Jeżeli otrzyma się już daną odmianę i wydzieli się u niej pożądane cechy jakimi ma się wyznaczać, to rozmnażanie rozpoczyna się dopiero w tym momencie. Nie rozmnażamy roślin na odmiany, tą samą metodą (niekiedy przypadkową) dzięki której powstała nam określona odmiana, bo nie ma 100% pewności, że zabieg ten się powtórzy, może wyjść nam zupełnie inny osobnik z innymi cechami. Powielanie cech danej odmiany uzyskujemy na drodze rozmnażania wegetatywnego, przez sadzonki. W tym przypadku potomstwo posiada 100% cech rodzicielskich. I nie ma czegoś takiego co Ty napisałaś, że "(...)nie dziedziczy całkowicie cech rośliny matecznej".NINa pisze:@sokolica A czym nawozisz? 'Brasil' to kultywar (hybryda, wyprodukowany w laboratorium), więc może nie dziedziczyć całkowicie cech rośliny matecznej. Możliwe, że 'Brasil' ma genetycznie 'zakodowany' mały rozmiar liści. Ciężko powiedzieć, bo nie widziałam wybujałych roślin tej odmiany. Ale pytam z ciekawości, czy inni też tak mają, jak mój
Pierwsze prawda, rozmiar zależy od wieku, jednak jest to związane z naturalnym stanowiskiem rośliny w młodym wieku. Roślina rosnąca w głębi "buszu" wytwarza dłuższe międzywęźla i dużo mniejsze jeszcze niewłaściwe liście, często też słabo, lub w ogóle nie wybarwione (jak ma to miejsce np. u Epipremnum aureum), bez wcięć i z krótkimi wylistkami. Z wiekiem kiedy roślina pnie się (np. po drzewie, lub nawet po starszych już zgrubiałych pędach swojego pobratymca) do góry, uzyskując tym samym lepszą ekspozycję na światło, wykorzystuje zgromadzone zapasy, zaczyna wytwarzać dorosłe, właściwe liście. Następne "a) piąć" to głupota, każdemu kto widzi w szkółkach wypasione egzemplarze już wcześniej wspomnianego epipremnum, lub filodendrona, z dużymi liśćmi może wydać się, że jest to jeden z warunków uzyskania dużych, efektywnych liści. I z wiszącego osobnika można uzyskać takie liści, nie musi się wcale po niczym wspinać, ale aby do tego doszło musi mieć spełnionych szereg innych założeń. " b) jeśli się płoży, to musi się zakorzeniać w ziemi/wodzie z poziomu łodygi (zobacz na pH. hederaceum w ogrodach botanicznych)" no tego to ja już kompletnie nie rozumiem, a już z tym zakorzenianiem się w wodzie? Czyżby to roślina wodna była, to chyba się z anubiasami na role zamieniła. Faktycznie gro roślin z Araceae żyjących w wyższych partiach lasu deszczowego, dąży do produkowania długich, często ukorzenionych w podłożu korzeni przybyszowych, ale czy to jakiś warunek do tworzenia dużych liści? Pierwsze słyszę, to wpływa raczej na przyczepność rośliny i zwiększa jej obszar eksploatacyjny, z którego może pobierać składniki odżywcze.NINa pisze:Rozmiar liście zwiększa się wraz z wiekiem, ale musi się a) piąć, b) jeśli się płoży, to musi się zakorzeniać w ziemi/wodzie z poziomu łodygi (zobacz na pH. hederaceum w ogrodach botanicznych) i c) szklarniowe warunki ;)
![]()
"c) szklarniowe warunki" z tym się w 101% zgodzę, to jeden z najważniejszych warunków uzyskania dużych egzemplarzy, takich jak w warunkach naturalnych, przy okazji pragnę również pochwalić moją przedmówczynię, za ładne egzemplarze i poprosiłbym o troszkę więcej zdjęć roślin w tunelu foliowym, bo wygląda mi na znajomy widok, ten tunelik

Pozdrawiam.