Wspaniały temat! Ponad 30 lat temu kupiliśmy stare gospodarstwo. Drzewa owocowe zastane przez nas nadal owocują a są już baaardzo stare. Nie przeżyła jedna z potężnych grusz, uległa wiatrowi i okazała się już wewnątrz pusta, ale przy pozostawionym pniu pokazują się młode odrosty - może coś uda się wyprowadzić. Pozostała ogromna bergamotka. Rodzi co prawda niezbyt regularnie, ale owoce ma nadzwyczajne- jedyne do borówki ze względu na konsystencję(niezbyt dojrzałe), pełne niepowtarzalnego aromatu, wyjątkowo smaczne jako dojrzałe. Takie niezbyt duże owoce w kształcie spłaszczonego jabłka.
Owocuje nadal pomimo upadku na ziemię i w połowie wystającego karczu (obsypany) podpierając się konarami stara jabłoń - sądzę ,że antonówka. W takiej formie wygląda niezwykle malowniczo.
Ptaki rozsiewają nasiona m.in. jabłoni - na miedzy wyrosła jabłonka rodząca b. duże iloci owoców.
Zlekceważona we wrześniu z racji cierpkości owoców - odkryte przypadkowo w łubiance w końcu listopada owoce okazały się zaskakująco dobre o złożonym smaku. Niestety pod jabłonką nic się już nie ostało - sarny wybrały wszystko!
Na leżącej odłogiem działce sąsiada rosła młoda jabłonka samosiew, papierówka, ale takich dużych i pysznych owoców nie widziałam nigdy. Niestety sąsiad porządkując działkę ściął jabłonkę

(
Od tego czasu dbam aby na polu nie ścinano samosiewów jabłoni w nadziei, że w przyszłości uda się trafić na wartościowy okaz.