A właściwie, to głupio piszę
Mój ogród - leda16
- Nalewka
- Przyjaciel Forum

- Posty: 6500
- Od: 30 paź 2006, o 12:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Działka na Warmii
Ale pięknie, to niemal zaczarowany ogród
A co chcesz w nim zmieniać? Czy dobrze doczytałam, że coś chcesz wyciąć, a coś dodać? Nie rób tego!!! Tu już jest przepięknie!!!
A właściwie, to głupio piszę
Jeśli to, co widać na zdjęciach, to Twoje dzieło, to rób co chcesz, tnij, sadź, mieszaj jakkolwiek, jestem przekonana, że to, co zrobisz, będzie tajemnicze i ... piękne!
A właściwie, to głupio piszę
"Wyrzuciłem telewizor na śmietnik, a w radiu urwałem gałkę, tak aby nikt z rodziny nie mógł zmienić stacji i teraz jest tylko wasze radio u mnie w domu. I jestem naprawdę wolnym człowiekiem."
- agrazka
- Przyjaciel Forum

- Posty: 3191
- Od: 22 maja 2005, o 23:39
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Łódź
- Kontakt:
nawet nie wiem co?
ale ma to coś ten ogród, czego poszukuję
Bardzo mi się podoba
ale ma to coś ten ogród, czego poszukuję
Bardzo mi się podoba
serdecznie - Grażyna - Mój ogród...
Dzięki Adminie, teraz jest ok
Co do wyjaśnień: Nasturcje tym piękniej kwitną im bardziej jałowa jest ziemia w której się je sadzi. Te zostały posadzone na miejscu mozgi, która straszliwie się rozrosła zacieniając dwie rosnące tam hortensje i lilie białe i doszczętnie wyjałowiła glebę. W tym roku planuję tam jednak przenieść różanecznik, dwie jukki i może jakiś niski iglaczek. Dołem będzie biegła obwódka z floksa szydlastego, który też rozrasta się jak szalony. Wielki krzew o który pytasz lila, to zwykły dereń, wyhodowany jeszcze przez mojego ojca z małego patyczka co roku musi być silnie przycinany, bo daje mnóstwo odrostów. Ogród poza jednorazowym wiosennym nawożeniem i comiesięcznym plewieniem, w lecie nie wymaga więcej pracy. Trawnik kosi dziecko. No, jeszcze jest trochę szarpaniny z podlewaniem w upalne dni. Moje główne zajęcie to plantowanie coraz to nowych obszarów i zakładanie trawnika. Jak trawnik wyrośnie, myślę sobie: o, tu pasowałaby rabatka i dalejże nisczyć ten trawnik. Wszystko przez mój brak wyobraźni
Dla mnie ideałem jest ogród Anyi. Odnosi się wrażenie, że nawet każdy kamyczek jest tam nieodzowny. No i ta wspaniała kompozycja całości. Oczywiście, mój ogród nie może być taki, bo to równałoby się zniszczeniu starego drzewostanu, który pamięta 3 pokolenia mojej rodziny. Jesiony już figurują w rejestrze zabytków. Może jednak uda mi się trochę ten ogród ucywilizować. Zaraz zobaczycie ile w nim jeszcze pracy. To jest dom do rozebrania. 2 metrowej głębokości piwnica w przyszłości będzie stawem kapielowym połączonym z dwoma mniejszymi stawkami na rośliny wodne i rybki. Tu już muszą być brzegi jak u Anji
Obok, na małym pagórku 2 jesiony a właściwie pnie i dolne partie. Całych nie da się sfotografować z ogrodu, z powodu ich wysokości. Przy ścianie domu sąsiada (drugie zdjęcie), blisko wejścia na posesję, planuję postawić garaż. Kupka ziemi (20 ton) czeka na rozplantowanie pod...trawnik. Te dwa wyliniałe orzechy nie zostały wycięte, bo służą do wieszania hamaka, dając troche cienia. Tak sobie myślę, czy by nie ciachnąć samych koron, a z pni zrobić wsporniki na dwie glicynie? Na razie obok rosną rudbeckie nietrwałe. Trochę harmonii - dwa słodkie aniołki pod krzewem dzikiej, białej róży. Obok, oczywiście cieniolubne. Rabatka młoda, z sierpnia ub. r. mam nadzieję, że w tym roku się rozrośnie - bergenia, miodunki, hosta, tawuły no i oczywiście paprocie: najnowszy nabytek - języcznik. Osmuda regalis okazała się oszustwem. Jakiś to cholera ogryzek a nie najwieksza paproć. Ale największy szok przeżyłam przy kupnie dwóch tojadów - okazały się liatrami. Też trzeba je przenieść do słońca. Przed orzechami "hamakowymi" rabatka z korzeniem i roślinami skalnymi. W głębi jaśminowiec, migdałek szczepiony, parzydło


