Wymagania,kwitnienie,pielęgnacja roślin cebulowych
-
- 100p
- Posty: 180
- Od: 24 mar 2007, o 21:35
- Lokalizacja: woj. opolskie
No to przy okazji - a co z tulipanami które po roku lub dwóch skarłowaciały ? Ziemia jest raczej marna i piaszczysta, a tulipany przywiezione były z Holandii ( czy to może mieć znaczenie- w pierwszym roku były przepiękne i okazałe a w drugim , nie wysadzałam ich z z ziemi i niestety wyglądły mało okazale ). 

-
- 100p
- Posty: 180
- Od: 24 mar 2007, o 21:35
- Lokalizacja: woj. opolskie
I co robić ! odpuścić tulipanom (? )(nigdy w życiu !) jakieś nawozy rozsypywać po trochę zimię ogrodniczą ?( można pójść z torbami
)Może ktoś z Was ma takie marne warunki ,a nie odpuścił i jednak ma efekty ?Pozdrawiam i niestety czas do pracy, ale jutro znowu tu będę mogła pozaglądać , no i wiosna w ogrodach
INA


- chatte
- Przyjaciel Forum
- Posty: 15068
- Od: 19 paź 2006, o 08:52
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Witaj Ino
Mam beznadziejną ziemię, sam piach. Dokąd miałam ograniczony dostęp do obornika, wszystko miałam małe i cherlawe. Tulipany tez marniały.
Ja bym Ci radziła nawieźć wiosną ziemię pod tulipany przegniłym obornikiem, a jesienią je posadzić na tym miejscu. Jak nie masz obornika, a masz dużo kompostu, to możesz przed sadzeniem nawieźć kompostem. To powinno pomóc

Ja bym Ci radziła nawieźć wiosną ziemię pod tulipany przegniłym obornikiem, a jesienią je posadzić na tym miejscu. Jak nie masz obornika, a masz dużo kompostu, to możesz przed sadzeniem nawieźć kompostem. To powinno pomóc

- lila31
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2634
- Od: 20 lip 2006, o 12:06
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Lubin
Jeżeli nie masz ani obornika, ani kompostu, to kup worek ziemi ogrodniczej w sklepie.
Sprawdź co zawiera ziemia, jakie nawozy i minerały, i wsadź do takiej ziemi. Ja tak robię.
Ze względu na gryzonie, wszystkie cebulowe mam wsadzone do ziemi w doniczkach.
Dzięki temu łatwiej mi jest znaleźć cebule kwiatowe gdy je muszę wykopać, wymienić ziemię (nie zużywam jej tak dużo), po prostu łatwiej mi jest dbać o nie.
Sprawdź co zawiera ziemia, jakie nawozy i minerały, i wsadź do takiej ziemi. Ja tak robię.
Ze względu na gryzonie, wszystkie cebulowe mam wsadzone do ziemi w doniczkach.
Dzięki temu łatwiej mi jest znaleźć cebule kwiatowe gdy je muszę wykopać, wymienić ziemię (nie zużywam jej tak dużo), po prostu łatwiej mi jest dbać o nie.

-
- 100p
- Posty: 180
- Od: 24 mar 2007, o 21:35
- Lokalizacja: woj. opolskie
Witam ! dzięki te wieści są pocieszające .Tulipany są posadzone na rabacie na ,której rosną róże i róże okładane są jesienią obornikiem ,a w tym roku wykopię tulipanki ,podsypię całą rabatkę obornikiem i jesienią wsadzę znowu tulipanki.Będzie dobrze?
Może zaszaleję i jeszcze teraz dosypię zimię ogrodniczej .Bardzo Wam dziękuję za sensowne rady . 


