Witaj TomkuMoim zdaniem powody są trzy:
- bałagan w nomenklaturze, brak autorytetu, który ogarnął by temat i zrobił porządek z tym rodzajem,
- problemy ze zdobyciem roślin co jest wynikiem trudnego rozmnażania parodii z nasion,
- wymaganie wyższych temperatur zimą co oznacza wyższe koszty ogrzewania szklarni.

Dawno my się nie widzieli, dawno nie słyszeli. Ale... Tylko do soboty.

Masz całkowitą rację. Nie na darmo tyle lat w tym "siedzisz" mając pod bokiem A., głównego speca w temacie Parodia. Wiele robiliśmy aby rodzaj rozpropagować, zachęcić do hodowli tych roślin. Raczej niewiele pomogło. Rośliny super, każdy się zachwyca kwiatem i... kupuje co innego.

Nawet dokładnie wczoraj pisałem do A. z zapytaniem o możliwość dotarcia do nowych gatunków. Niestety trudności z ich wysiewem spowodowały całkowite fiasko i brak roślin.
A to, że u mnie teraz połowa tego co była parodii to rezultat kilku mroźnych zim gdzie mi one wymarzły. Tutaj, na Ścianie Wschodniej mrozy wielkie...
