Morwa (Morus)

[Nalewka]

Dzięki za informacje. Szkoda tylko, że u mnie jest zbyt płytko woda podskórna, nie posadzę morwy

[ros]

U mnie morwa biała rośnie metr od koryta małej rzeczki i sobie jakoś radzi. Nadmiar wody przynajmniej na razie jej nie szkodzi. Drzewko ma już 5 lub 6 lat i ok. 3,5 m wysokości.

[Nalewka]

No to spróbuję, może i u nas się zadomowi

Sz.M. aż się oblizuje na wspomnienie morwy, jedwabnik jeden

[boniczka]

Planuję zasadzić na wiosnę morwę.
Jadłam kiedys w dzieciństwie, miały kolor czerwony i czarny, podchodzę do sprawy z sentymentem.
Ale niestety nigdzie nie mogę znaleźć konkretnych informacji jaki gatunek, poza tym morwę czarną czy białą czy inną?
Wszędzie traktowane są jako drzewko ozdobne.
Jedyne co znalazłam, to to że czarna w naszym klimacie nie przeżyje, ale z kolei szkółki ją oferują???
Czy ktoś ma i moze sie podzielić doswiadczeniem w uprawie?
Czy wystarczy jedna, żeby rodziła owoce.
Jaka duża rośnie w naszych warunkach (nie myślę o szczepionej).

[Karo]

Pewne, podstawowe wiadomości zawiera wątek http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... wa*+#p5760
Sadzę ,że warto się zapoznać z nim na początek.
Pozdrawiam

[perdii]

Jeżeli chodzi o morwę też mam do niej sentyment z dzieciństw: po drodze do cioci był żywopłot właśnie z morwy białej. O czerwonej nie słyszałam. Wiem, że jest odmiana biała i czarna.Jeżeli się nie przycina rośnie jak wysokie drzewo. Mam w ogrodzie trzeci rok morwę białą i czarną. Dobrze na razie rosną, ale nie owocują. Jeżeli chodzi onwytrzymałość morwy czarnej to wydaje mi się że w naszym klimacie powinna przetrwać.W Olsztynie są stare drzewa właśnie morwy czarnej i co roku cały chodnik pokryty jest owocami.Wielu ludzi nie wie nawet że są to owoce jadalne innym nie smakują

[efeniks]

Sam kiedyś zajadałem się owocami morwy.
Moj sąsiad kiedyś prowadził hodowle jedwabników i to dla nich właśnie uprawiał
morwy. Miał dwie odmiany, białą i czarną. Czarna wcale nie przemarzała i miała się dobrze. Owoców nigdy nie zbierał bo potrzebował tylko liście dla owadów. Owoce czarnej morwy były dużo lepsze w smaku ale zato brudziły -jak jagody.
Pychotka! Polecam.

[boniczka]

Stało się, w poszukiwaniu rokitnika zawitałam do pewnej szkółki, gdzie stała i kusiła morwa biała (Morus alba), z czarnymi owocami, jak mnie zapewniono. Nabyłam. I teraz mam pytanie. Czy można/ trzeba ja przycinać. Ma ok. 1,5, ale główne pędy ma już przycięte wcześniej i puściła duzo bocznych. Czy można ją prowadzić w formie dużego krzewu?

[ania1590]

Witam. 2 lata temu posadziłam szczepioną na ok. 2 metrowym pniu morwę białą o czarnych owocach. W pierwszym roku nawet 1 listka nie puściła więc w połowie lata przesadziłam ją za ogrodzenie bo tak całkiem nie miałam sumienia jej wyrzucać i o dziwo w takich kiepskich warunkach- bez nawadniania, zasilania nawozami jeszcze tej samej jesieni wypuściła liście i miała kilka owocków. Martwiłam się jak przezimuje, czy pędy zdążą zdrewnieć -poradziła sobie. W następnym roku owoców było dużo drzewko rosło bujnie jest bardzo ładne, ale już nie będę jej przesadzać do ogrodu niech tam zostanie widocznie za płotem w jałowej suchej ziemi w pełnym słońcu jest jej lepiej niż w moim ogrodzie. Chciałam jeszcze dodać że w Poznaniu na osiedlu Grunwald gdzie mieszka moja córka rosną zdziczałe morwy, żywią się ich owocami gołębie, nikt owoców nie je. Drzewa są ok 15 m wysokie, nie wiem w jakim są wieku.Pozdrowienia

[boniczka]

dziękuję, a przycinałaś ją?

