Dużo o tym pisać , a nie chcę zanudzać.
Idź w tym kierunku: podnoś odporność wszelkimi metodami naturalnymi i żadnych antybioli !
Zapomnij na zawsze o nich ! ... no chyba , że będziesz umierająca prawie no to nie ma wyjścia....

Chciałbym po pierwsze nie zgodzić się z Tobą vojtek9 - mam prawo ;-), jak każdy dyskutant.vojtek9 pisze:Kondycja naszego organizmu ma wpływ jedynie na zdolność większa lub mniejsza w nagodzeniu skutków fizycznych wpływu alergenów. organizm osłabiony będzie reagował bardziej na alergeny niż organizm człowieka o bardzo dobrej kondycji fizycznej.
Tak zgadzam ,się masz rację, ważne żeby astmatyk miał "pod ręką , zawsze w kieszeni odpowiednie leki"vojtek9 pisze: Pamiętajcie, że jeżeli w waszym otoczeniu jest człowiek chory na astmie i skarży się na duszności - pomóżcie mu uzyskać jak najszybciej pomoc lekarska. atak astmy może doprowadzić do utraty przytomności i śmierci w przeciągu paru minut.
Może napisz - rozwiń informację, ponieważ wynikają wnioski trochę mylące z tej wypowiedzivojtek9 pisze: Przecieknie po około 4 minutach od wstrzymania dopływu krwi do mózgu następuje trwale uszkodzenie mózgu. w przypadku ataku astmy okres ten może być krótszy ponieważ deficyt tlenu w organizmie następuje jeszcze przed utrata przytomności.