sporo...ale nie wszystkie na raz wam zaprezentuję...jakiś prtzestuj mają w kwitnięciu... a później jak dam radę to pokażę Wam dzisiejszą zdobycz ...sąsiadka niosła przelanego phalenopsisa na smietnik...spytałam się czy mogę go zaadoptować i dostałam go:D:D:D
Uratowany:) chwilowo przesadzony do nowego suchuteńkiego podłoża i wsadzony do przezroczystej osłonki i dostępnej doniczki...muszę mu wykombinować większą doniczusię:) coś zmajstruję...a może do wazonu małego pójdzie...
Dziękuję wszystkim za miłe słowa... mam nadzieję, żę szybko zakwitnie...i znów to oczekiwanie i pytanie jaki kolorek kwiatuszka będzie?:)
A to moje najdorodniejsze oncidium... wypuszcza 1 nowy przyrościk...ale po podróży i przesadzeniu do nowego podłoża...zaczął tracic listki...musi chyba trochę czasu mieć aby dojść do siebie:)
Dziękuję Panowie/Chłopaki:)... dzisiaj również szukam pomysłu jak osłonki poozdabiać...ale chyba muszę do alsu się wybrac po jakieś materiały naturalne:)