[ElzbietaaG]

Aż mi narobiliście chęci na takie morwowe drzewko w ogrodzie.
Ja także pamiętam smak jej owoców z dzieciństwa, czarna morwa była dużym
drzewem w ogrodzie sąsiada, zajadaliśmy się jej owocami. Białymi morwami natomiast były
obsadzone budynki z 1937 r. naprzeciwko mojego rodzinnego domu, owoce miały bardzo słodkie,
nieraz bawiliśmy się w ich konarach jako dzieci.

[Slawek3]

Witajcie. Ja mam na swojej działce dwa stare drzewa morwy białej. Zrobie przy okazji zdjęcia to wstawię. Tylko jedna ma owoce. Są bardzo słodkie. Owoce morwy są dobre dla diabetyków. Poza tym mają niespotykany kształt liści. To drzewo morwy nieowocujące jest największym drzewem na mojej działce. W tym roku, nie wiem z jakiego powodu, wypuściło tylko część listków, które zahamowały się w rozwoju i były bardzo małe i nie do końca wykształcone. Drzewo sprawiało wrażenie łysego. Nie mam pojęcia co mogło być tego przyczyną. Czekam do wiosny. Bardzo chcę by wszystko skończyło się dobrze. Planuję posadzić w swoim ogrodzie jeszcze morwę czarną, która chyba jest smaczniejsza.
Sławek

[kozula]

Moja morwa też tak miała w tym roku . Z natury jestem ciekawska , więc obejrzałam ją od stóp do głów bardzo dokładnie . Przyczyna tkwi w nogach ( korzeniach ) , które okazały się mocno przemarznięte . Drzewo w lecie wypuściło kilka zdrowych pędów i nowe korzenie . Korzenie mogły również skonsumować nornice lub karczowniki . Moją poprzednią morwę karczowniki zjadły doszczętnie .
Sprawdź system korzeniowy , lekko odkopując ziemię w pobliżu pnia . Jeśli korzenie nie są zjedzone , dobrze byłoby okryć ziemię pod drzewem przed większymi mrozami kompostem , obornikiem lub starą włókniną . Jeśli pod drzewem są nory , powkładaj w nie Norat albo coś podobego , szczelnie zawiązany w reklamówki lub torebki foliowe . Tak zabezpieczona trucizna nie będzie wilgotnieć , a gryzonie chętnie dobiorą się do schowka .

Pozdrowienia , kozula .

[Slawek3]

A widzisz. Dziękuję kozula za cenną informację. Teren gdzie rośnie ta morwa był zaniedbany. Ja karczowałem tam pnie " polnych klonów " - nie wiem czy wiesz o jakim drzewie mówię, u nas tak się na nie mawia. Rosły one tak blisko pnia morwy, że rzeczywiście chyba uszkodziłem korzenie ( takie mocno żółte ), które teraz nawet są widoczne, niczym ich nie okrywałem. Nie sądziłem po prostu, że dla tak dużego drzewa kilka niegrubych korzonków może mieć takie znaczenie. Zrobie zdjęcia jak to wygląda. Boję się teraz, że drzewo umrze. Pozdrawiam.
Sławek

[Slawek3]

Wstawiam zdjęcie pokazujące pokrój mojej morwy tej większej i nieowocującej, która własnie ma problem z listkami. Jest to największe drzewo na mojej działce.

Poniżej przedstawiam zdjęcie pokazujące miejsce około metra, półtora od pnia powyższej morwy, w którym rósł pniak klona polnego, którego wykarczowałem, przez co zmuszony byłem, niestety, do uszkodzenia widocznych korzeni. Nie jestem pewien czy są to korzenie tej morwy ale pewnie tak. Tak jak pisałaś Kozula, może to być przyczyna " małych listków " i łysego drzewa. Dzisiaj dotykałem gałązek tej morwy, tych najniżej rośnących. Wydają mi się uschnięte, martwe. Co mam zrobić?