Iza, myślę że sosnka da sobie radę żeby znaleść drogę i wyleźć z doniczki, to sprytne diablę.
Ja swojego wykarczowałam i podarowałam sąsiadce co szukała jakieś pokrywkowej na suchy i zacieniony teren pod lipą.
Akurat się nada jak ulał.
Maniu, pędy mirtowatego te które kwitły naturalnie usychają. Wypuszcza nowe od ziemi na których już powinny być kwiaty. Jest
mrozoodporny do 7 strefy klimqtycznej, więc w zależności gdzie mieszkasz powinien dać sobie radę. Zrób tak jak mówi Izka ,
wyciagnij i sprawdź korzenie.