
A marzenia to przecież nic złego. Ja marzę, że kiedyś uda mi się stworzyć dla niego odpowiednie tło.
jakby nie patrzeć początek musiał być w Wojsławicach. Kto wie, może nawet przetrwały gdzieś odmiany, które tam zaginęły.bystrzanka pisze:No to się okazuje, że takich skupisk i pojedynczych okazów jest całkiem sporo.