Nie sprawia żadnych kłopotów, hoduje się tak samo jak nasze kaczki czy gęsi. A ptaki zdobywam jadąc na zachod, lub od hodowców w Polsce. Na mojej stronie http://www.tragopan.pl jest opisana hodowla bażantów, a kaczki może opisze trochę później. Na pierwszy żut to wydaje się skomplikowane, ato jest bardzo proste i każdy co ma kawałek ziemi i zamiłowanie do przyrody to może hodować taki ozdobny drób. To jest w kącu coś żywego co chodzi po podwórku, i tylko z tym się wiąże jakieś zoobowiazanie, tak jak posiadanie kota lub pieska.
tragopan..ty się żadną krytyką nie przejmuj..kaczuchy masz piękniste...i bażanty też..Byłem na twojej stronce ..
ale wracam do tematu oczka..
chyba jako pierwszy kilka (a może kilkanaście lat temu) zacząłem kopać dół na działce..w ogrodzie działkowym..wszyscy pytali zdziwieni co też to będzie? Kiedy mówiłem o oczku wodnym omal nie stukali się w czoło..zamiast jak przystało na porządnego działkowicza siać marchewkę ,pietruszkę ,buraczki ,ziemniaki ,hodować króliki ,kury to on jakieś oczka wodne kopie..z czasem większość doszła do tego że działka powinna ładnie wyglądać ,kwiaty, trawnik ,rekreacja no i oczko wodne też być powinno..
moje oczko wodne ma ok 1,5 metra głębokości z czego połow jest zasypana piaskiem, zwirem.Początkowo nie mogłem sobie poradzić z ciągle mętniejącą i zieleniejącą wodą..przynajmniej dwa razy w ciągu sezonu -wymiana wody. W końcu zebrałem "do kupy" wszystkie porady jakie udało mi się znaleźć i od kilku lat wody już nie wymieniam..dołączyłem też swoje przemyślenia i efekt jest niezły..fotka jest gdzieś tu na forum..
a więc ..nie za dużo ryb..teraz po zimie mam dwa czerwone karasie,jednego takiego zwykłego szarego ,cztery liny (ok 30 cm) i pół metrowego szczupaka.Do oczka wprowadziłem zooplankton..wszystko co gęstym sitkiem wyłowiłem z naturalnych zbiorników łącznie z błotniarką stawową (wiem to już nie plankton) pijawkami ,małżami,pływakami żółtobrzeżkami znalazłem też larwy chruścika..teraz są też tysiące kijanek..
nie przekarmiam..no chyba że szczupaka..co jakiś czas muszę mu kupić kilka karasków w sklepie wędkarskim..
całą zimę była włączona pompka napowietrzająca ..taka z akwarium..od razu uprzedzę że koszt jest niewielki..pompka pobiera 5 Watt więc po przeliczeniu nie wychodzi to dużo..
teraz "pracuje "fontanna z filtrem wewnętrznym..
oczywiście nie uda się zapobiec rozrostowi glonów..nawet jeziora "zakwitają" kiedy jest wysoka temperatura a w tak małym zbiorniku to normalne że woda szybko się nagrzewa..więc w "strefie przybrzeżnej jest trochę zielono ale woda jest czysta i widać dno i oczywiście pływające ryby..dopóki lilie nie pokryją całej powierzchni.
Panie Józefie, byłem na pana stronie super fotografie. U mnie jest pustynia, złote piaski, a na dodatek mrozowisko. W takich warunkach i na takiej glebie nie da się duzo roślin hodować. Wpadłem na pomysł zachodować bażanty i kaczki czyli drób ozdobny. I tak hoduję do dnia dzisiejszego.