Ogród Gosi

[dwostr]

Witaj Gosiu ,widzisz jak galopujesz?
Pięknie zapowiadający się ogród-napisz ,proszę jak duży on jest.Po niektórych gałązkach świerkowych wchodzących w kadr można by pomyśleć ,że całkiem dorosły-czy rzeczywiście?
Takiej różanej choroby można życzyć wszystkim -piękne róże a ta na powitanie- prześliczna...
Czekam z ciekawością na kolejne fotki
Pozdrawiam i miłej nocki życzę

[Margo2]

Ale się cieszę Tyle gości. Naprawdę bałam się zacząć swój wątek mimo, że znam już was troszeczkę i wiem, że na forum sa fantastyczni ludzie.
Dwostr mój ogródek nie jest taki młody, bo ma juz 8 lat i patrząc na niektóre ogrody dużo młodsze od mojego to mimo wszystko chyba jest chyba mało zagospodarowany jak na swój wiek. Zainteresowanie ogrodem budziło się w miarę kupowania nowych roślin. W dodatku mamy odmienne zdanie z moim M na temat urządzania ogrodu. On lubi przestrzeń i same iglaki, ja uwielbiam kwiaty i Tajemnicze ogrody. Działka ma 1000 metrów dla jednych dużo dla innych mało. Ja oczywiście należę do tej drugiej grupy.
Zresztą lubię każdy styl ogrodu i dlatego mam taki bałagan. Powoli próbowałam przemycać coraz więcej roślin i wciskałam gdzie się da. Mój M już chyba dał sobie spokój z walczeniem o trawnik, ale jeszcze mam syna i mnóstwo jego kolegów, którzy urządzają sobie różnorakie zabawy na nim.
Lady-r uwielbiam kamienie. Faktycznie kupiłam je jakiś czas temu. Mam następne pomysły na kamienne rabatki, ale wszystko zależy od funduszy.
Evluk dzięki za odwiedziny

[ursulka]

Witaj Gosiulek - jestem z rewizytą Przeczytałam od początku i widzę, że niepotrzebnie miałaś stracha! Fajne zdjęcia fajnych roślinek i rabatek! I skalniaczkowate fajne!
A jakie dorodne rododendrony! - widać, żeś Ty doświadczona ogrodniczka! Pięknie
Jak nie masz zdjęć szerszej perspektywy, to nie szkodzi - nadrobisz wiosną. A teraz poopowiadaj jeszcze o ogrodzie A rodzina z czasem się przyzwyczai...
Pozdrawiam serdecznie - Ula

[AniaDS]

Gosiu
zapowiada się ładny ogród
Twoje zdjęcia z komórki nie są takie złe , widać co trzeba

[Margo2]

Witam wszystkich.
Zgodnie z życzeniem opowiem trochę historię mojego ogrodu.
Jak już pisałam ogród ma 8 lat. Zrobiłam największą głupotę świata zostawiając jego urządzanie na później, tzn kiedy się przeprowadzę do nowego domu. Skupiłam się cała na budowie. Moim usprawiedliwieniem może być tylko fakt, że byłam w ciąży i mój M często wyjeżdżał, więc całe budowanie było na mojej głowie. Wprowadziliśmy się do domu w 2000 roku we wrześniu i jakaż była moja rozpacz gdy za oknem nagle odkryłam szarą pustkę. W tym czasie wokół nas nie było jeszcze sąsiadów, więc też nie było roślin u nich. Postanowiłam, że na drugi rok muszę!!! zasiać trawnik i zrobić rabatę na końcu działki, żebym miała na co patrzeć siedząc na tarasie. I tak się zaczęło. Małymi kroczkami wyrywam po trochu trawę, skądinąd nie najładniejszą, więc czuję się usprawiedliwiona.
A teraz kilka nowych zdjęć

[Isia]

cześć Gosiu jak widzę wklejanie zdjęć juz nie stanowi żadnego problemu i powoli uzalezniasz się forumkowo zagladając do kompa kilka razy dziennie no tak to sie zaczyna

[Bedirka]

Ogródek prześliczny a różyczka uratowana na pewno się odwdzięczy jeszcze piękniejszym kwitnieniem w tym roku.

