Ziemia a drzewka owocowe

Drzewa owocowe
niedobry
200p
200p
Posty: 457
Od: 26 kwie 2008, o 14:35
Lokalizacja: pomorze

Re: kwasna ziemia a drzewka owocowe

Post »

czyli twoim zdaniem nie ma soków w drzewie? nie pobudza ich słońce a szczególnie jak na wiosnę ruszają do życia? to może masz drzewa bez soków ;:180 i dlatego Ci nie marzną.
Rossynant
Konto usunięte na prośbę.
Posty: 2548
Od: 5 maja 2011, o 20:46
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: kwasna ziemia a drzewka owocowe

Post »

"Soki pobudza słońce jak do życia ruszają na wiosnę" :shock:
Nie panimaju, cannot understand, verstehe nicht :;230

Drzewa rozpoczynają wegetację pod wpływem wzrostu temperatury w otoczeniu (a nie w korze) i to przez dłuższy czas. A reagują na to ocieplenie głównie korzenie i pączki - myślę że ich nie bielicie? :D
Owszem, słyszałem że pobielenie opóźnia kwitnienie (bodaj czereśni) o kilka dni. Nie potwierdzę, nie zaprzeczę - bo u mnie nagrzać musi się jednakoż gleba 8-)

Panuje teraz opinia że bielenie służy "ochłodzeniu" pnia, a zwalczanie szkodników to mit. No cóż... kto jeszcze pamięta że bieliło się przy użyciu wapna gaszonego na miejscu i wody wapiennej, a nie farbki i kranówki? Bielenie (wodą wapienną!) jest nadal uznaną metodą dezynfekcji. W dzisiejszych czasach, przy stałym laniu chemią, sensu nie ma, ale gdy kto chce ekologiczniej - czemu nie? Zresztą tradycja, a i komu ładniej wygląda, zadbane wrażenie robi...
Ale malowanie proszkiem z dodatkiem np. emulsji żeby nie spływał - może tylko utrudnić oddychanie... :lol:

Owszem, grecy niekiedy bielą oliwki dla ochrony przed oparzeniem. Tylko przy odmładzaniu - jeśli odsłonią pień obciąwszy górę korony. Ale tu chodzi o słońce tropików w środku lata ... 8-) i dotyczy tylko oliwek, podobno akurat wrażliwe.

Jeśli chodzi o to że kora nie pęka - istotnie, bielone drzewa nie mają warstwy spękanej, łuszczącej się kory - ale to właśnie ta łuszcząca się kora stanowi warstwę izolacyjną, zapobiegającą nagrzewaniu pnia. Do tego właśnie drzewom służy. Nawet my izolujemy cieplnie korkiem.
Rzeczywiście, jeśli drzewo zostanie jej pozbawione (np. wskutek bielenia...) to może mu to szkodzić :?

Co się tyczy pękania pni "wskutek różnic w rozszerzaniu cieplnym" :?: - powinienem mieć pełno pęknięć mrozowych (sad 50-letni, na południowym stoku, słońce smaży). Są np. Królowe Renet, przemrożone tak że pół pnia gołe zostało wskutek odparzenia kory - ale od północnej akurat strony :lol:
Pęknięć - zero.

Jedyne drzewka jakie mi w ostatnich nastu latach zmarzły (brzoskwini parę, jedna śliwa japońska, kilkuletnie) rzeczywiście padły wskutek zbyt wczesnej wegetacji: w styczniu/lutym piękna wiosna nastała, drzewka zakwitły i zaowocowały ;:108 po czym -25 w kwietniu zamroziło je dokumentnie... Pozostałe drzewka z tego samego sadzenia - jakoś przeżyły :D

A dyskusji, a porad jak bielić - ile kto chce... ;:224
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=18&t=9241
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=34&t=39093
http://www.forumogrodnicze.info/viewtop ... &start=308
:wit
niedobry
200p
200p
Posty: 457
Od: 26 kwie 2008, o 14:35
Lokalizacja: pomorze

Re: kwasna ziemia a drzewka owocowe

Post »

