mirdem pisze:dala pisze:Powiem tak: właściciel ogrodu to niewątpliwie wielki znawca roślin, w ogrodzie jest wiele ciekawych rozwiązań i rzadkich kolekcjonerskich roślin, ale -przepraszam jeśli kogoś urażę - ogród jako całość nie podobał mi się.
1. Brzydki, betonowy mur
2. Wędzarnia - rzecz użyteczna, ale na pewno nie estetyczna
3. Pryzmy kompostowe na środku ogrodu - brrr, okropnie to wygląda
4. Te stosy kamieni na ogromnych powierzchniach - może za parę lat, teraz to wygląda tak sobie
To tak na gorąco parę uwag, obejrzę raz jeszcze, może zmienię zdanie

Ja tam uważam ,że ogród jest do aktywnego korzystania ,a nie tylko do oglądania(przyznam szczerze, że na mur nie zwróciłam wcale uwagi)A połączenie suszarni i wędzarni bomba, już zaczęłam suszyć mężowi głowę(cały czas mam problem z suszonkami,żeby wyglądały i smakowały jak u babci).Tylko pytanie zasdnicze-gdzie to upchnąć na niewielkiej powierzchni mojego ogródeczka?

Mirko, ja się zgadzam, że ogród jest do aktywnego korzystania, jak to ładnie wyraziłaś, ale to wcale nie wyklucza trzymania się pewnych zasad kompozycji i estetyki. N.p. stół służy do jedzenia, ale może być to mebel piękny i wysmakowany, a może być kawałek dykty na dwóch nogach...
Większość z Was nie zauważyła betonowego muru, a ja po prostu zwracam na takie rzeczy uwagę, bo wg mnie ogród to nie pojedyncze, choćby najciekawsze rośliny czy rozwiązania, ale harmonijna całość. Tak to rozumiem.
Podziwiam wiedzę i pasję p. Radziula, ale tylko tyle. Dwa tygodnie temu Maja pokazywała ogród starszych państwa ze Śląska, również bardzo duży ,ale tak piękny, bujny, ze ślicznymi własnoręcznie wykonanymi ozdobami, ogród, w którym każdy zakąteczek dech zapierał...