Ile kwiatów z jednej cebulki
Tej jesieni jest moje pierwsze sadzenie kwiatów cebulowych w ogrodzie. Nigdy sie nad tym nie zastanawiałam ale ile kwiatów wyrasta z jednej cebulki? Czy zawsze jeden czy może są jakieś gatunki gdzie z jednej cebuli mamy kilka kwiatów?
- zelwi
- 500p
- Posty: 704
- Od: 27 cze 2007, o 09:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Luboń k. Poznania
Oprócz wymienionych tutaj roślin cebulowych również hiacynty są zdolne do wydawania kilku kwiatostanów z jednego pędu. Można to uzyskać przetrzymując cebule przez 10 dni po wykopaniu w temperaturze 20 st. C. Zabieg ten pozwala w zamierzeniu na powstanie pędu staśmionego, na którym rozwija się więcej kwiatów niż na zwykłym pędzie. Czasami jednak zamiast pędu staśmionego powstają dwa lub trzy pędy obok siebie.
- zelwi
- 500p
- Posty: 704
- Od: 27 cze 2007, o 09:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Luboń k. Poznania
Przetrzymywanie w temperaturze 20 st. C jest częścią procesu preparowania cebul czyli przygotowywania ich do wcześniejszego kwitnienia w zimie. Jednak ten zabieg można z powodzeniem wykorzystać przy uprawie w gruncie.
Cytuję fragmenty książki J. Dąbrowski "Tulipany, hiacynty, narcyzy":
Trzeba wziąć pod uwagę, że "kształtowanie się kwiatów u hiacyntów przypada na drugą połowę czerwca i pierwszą połowę lipca, tj. w pierwszych tygodniach po wykopaniu cebul. Optymalną temperaturą dla kształtowania się kwiatów u hiacyntów jest 34 st. C" Trzeba pamiętać, że najwcześniej powstają kwiaty w dolnej części kwiatostanu, potem w środkowej, a na końcu wierzchołkowe. Kiedy powstaną dolne kwiaty teoretycznie należałoby obniżyć temperaturę do 17 st. C, która jest optymalna dla wykształoconych kwiatów. Jednak kwiaty środkowe wymagają nadal 34 st. C. Omówię więc teraz jeden ze sposobów traktowania cebul spełniający ww kryteria i zapewniający uzyskanie pędów staśmionych.
"Bezpośrednio po wykopaniu cebul umieszczamy je na 10 dni w temperaturze 20 st. C. Na następne 10 dni podwyższamy tempertaurę do 30 st. C". Potem przez 5 tygodni poddajemy cebule działaniu temperatury 25 st. C. "Temperatura ta sprzyja dwóm różnym procesom przebiegającym równocześnie w cebuli: procesowi kształtowania się kwiatów górnych, który powinien przebiegać w wysokiej temperaturze, i procesowi przygotowywania się kwiatów dolnych do wzrostu, wymagającemu znacznie niższej temperatury". Potem obniżamy temperaturę do 17 st. C i przetrzymujemy w niej cebule do czasu sadzenie (w gruncie lub doniczkach dla pędzenia).
"Dzięki takiemu połączeniu działania niższej temperatury, sprzyjającej powstawaniu pędów staśmionych, z temperaturą wyższą, optymalną dla powstawania kwiatów, otrzymujemy kwiatostany bardzo efektowne i zwarte".
Prawdopodobnie przetrzymywanie w temperaturze niższej niż 20 st. C, np. 15 st. C po wykopaniu cebul, może przyczynić się do powstania kilku pędów kwiatowych zamiast jednego pędu staśmionego. W tym roku potraktowałem cebule opisaną metodą i czekam na jej wyniki wiosną przyszłego roku.
Cytuję fragmenty książki J. Dąbrowski "Tulipany, hiacynty, narcyzy":
Trzeba wziąć pod uwagę, że "kształtowanie się kwiatów u hiacyntów przypada na drugą połowę czerwca i pierwszą połowę lipca, tj. w pierwszych tygodniach po wykopaniu cebul. Optymalną temperaturą dla kształtowania się kwiatów u hiacyntów jest 34 st. C" Trzeba pamiętać, że najwcześniej powstają kwiaty w dolnej części kwiatostanu, potem w środkowej, a na końcu wierzchołkowe. Kiedy powstaną dolne kwiaty teoretycznie należałoby obniżyć temperaturę do 17 st. C, która jest optymalna dla wykształoconych kwiatów. Jednak kwiaty środkowe wymagają nadal 34 st. C. Omówię więc teraz jeden ze sposobów traktowania cebul spełniający ww kryteria i zapewniający uzyskanie pędów staśmionych.
"Bezpośrednio po wykopaniu cebul umieszczamy je na 10 dni w temperaturze 20 st. C. Na następne 10 dni podwyższamy tempertaurę do 30 st. C". Potem przez 5 tygodni poddajemy cebule działaniu temperatury 25 st. C. "Temperatura ta sprzyja dwóm różnym procesom przebiegającym równocześnie w cebuli: procesowi kształtowania się kwiatów górnych, który powinien przebiegać w wysokiej temperaturze, i procesowi przygotowywania się kwiatów dolnych do wzrostu, wymagającemu znacznie niższej temperatury". Potem obniżamy temperaturę do 17 st. C i przetrzymujemy w niej cebule do czasu sadzenie (w gruncie lub doniczkach dla pędzenia).
"Dzięki takiemu połączeniu działania niższej temperatury, sprzyjającej powstawaniu pędów staśmionych, z temperaturą wyższą, optymalną dla powstawania kwiatów, otrzymujemy kwiatostany bardzo efektowne i zwarte".
Prawdopodobnie przetrzymywanie w temperaturze niższej niż 20 st. C, np. 15 st. C po wykopaniu cebul, może przyczynić się do powstania kilku pędów kwiatowych zamiast jednego pędu staśmionego. W tym roku potraktowałem cebule opisaną metodą i czekam na jej wyniki wiosną przyszłego roku.