szymka pisze:Oprysk powtórzyłam po tygodniu, spryskuję ją codziennie, na podstawce z keramzytem zawsze jest woda, a moja palemka wygląda tak
nieszczególnie zdrowo wygląda... A
Szkodnika nie widzę a to że końcówki listków podsychają sądzę że po przesadzeniu normalna sprawa ponadto chyba ziemia jest troszkę za sucha jak często podlewasz i jaka ilością wody to że w podstawku jest mokry keramzyt bardzo dobrze ale czy nie ma za mało wody?
Staram się średnio dwa razy w tygodniu niewielką ilością wody podlewać, no i oczywiście woda do podstawki. Zraszam również średnio co dwa dni, czasem nawet dwa razy dziennie jak mam atak nadgorliwości
szymka pisze:Staram się średnio dwa razy w tygodniu niewielką ilością wody podlewać, no i oczywiście woda do podstawki. Zraszam również średnio co dwa dni, czasem nawet dwa razy dziennie jak mam atak nadgorliwości
Podlewaj ją w takim razie raz w tygodniu taką ilością wody by przepłynęła przez ziemnię na podstawek i nadmiar z podstawka odlej resztę wciągnie keramzyt palma ma za sucho w takim razie.
mam kłopot z przędziorkiem to fatalny robal może ktoś zna jakiś sposób na niego taki domowy bo nie każdy kwiatek wytrzymuje opryski chemiczne.oczywiście mowa o kwiatach domowych.
Ja swój bój przegrałam i pożarł mi krotona Ale na inne nie przelazł. Chyba w porę zadziałałam.
Jeśli nie chcesz chemii to dość skuteczny jest wyciąg z papierosa. Ugotować peta ok. 15 min, wystudzić i tym płynem opryskiwać.
Tak ja też słyszałam ,że to skuteczny sposób , a mój M jest o tym przekonany i trzyma się kurczowo tej teorii , gdy strzepuje popiół z papierosa do doniczki siedząc np. przy komputerze twierdzi ,że zapobiega pojawieniu się robaków
dzięki za porady ja walczę z tym gadem już nie jeden raz pożarł mi kilka pięknych okazów co roku jest to samo hoduje coś latem a zimą walczę i przegrywam zazwyczaj maranta tylko się nie daje nawet jak na niej siedzi to jakoś sobie radzi ale spróbuje z tym petem mam ich pod dostatkiem bo mój mąż pali.
zaczely mi marniec kwiaty w pokoju kiedy nie pomogly zmiany warunkow zajrzalam w ziemie okazalo sie ze pelna jest stworzonek... malutkie (1mm) bezowe polyskujace, biale (1-2mm) podluzne robaczki, male pajaczki oraz siwe pajeczynki.... poza tym ziemia pokryta jest bialym kozuchem. teraz rozumiem co dolega moim kwiatom ale nie wiem jak im pomoc.
bardzo prosze o pomoc - czy przesadzenie do nowej ziemi i wyszorowanie doniczek wystarczy czy potrzebuje jakiegos radykalnego srodka? nie zrobie im dzis zdjecia po wzruszeniu ziemi chyba schowaly sie glebiej. jeśli uda mi sie do je tu zalacze.
Najlepiej pokaż zdjęcie (jeżeli możesz) Jak najszybciej pozbądz się starej ziemi i doniczki.(donicę można wyparzyć)Te małe w ziemi--pewnie ziemiórki,pajęczynki to na pewno przędziorki.Te drugie są trudniejsze do zwalczenia.Możesz włożyć w ziemię w donicy pałeczki owadobójcze ( Substral są dobre) i popryskać całą roślinę -- jest duży wybór tych środków (ja używałam firmy Dorciak) Nie wiem co to za roślina, jeżeli ma mocne liście możesz jeszcze zanim potraktujesz je chemią, pokryć ją pianą z szarego mydła lub płynu do naczyń (potem spłukać wodą) Pozdrawiam .
"Krewnych daje nam los. Przyjaciół wybieramy sami" Moje linki
Na przędziorki najlepszy jest Magus 200 SC, w dawce 1 ml / litr - pryskasz delikatną mgiełką całą roślinę, po 5 dniach powtarzasz oprysk. Zrobiłem tak z moją mandarynką i w tym momencie po przędziorkach nie ma ani śladu ;)
A to, taki prosty,domowy sposób na przędziorka,mszyce i choroby grzybowe:
300g świeżych lub 30g suszonych kawałków wrotycza zwyczajnego, zmiękczać przez 24 godziny w 10 litrach wody.Następnie gotować przez 20 do 30 minut i po schłodzeniu wywarem spryskiwać chore rośliny.