Wczoraj nie bacząc na deszcz posprzątałam balkon. Poprzestawiałam doniczki. To wzciąż jeszcze nie jest ustawienie ostateczne. Wysiałam nasturcje i kukurydzę.
Wyrzuciłam trzmieline, która niestety nie przetrwała zimy. Bardzo jest mi smutno z tego powodu

, bo była u mnie trzy lata. Całkiem spora już była. Zostały jeszcze bukszpany. Nie wyglądają najlepiej ? ale wciąż jeszcze się łudzę, że ożyją. Może powinnam je przyciąć na maksa?
Zostało mi kilka pustych doniczek. Jedna z przeznaczeniem na skalniaczek. Do jednej wsadzę aksamitki? No i mam przecież moje niecierpki, żeniszki i floksy, które już niedługo tez powędruja na balkon.
Co roku ten sam problem ? gdzie to wszystko upchać?
