Anetko pewnie, że stoi

nie obyłabym się bez swoich ulubieńców, a przy tym puste podłogi i stojaczki.. oj smutno by było. Pokażę je później. A w roślinkach .. wiadomo , zawsze coś się dzieje.. coś przybędzie, coś wypadnie, więc każda kolejna część wątku niby taka sama, ale za każdym razem inna. Porównując zawartość i posiadanie roślin z 1 części- wiele się zmieniło.
Kaktusiki.. miałam zacny plan na wystawę pod zadaszeniem , ale z natłoku zajęć pomysł poczeka chyba przyszłego sezonu.
Aniu ja Ci, a raczej Twojemu starcowi życzę taaakiego

rozpędu

Osoba, która mi go podarowała mówi, że okaz potrafi w ciągu sezonu /wystawiony na zewnątrz/ przesłonę stworzyć. Mój pięknił się do niedawna wisząc w pojemniku pod tujką, ale nadmiar wody.. stworzyłam mu nowe warunki

niechaj się w domciu piękni
Arturze witam w wąteczku

i dziękuję :P zapraszam częściej na pogaduszki, komentarze, podpowiedzi
Krysiu zaskoczyłaś mnie nieco

Ja się bronię jak mogę przed nowymi chciejstwami, no popatrz , takie choćby begonie.. niby wiem, że długo z nimi nie dam rady, a są

i się puszą

ale jak dla mnie to roślinki chwilowe, nie potrafię z nimi zaprzyjaźnić się na dłużej.. Ciekawa jestem jak długo im się ten konkursowy kształt utrzyma
Skrętniczki zaś .. to inna bajka, próbowałam kiedyś, owszem , ale mi nie wyszło. Podziwiam u innych ;:59
Justynko.. chyba się zrumieniłam

Często pokrój i wymagania roślinki same podpowiadają czego im potrzeba.. tak jak właśnie w przypadku mojej Episci.. do niedawna stała zwyczajnie, na parapetku.. a że jej się wisieć zachciało.. musiałam pomóc

A foteczki fijołków z dedykacją dla Ciebie..
.......................................i tu Episcia..
