zaczniesz z żurawkami to przepadłaś- uważaj!
Fragolu, 46 jak masz to już ci pójdzie z górki do setki

coś o tym wiem...
Jolu, mnie samą zadziwiła siła życia w tych roślinkach.
Agnes, gąszcz się zrobił niesamowity. A pomyśleć, że planowałam tam dać jeszcze iglaczków kilka.

Żurawki już wysadzałam stamtąd na słońce. Miejsca już brakuje. One też ładnie wyglądają gdy widać ich cały pokrój.
Pati, witaj.
Kogra, Grażynko brzozy rzeczywiście mają coś w sobie co dobrze działa na człowieka. Miejsce między nimi samo ściąga nas do posiedzenia. Planujemy tam właśnie kącik ze stołem i wygodnymi siedzeniami. Dziś często również tam przesiadujemy.
Ale są i dość duże wady. One bardzo wyciągają wodę z ziemi. Pod nimi nigdy nie będzie ładnego trawnika ani rabat.( A możne ja jeszcze nie wiem jak to zrobić?) Ich korzenie są tuż pod powierzchnią. zarastają gęstą siateczką całe rabaty. Rośliny dziczeją i giną w oczach. Moja cała rabata od strony tych brzóz po trzech latach nadaje się do całkowitego przekopania.(i to mnie czeka na wiosnę) Będę musiała wykopać wszystkie rośliny i usunąć korzenie. Ale moze w końcu zrobię tam porządek.

Stoplight

Brass Lantern