Poprawiłam, udało się.
Co do wyjaśnień: Nasturcje tym piękniej kwitną im bardziej jałowa jest ziemia w której się je sadzi. Te zostały posadzone na miejscu mozgi, która straszliwie się rozrosła zacieniając dwie rosnące tam hortensje i lilie białe i doszczętnie wyjałowiła glebę. W tym roku planuję tam jednak przenieść różanecznik, dwie jukki i może jakiś niski iglaczek. Dołem będzie biegła obwódka z floksa szydlastego, który też rozrasta się jak szalony. Wielki krzew o który pytasz lila, to zwykły dereń, wyhodowany jeszcze przez mojego ojca z małego patyczka co roku musi być silnie przycinany, bo daje mnóstwo odrostów. Ogród poza jednorazowym wiosennym nawożeniem i comiesięcznym plewieniem, w lecie nie wymaga więcej pracy. Trawnik kosi dziecko. No, jeszcze jest trochę szarpaniny z podlewaniem w upalne dni. Moje główne zajęcie to plantowanie coraz to nowych obszarów i zakładanie trawnika. Jak trawnik wyrośnie, myślę sobie: o, tu pasowałaby rabatka i dalejże nisczyć ten trawnik. Wszystko przez mój brak wyobraźni


Poprawiłam, udało się.
Dzięki Adminie, przepraszam, że znowu przysporzyłam Ci pracy. Teraz będę wysyłać tylko po 4 zdjęcia, to może łatwiej się ułożą. Wrzesień - świeżo założona rabatka na dużej płaszczyźnie trawnika, wśród szpaleru orzechów, na prawo od oczka wodnego. Rośliny - z konieczności cieniolubne.W zamyśle będzie się ona poszerzać ukośnie w stronę ogrodzenia. Łuk powstał z obcietego konaru starej jabłoni. Ma go oplatać bluszcz. Na razie rośnie tam jedna gałązka. Trawnik wysuszony upałem. A teraz coś dla bogatych duchem i ubogich kieszenią: 80% roślin z mojego ogrodu jest wysępione
Róże, irysy syberyjskie, floksy, omany wspaniałe, z likwidacji szpitalnego ogródka, irysy bródkowe (dwa worki) - prezent od wdzięcznego pacjenta, tawuły od sąsiadki itd. Kupione tylko różaneczniki, hosty, hakuronishi i kilka kolekcjonerskich drobiazgów.

Tak lepiej, prawda?

Tak lepiej, prawda?
- Anya
- Przyjaciel Forum

- Posty: 292
- Od: 5 gru 2006, o 14:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Bardzo, bardzo mi miło, że mój ogród Ci się podoba, Ledo ;:2
Ja z kolei, z przyjemnością patrzę na Twoje dokonania i trzymam kciuki za Twoje zamierzenia w przyszłości. Plany masz fantastyczne!
Najbardziej podoba mi się pomysł ze stawem kąpielowym połączonym z dwoma mniejszymi, w których będą rybki i rośliny wodne.
Kiedyś myślałam o czymś podobnym u mnie, dzieci były małe i chciałam dla nich bezpiecznej kąpieli blisko domu. Ale okazało się szybko, że z pobliskich łąk i stosunkowo niedalekiej rzeczki, przywędrowały do mojego oczka pływaki żółtobrzeżki. Po dwukrotnym, bolesnym ukąszeniu, dzieci nie chciały już słyszeć o kąpieli w oczku i musiał im wystarczyć często opróżniany brodzik. Prawdę mówiąc, nie słyszałam u innych o takim przypadku, może tylko u mnie te pływaki takie agresywne...
Między innymi dlatego nie mam rybek, nie chciałabym aby były atakowane!
Życzę Ci Ledo, wiele wytrwałości w dażeniu do celu, który sobie wyznaczyłaś. Efekty na pewno będą wspaniałe
!
I czekam na dalsze relacje z ogrodu i Twoich w nim poczynań!
Ja z kolei, z przyjemnością patrzę na Twoje dokonania i trzymam kciuki za Twoje zamierzenia w przyszłości. Plany masz fantastyczne!
Najbardziej podoba mi się pomysł ze stawem kąpielowym połączonym z dwoma mniejszymi, w których będą rybki i rośliny wodne.
Kiedyś myślałam o czymś podobnym u mnie, dzieci były małe i chciałam dla nich bezpiecznej kąpieli blisko domu. Ale okazało się szybko, że z pobliskich łąk i stosunkowo niedalekiej rzeczki, przywędrowały do mojego oczka pływaki żółtobrzeżki. Po dwukrotnym, bolesnym ukąszeniu, dzieci nie chciały już słyszeć o kąpieli w oczku i musiał im wystarczyć często opróżniany brodzik. Prawdę mówiąc, nie słyszałam u innych o takim przypadku, może tylko u mnie te pływaki takie agresywne...
Życzę Ci Ledo, wiele wytrwałości w dażeniu do celu, który sobie wyznaczyłaś. Efekty na pewno będą wspaniałe
I czekam na dalsze relacje z ogrodu i Twoich w nim poczynań!
Pozdrawiam, Anna
Wszystko czego potrzebujesz to dom pełen książek i ogród pełen kwiatów.
Wszystko czego potrzebujesz to dom pełen książek i ogród pełen kwiatów.
Widzę Adminie.
Ale już nie będę Cię fatygować bo w ogrodzie na razie nic ciekawego się nie dzieje. Kiełkują irysy. Dzisiaj sprzątałam patyki po wielkiej wichurze i liście. Rąk i kolan nie czuję. W końcu spadł deszcz, uniemożliwiając dalszą pracę. A tyle jej jeszcze - ścięcie zeschłych traw, spalenie liści, wyjęcie liści z oczka itd. itd 
To dziwne, ale na razie prócz pierwiosnków wulgarnych, nic w ogrodzie nie kwitnie. Narcyze kiełkują, wierzby puszczają małe pączki. Tulipany pożarte co do jednego. Tej jesieni posadzę w blaszanej wannie. W nocy nadal są przygruntowe przymrozki mimo 12C w dzień. Obudziły się rybki i gonią za mną dookoła stawu
W tym tygodniu już się załamię i kupę im jedzenie. Twoje rady Ewelino odnośnie środków ochrony różaneczników skrzętnie zanotowałam i będę ich szukać w sklepach. Nadal sprzątam ogród a idzie to wolno, bo niestety pracuję, zresztą w b. miłym zawodzie i z nader oryginalnymi ludźmi.
W weekend może pstrykniemy parę fotek.
Ledo bardzo mi sie podoba Twój ogródek,jest taki naturalny, dużo drzew, kwiatów ,widze że co rusz powstają nowe rabatki .Teren masz duży, więc pomysłów pewno i roślinek Ci będzie przybywać i z każdym dniem będzie jeszcze piękniej. Życzę dużo przyjemnosci w dalszym tworzeniu 