[Fabi 12]

NO NO nie dość , że ogrodniczka to jeszcze" Pani Inżynier" Gratuluje , wiem co to budowa i nie zazdroszcze, że miałaś to wszystko na głowie. Pozdrawiam Fabiola.

[Margo2]

Fabi Powiem Ci szczerze, że jak bym mogła zaczęłabym od nowa. Uwielbiam kiedy coś się tworzy, Widać jak przybywa coraz więcej. Lubię czuć dumę, że potrafię poradzić sobie w różnych sytuacjach. Co prawda czuję za sobą oddech mojego taty, który zawsze mnie wspiera w takich chwilach. Prawdopodobnie też miałam umiarkowane szczęście do majstrów, którzy nie oszukali mnie za bardzo. Co prawda wprowadziłam się z rocznym opóźnieniem, ale to nic. Ta codzienna adrenalina- z czym dzisiaj trzeba sobie poradzić. Mój mąż teraz jeżeli jest w domu potrafi zakasać rękawy i zabrać się do roboty. Nie boi się pobrudzić, ale niestety rzadko mu się to zdarza. W dodatku, ze względu na odmienne koncepcje ogrodowe nie dotyka się do ogródka oprócz koszenia trawy.
Bedirka Dziękuję za odwiedziny

[Fabi 12]

Dobrze , że chociaż kosi trawę (mam nadzieję że tylko trawę ) wiele forumek pisze , że niektórzy mężowie koszą co popadnie.... a może robią to celowo!!!!!

[Grzegorz B]

A ja dodam, że jak jest dużo wysepek na trawniku, to koszenie jest długotrwałe, a pamiętajmy czas to pieniądz

Gosiu, to ogródek ma już trochę latek, jak widać roślin już jest sporo, przynajmniej tak wynika z przedstawionych fotografii, oby wszystko rosło i się rozrastało, przynosząc zadowolenie całej rodzinie

[Margo2]

[color=#400000]Mateuszu[/color] Witam Cię w moim ogródku
Fabi, ja uwielbiam pracę w ogrodzie i nawet się cieszę, że już mam swobodę działania, nawet jeśli muszę użyć trochę siły. Kopanie daje mi szansę odstresowania się po pracy.
Grzesiu wiem, że jest trudniej, ale o ile ładniej. Lubię gdy ogródek można odkrywać powoli. Lubię zakamarki, do których trzeba pójść, żeby coś zobaczyć, a nie oglądać wszystko z tarasu bez konieczności rusznia się z miejsca. Mój ogródek niestety jeszcze jest właśnie taki, ale mam nadzieję, że to z upływem czasu się zmieni.
To może pokażę jeszcze kilka ujęć mojej wiosny.

[Grzegorz B]

Gosiu, masz rację, u mnie też wysepek, krzewów na trawniku mnogo , u mnie już powoli zaczyna się pojawiać klimacik, bo rośliny duże, tak wiec nie mogę objąć wszystkiego wzrokiem, a o to przecież chodzi, jak sama zauważyłaś.

A teraz wiosennie, taki przedsmak tegorocznej wiosny, widzę, że na rabatach też masz krzewy, to dobrze, niech się rozrastają i zapełniają ogród, one to podstawa do nadania klimatu. Ech, będzie się działo

[AniaDS]

też chciałabym mieć takie zakamarki, choć u mnie to do tego daleka droga, póki dzieci małe to nie ma sensu zabierać im placu do zabaw

[AAleksandra]

Witaj Gosiu
Czytając historię Twojego ogrodu, muszę przyznać, że jest niemal identyczna z moją. Mój ogród również zaczął powstawać 8 lat temu a wokół brak zagospodarowanych działek sąsiadów. Wszystko od podstaw i samodzielnie. A do tego jeszcze opór m. Jestem pewna, że także twój m siedząc letnim wieczorem w ogrodzie, wdychając wonności już inaczej patrzy na zmniejszające się trawniki .
Kibicuję z całego serca