Ostatni raz wdaję się w dyskusję na ten temat...
Jak wiemy biel odbija promienie słoneczne, które to na przedwiośniu nagrzewają w ciągu dnia korę drzewa, które jest ciemne (nie zabielone) zapobiegając tym samym nadmiernemu nagrzewaniu się. Brak bielenia w konsekwencji powoduje, ze drzewko szybciej zbiera soki w celu nabrzmienia pąków. Jeśli nie pomagamy takiemu drzewku bieleniem, to może dojść do sytuacji, w której drzewko zostanie pobudzone do życia w dzień-nadmiernym nagrzaniem w zbyt wczesnej i słonecznej wiośnie. Poskutkuje to tym, że w zimny wieczór i noc pobudzone soki zamarzną...jeśli jest inaczej to powie to kolega POMOLOG i wówczas zmienię zdanie. Kolega Rossynant włada biegle trzema językami jak widzę, a nie rozumie swojego ojczystego hm... bez urazy nie kłóćmy się i nie docinajmy bo nie jest to celem ani wątku, ani tym bardziej forum.
Rossynant
Konto usunięte na prośbę.
Posty: 2548
Od: 5 maja 2011, o 20:46
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: kwasna ziemia a drzewka owocowe

Post »

Oj tam... przepraszam, może i złośliwy się robię na starość :oops:
Zaś że coś powiem ... gdybym się zgadzał z tym co wszyscy inni mówią - to bym się nie odzywał, bo po co :lol:

A w temacie - uprzejmie służę:
pomolog pisze: Ponieważ nie o krążące soki chodzi, a o różnice temperatur. Powierzchnia tkanki (duża powierzchnia) podczas działania promieni słonecznych ulega bardzo szybkiemu nagrzaniu - zwłaszcza od południowej strony. I to intensywne, wiosenne nasłonecznienie powoduje bardzo dużą różnicę temperatur pomiędzy stroną nasłonecznioną a zacienioną. Dochodzi do pęknięć i powstawania ran zgorzelinowych. Dotyczy to pnia oraz (o czym już z reguły się zapomina) rozwidleń głównych konarów. Szczególnie jest to ważne u odmian tworzących szerokorozłożyste korony lub nawet lekko wniesione - ale bardzo luźne, a do tego z tzw. kruchliwymi, łatwo wyłamującymi się konarami ('Titówka' jest takim charakterystycznym przedstawicielem).
Pozdrawiam serdecznie :wink:
:wit
niedobry
200p
200p
Posty: 457
Od: 26 kwie 2008, o 14:35
Lokalizacja: pomorze

Re: kwasna ziemia a drzewka owocowe

Post »

o.k ale w tym momencie przeczytaliśmy chyba o drzewkach podrośniętych a nie o tych najmłodszych...ale nieważne, ważne, żeby koledze potrzebującemu jak najlepiej doradzić...w starych publikacjach pisze, ze ja mam rację ale może tam na zabobonach się oparli. Postęp idzie do przodu a i ja nie jestem sadownikiem i praktyka weźmie górę. Tak czy inaczej jak możemy to bielmy...bardziej pomoże niż zaszkodzi...a inne kwestie ciężkości i nagrzewalności gleby na przykład...rozpatrujmy w oddaleniu od wątku, który przytoczyłem. Tym bardziej, jeśli mały, niekosztowny zabieg, może zadecydować o przyszłości nasadzeń, nawet jeśli ma posłużyć jako wykluczenie... bądź nie, pozostałych czynników. No:)
Rossynant
Konto usunięte na prośbę.
Posty: 2548
Od: 5 maja 2011, o 20:46
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: kwasna ziemia a drzewka owocowe

Post »

Toteż i czasem coś ośmielę się wspomnieć nieśmiało - w trosce o przyszłość młodych nasadzeń...
A czy się to komu przyda to już jego rzecz.
:wit
mesjerene
10p - Początkujący
10p - Początkujący
Posty: 13
Od: 14 wrz 2010, o 21:54
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: kwasna ziemia a drzewka owocowe

Post »

a czy wapno do odkwaszania moze byc budowlane(25kg lezy w piwnicy),czy to musi byc ogrodowe(dosyc drogie)
Rossynant
Konto usunięte na prośbę.
Posty: 2548
Od: 5 maja 2011, o 20:46
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: kwasna ziemia a drzewka owocowe

Post »

Może być budowlane. Używałem. Wapno to wapno, odkwasi.
Chodzi Ci pewnie o wapno gaszone (hydratyzowane), czyli wodorotlenek wapnia; dobra forma, acz podobno na glebie piaszczystej da się i z nim przesadzić.
25 kg zupełnie wystarczy na 100-200 m2, a nawet i na 500 - oczywiście zależy od gleby i pH.

