Camellio, to pocieszające, że jednak ktoś czuje podobnie jak ja. Tzn., że wszystko ze mną jest ok! Choć czasem mam niewielkie wątpliwości...

.
Lelumpolelum, dzięki za miłe słowa

. A pogaduszki z tak samo zakręconymi to czysta przyjemność. W otoczeniu róż tym bardziej, więc zapraszam częściej na takie spacerki. Któż inny nas zrozumie, jak nie my same

?
Gosiu07, więc wpadaj do mnie na przyjemne róż oglądanie, jak najczęściej! Zapraszam serdecznie

.
Kasiu, nie martw się, przecież gdzieś na pewno sprzedają tę Twoją różę. Może spróbuj jutro rano (na otwarcie, czyli o 10.00) ponownie przejechać się do tego sklepu, gdzie ją widziałam. Spoko, na pewno w końcu ją upolujesz. A radości będzie przy tym! Zobaczysz

.
Anuś, fajnie, że zajrzałaś i cieszysz się razem ze mną

. Dzięki

. To rzeczywiście fajna przygoda: mieć swój wątek. Pomału to odkrywam

.
Lavender D. mam ...tydzień

. Na razie żadnego dziadostwa na niej nie widzę. Odpukać. Kwitnie w małym stopniu, ale wciąż przynajmniej 1 kwiat jest na krzewie. Jest przeurocza i kolorek w końcowej fazie kwitnienia ma faktycznie jasno-lawendowy. To mnie zresztą w niej zachwyciło, bo podczas kupowania była bez etykiety. Dopiero tu na forum u jednej z dziewczyn ją zidentyfikowałam. Miałam super niespodziankę

.
Heritage podobno krótko trzyma kwiat. Ale, pocieszające jest, że ta cecha zmienia się na korzyść wraz z wiekiem krzewu.
Asiu0809, dzięki za odwiedziny

. Nie mogę uwierzyć, że w Twoim zaczarowanym ogrodzie już nie ma gdzie sadzić róż? To po prostu nie możliwe... A donice... świetny pomysł! Wszędzie można wcisnąć, a i różyczki na tym zyskają, bo cieplutko tam mają i wzrost od razu bujniejszy. Zapraszam częściej

.
Gosiu/Margo2 jeszcze raz dzięki za nieocenioną pomoc

. Jacques C. zaskoczył mnie najbardziej upakowaniem płatków w niedużym pierwszym kwiatku. Gdzie i jak to się mieści, naprawdę nie wiem? I ten kolor ...taki pastelowy rozmyty jasny róż...

. W dodatku jak na swój młody wiek, to dość obficie kwitnie. Super róża, polecam!
Gosiu, sezon wciąż trwa i kupować róże możemy nadal. Donice tudzież

. Więc...jeszcze nic straconego ... Aby nas tylko rodzinka nie wyeksmitowała za te zachcianki

, to będzie git!.