
Wybór zdjęcia jest dla mnie łatwy,oczywiście najpiękniejsza jest na ostatnim.

Ja również zajmuje się ogrodem amatorsko,również popełniam wiele błędów szczególnie jeśli mam do czynienia z "egzotykami",również miewam straty - ostatnio padła mi stewarcja kameliowata,mimo,że była u mnie kilka sezonów i nawet kwitła

Eksperymentować jednak lubię... a szkody zdarzają się wszystkim i wszędzie.
W temacie naszej paulowni

przyjmuję do wiadomości fakt bezproblemowego jej cięcia tuż przy ziemi.
Jak wynika z Twojego doświadczenia jest to możliwe w każdym jej wieku a nie sprzyjający klimat, jak w Twoim przypadku,
powoduje konieczność cięcia jej a nawet wręcz narzuca to jej cięcie.
Uważam,że to wspaniała rzecz ,że dzięki takiej sile przetrwania możesz ją mieć u siebie,w swoim ogrodzie.
Gratuluję i trzymam kciuki by obecna zima nie wyrządziła jej większych niż dotychczas strat,
by po prostu wyrosła Ci znowu od korzenia równie piękna jak poprzednio.

Przyjmując dobrodziejstwo klimatyczne mojego rejonu ,patrząc na Twoją cięta z konieczności paulownię i przyjmując z przymrużeniem oka brak zdjęć paulowni ciętej każdego roku przez Tomka


Mam po prostu bardzo ozdobne małe- niskie drzewko z ogromnymi liśćmi.
To mi odpowiada również z powodu kurczącej sie zastraszająco szybko w moim ogródku powierzchni pod uprawę.

Nie chciałabym drzewa "pod niebo"

Paulownia u mnie roztacza swój urok na nieco wyższym niż wzrok poziomie ,tworząc moim zdaniem ciekawe zestawienie na rabacie.
Nie liczę na jej kwiaty mino,iż miewa czasem pąki na szczycie pędów.
Liczę zawsze na wielkie ,ozdobne jej liście i tych jak dotąd mi nie skąpi.
Mam nadzieję,że obecna zima również była łaskawa dla mojego drzewka.
Bo ja nie zabezpieczam jej już od dawna a zima była sroga.
Zobaczymy jak zaczną nabrzmiewać jej pąki.
Przedstawiam kilka jej zdjęć
Pozdrawiam serdecznie ,miłego dnia życzę.
Krystyna
aaaa,tym nie mniej bardzo zaiteresowana jestem fotorelacją Tomka. K.