Nawozy wapniowe sa różne, np. wapno palone (tlenek wapnia) zalecany jest na gliniaste gleby, a naturalny wapień na piaszczyste. Bywają też wzbogacone w inne minerały, albo dolomit, stąd mają większą wartość jako nawozy.
:wit
http://www.ho.haslo.pl/article.php?id=2527
http://www.ekowap.pl/artykuy-techniczne ... owych.html
mesjerene
10p - Początkujący
10p - Początkujący
Posty: 13
Od: 14 wrz 2010, o 21:54
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: kwasna ziemia a drzewka owocowe

Post »

chce posadzic pare drzewek na jesien,ale okazalo sie ze ziemia ma pH 8(inna czesc dzialki),jezeli teraz obnize pH za pomoca siarki to czy moge na jesien sadzic drzewka owocowe
pomolog
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1882
Od: 1 maja 2008, o 18:51
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Wrocław

Re: kwasna ziemia a drzewka owocowe

Post »

Ja bym aż tak bardzo tego odczynu na siłę nie zmieniał. Mimo ochrony środowiska, ograniczenia emisji siarki itd. odczyn gleby i tak z czasem obniży się do odpowiedniej wartości. Po prostu przy nawożeniu korzystaj z nawozów zakwaszających glebę.
Pozdrawiam serdecznie :wink:
DamDud
10p - Początkujący
10p - Początkujący
Posty: 12
Od: 5 wrz 2011, o 21:10
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Gleba V i VI klasy, część III i IV, co zasadzić ??

Post »

Witam Forumowiczów !!

Jestem całkowicie zielony w temacie sadownictwa :( posiadam jednak trochę ziemi którą szkoda niczym nie obsadzić, do tej pory było na niej uprawiane jedynie zboże na zmiane z ziemniakami, nie uparwiane przeze mnie lecz osobę trzecią. Dlatego zwracam się do was drodzy Forumowicze o wskazówki i porady czy jest sens uprawy na takiej glebie np. porzeczek, aronii lub czegoś innego. Proszę o bogatą dyskusję. Pozdrawiam :)
Awatar użytkownika
Waleria
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3604
Od: 12 sty 2007, o 11:36
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Opole

Re: Gleba V i VI klasy, część III i IV, co zasadzić ??

Post »

Podaj region zamieszkania, bo od tego też wiele zależy, co warto uprawiać.
Waleria
DamDud
10p - Początkujący
10p - Początkujący
Posty: 12
Od: 5 wrz 2011, o 21:10
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Gleba V i VI klasy, część III i IV, co zasadzić ??

Post »

Woj. świętokrzyskie, blisko miasta Starachowice.
Opryskiwacze na lata - producent MAROLEX Sp.z o.o.
Awatar użytkownika
lutti
50p
50p
Posty: 61
Od: 30 sie 2011, o 13:38
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Hanna

Re: Gleba V i VI klasy, część III i IV, co zasadzić ??

Post »

Jakie ukształtowanie terenu ?
Równina ? Stok połódniowy ?

:?:
... jutro - jest najbardziej zajętym dniem w roku ...
x-suzana
Konto usunięte na prośbę.
Posty: 2343
Od: 15 gru 2009, o 11:41
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Gleba V i VI klasy, część III i IV, co zasadzić ??

Post »

III i IV klasa to dobra ziemia, będzie rosło wszystko, szkoda jej np. na aronię, a aronię w tym roku bardzo mało płacą, musiałbyś jej mieć hektary i zbierać kombajnem bo ręcznie zbierać to koszty zbioru tylko pokryjesz. O ile dobrze pamiętam z TV to plantator wypowiadał się, że skup za 0,8 zł./kg. Ludziska nasadzili aronii bo były takie zachęty że będzie zbyt ale za jaką cenę??????? To już lepiej ziemniaki uprawiać, wagowo nadrobisz niską cenę, zapotrzebowanie na to zawsze jest. Ale wiem, że to co roku nasadzenie a porzeczkę jak wsadzisz to na lata. Porzeczka czarna w tym roku miała rewelacyjną cenę ale przez ubiegłe lata to cena była gdzieś koło 0,5 zl./kg i mniej, bez kombajnu ani rusz bo kto przyjdzie zbierać porzeczkę za 30 gr.
W tym roku skupujący porzeczkę ,w trakcie skupu już określili, że za dużo płacili za porzeczkę bo myśleli, że porzeczka przemarzła a tej porzeczki jednak dużo było.Tak że w przyszłym roku wątpliwe czy porzeczka będzie miała godziwą cenę.
Tak jest z wszystkim, koszty produkcji rosną a ceny są pod "psem".
Ale u Ciebie ze zbytem może lepiej, masz nie daleko do wielkiej aglomeracji miejskiej to i zapotrzebowanie większe.

Sadż truskawkę deserową a ludzi najmij do zbioru.Ale do tego też musisz mieć jakiś sprzęt.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Drzewa i krzewy OWOCOWE”