cudze błędy mamy przed oczyma ,własne za plecami
Pozdrawiam Grazyna
Pozdrawiam Grazyna
A zwłaszcza, że tutaj mamy wspaniałe inspiracje. Co ogród, to jakiś oryginalny pomysł do zaadaptowania. Zawodowi projektanci moga się schować
Wczoraj dziecko złamało łopatę i pokrzywiło widły przy przesadzaniu jałowca. Obcinałam róże i zeschłe liście irysów syberyjskich. Przy okazji wyplewiłam ubiegłojesienne chwasty. Kupiłam serduszkę, zniszczyłam mozgę. Jak myslicie, można już siać trawnik na miejscu tej mozgi? A może pasowałoby tam coś innego? To jest to miejsce na 5-tym zdjęciu w moim 6-tym poście. Ta ciemna kępa przed wierzbą hakuronischi obok oczka, to była właśnie mozga. Wydawało mi się, że ogranicza oś widokową na sad orzechowy, więc ją usunęłam. Chciałabym mieć równocześnie dojście do oczka i troche symetrii więc duży iglak odpada. Równocześnie to jedno z niewielu już słonecznych miejsc w ogrodzie i trochę go szkoda na trawnik. Poszerzanie oczka za pomocą grysu i kamieni też nie wydaje mi się dobrym wyjściem. Słowem - proszę o jakiekolwiek pomysły.
Wczoraj dziecko złamało łopatę i pokrzywiło widły przy przesadzaniu jałowca. Obcinałam róże i zeschłe liście irysów syberyjskich. Przy okazji wyplewiłam ubiegłojesienne chwasty. Kupiłam serduszkę, zniszczyłam mozgę. Jak myslicie, można już siać trawnik na miejscu tej mozgi? A może pasowałoby tam coś innego? To jest to miejsce na 5-tym zdjęciu w moim 6-tym poście. Ta ciemna kępa przed wierzbą hakuronischi obok oczka, to była właśnie mozga. Wydawało mi się, że ogranicza oś widokową na sad orzechowy, więc ją usunęłam. Chciałabym mieć równocześnie dojście do oczka i troche symetrii więc duży iglak odpada. Równocześnie to jedno z niewielu już słonecznych miejsc w ogrodzie i trochę go szkoda na trawnik. Poszerzanie oczka za pomocą grysu i kamieni też nie wydaje mi się dobrym wyjściem. Słowem - proszę o jakiekolwiek pomysły.
Ledo podobno najlepiej wysiewać trawę jest od połowy kwietnia , wtedy mamy pewnośc że juz nie będzie zimy ,a i deszczu jest wtedy więcej.Myśle że cokolwiek posadzisz będzie dobrze ,widac że potrafisz sama zaprojektować [-idzie Ci to dobrze] .A jeśli za jakiś czas coś ci się nie spodoba, wystarczy tylko przesadzić -my w większości tak robimy i jeszcze cieszymy sie z tego, że znów mamy nową robotę 
cudze błędy mamy przed oczyma ,własne za plecami
Pozdrawiam Grazyna
Pozdrawiam Grazyna














