Witaj.
Jestem pod wrażeniem Twoich azalii

Już nie mogę się doczekać, kiedy moje takie będą. To tylko jakieś 15 lat ...

Szybko zleci. One dopiero nabierają uroku jak są duże i jest ich kilka w grupie. Małe też są piękne, ale to nie to.
Róże także masz cudowne. I wiedzę o nich masz też ogromną, tylko pozazdrościć.Ja mam też kilkanaście róż, ale one potrzebuję więcej uwagi z mojej strony, trochę je zaniedbałam

W tym roku popracuję nad nimi.
A jak się mają te róże, które przyszły takie marne? Wydaje mi się,że jak dobra odmiana, to pokaże swoją siłę i urodę i latem będzie w pełnym rozkwicie. Ja także uważam tak, jak niektóre dziewczyny pisały, że czasem takie brzydkie kaczątko na początku może być później najpiękniejsze. Miałam jedną różę wielkokwiatową, taką wyrośniętą z dużą ilością łodyżek i całe 2 lata się z nią męczyłam, słabo kwitła, w plamach, i na koniec padła latem...

I mam różę, która była taka nijaka, ale nie miałam białej wiec ją wzięłam.I to jest mój najpiękniejszy krzew.

Trochę zmarzła tej zimy ale myślę,że będzie piękna jak zawsze.
Pozdrawiam.