Witam, czas na podsumowanie roku 2012. Jak się okazało i o czym już pisałem, w zimę 2011/2012 zeszłoroczny długi przyrost nieco obmarzł z zewnątrz i przemarzły mu pąki w środkowej części. Z pąków tych nic nie puściło, wszystkie zamarły, a że musiałem z czegoś puścić nowy przewodnik, zdecydowałem że wybiorę jednak któryś z mocno rozwiniętych górnych pąków. Po zdrapaniu kory z górnej części zeszłorocznego przyrostu (tej wyglądającej na mocno przemarzniętą ale z silnymi rozwiniętymi pąkami), stwierdziłem że przemrożenia są raczej powierzchowne i nie wygląda to tak tragicznie, więc silny, dobrze rozwijający się pąk powinien dalej zdrowo rosnąć a roślina powinna sobie poradzić z powierzchownym przemrożeniem. Z czasem jednak okazało się że niższa, środkowa część zeszłorocznego przyrostu (ta która wyglądała na nieprzemarzniętą, ale na której przemarzły wszystkie pąki) zaczęła pękać podłużnymi, pionowymi, długimi ranami, które świadczą o tym że pomimo tego że kora wyglądała na zdrową, to drewno w tej części dostało mocno od mrozów. Na szczęście rany szybko zaczęła zalewać guma i zarastać kallus, do tego patrząc na zdrowy, mocny, nowy przewodnik, wyrastający nad tą częścią, stwierdzam że jest z nią wszystko dobrze, inaczej (gdyby ta część była zamierająca i źle przewodząca soki) nie wyrósł by nad nią tak silny pęd.
U doły czereśni (w miejscu szczepienia) wybił pęd odmianowy oraz odrost z podkładki, zostawiłem je ponieważ roślina miała bardzo mała gałęzi a tym samym i liści, a chciałem żeby miała czym fotosyntetyzować.
Czereśnia obecnie wygląda kiepsko, ma jedną boczną gałąź która wyrosła w tym rok, była jeszcze jedna ale niestety przez moją nieuwagę urwała się. Więcej gałęzi nie wyrosło bo wszystkie boczne pąki przemarzły i już nie odbiły, co prawda obok tych przemarzniętych powstało kilka nowych pąków, ale one rozwiną się na przyszły rok. Liczne starsze gałęzie które były poniżej trzeba było usunąć, ponieważ już nie mieściły się w siatce osłaniającej roślinę od zwierzyny.
Dodam że oprócz ciężkiej zimy przyszła też ciężka wiosna i lato w których panowała susza. Pomimo tego czereśnia dała całkiem niezły przyrost, widać że antypka na której jest zaszczepiona, ma już mocny system korzeniowy, sięgający do głębszy warstw gleby z których pobrał nieco wilgoci.
Za rok czereśnia powinna wyglądać znacznie lepiej, oby tylko zima 2012/2013 była łaskawsza dla roślin.
Tak obecnie wygląda czereśnia:
Wybijający u dołu rośliny pęd odmianowy i podkładka:
Podkładka:
Gumujące rany na zeszłorocznym przyroście:
Rana po oderwanej bocznej gałęzi:
Pozdrawiam serdecznie wszystkich czytających
