Wizyta w ZUSie

Humor, psychologia, podróże, pokrewne.
Grzdyl

Re: Wizyta w ZUSie

Post »

100krotka pisze:Tego to by nawet Orwell nie wymyślił.
Tego, rzeczywiście, Orwell by nie wymyślił, lecz inne Jego "pomysły" już zostały zrealizowane. I pomyśleć, że niegdyś uważany był za utopistę, a okazuje się, że to prorok. :roll:
Awatar użytkownika
100krotka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5427
Od: 2 gru 2008, o 20:11
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Podkarpacie - strefa 6A ;-)))

Re: Wizyta w ZUSie

Post »

cattleya pisze:Ale w tym pismie pojawiła się NOWOŚĆ- Pani urzędniczka odreczie i z parafką swojego nazwiska dopisała instrujcję obsługi
Dokładnie, znam to - oprócz zwolnienia lekarskiego wypełnia sie jeszcze takie długaśne pismo, gdzie piszesz, ile dni w bieżącym roku wykorzystałaś zwolnienia (a skąd człowiek ma to pamiętać), a w przypadku opieki nad chorym dzieckiem - ile wykorzystał współmałżonek. I rzeczywiście wszędzie trzeba pisać dużymi literami NIE :;230
"Dużo ludzi nie wie, co robić z czasem. Czas nie ma z ludźmi tego kłopotu. " (Magdalena Samozwaniec)
Moje linki - i aktualny
Wizytówka
Awatar użytkownika
Nalewka
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 6501
Od: 30 paź 2006, o 12:42
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Działka na Warmii

Re: Wizyta w ZUSie

Post »

A na koniec i tak dostaje się pismo, że świadczenie zostaje zawieszone, bo lekarz na kwitku L4 (czy równoważnym) napisał "zwolnienie od dnia... do dnia... i ilość dni słownie, ale pomylił się o jeden dzień na niekorzyść pacjenta. I po miesiącu okazuje się, że chory ma żyć powietrzem, bo pieniędzy nie będzie :shock:

Wyjaśniać ma pacjent (unieruchomiony w łóżku, albo i szpitalu), chociaż błąd popełnił lekarz i łatwiej byłoby to skorygować w kontakcie bezpośrednio z nim, pomyłka tu akurat nie ma znaczenia, bo zwolnienie przy tym konkretnym schorzeniu bezwzględnie będzie trwać o wiele dłużej, niż miesiąc...

Jakoś mało mi wesoło, kiedy czytam teraz żarty na temat tej instytucji :twisted:
"Wyrzuciłem telewizor na śmietnik, a w radiu urwałem gałkę, tak aby nikt z rodziny nie mógł zmienić stacji i teraz jest tylko wasze radio u mnie w domu. I jestem naprawdę wolnym człowiekiem."
Awatar użytkownika
bishop
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5116
Od: 4 cze 2008, o 22:54
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: ze wsi/prawie środek Polski
Kontakt:

Re: Wizyta w ZUSie

Post »

Janusz Korwin-Mikke pisze:ZUS z pewnością jest instytucją przestępczą, ale nie można nazwać jej zorganizowaną...
:wink:
Pozdrawiam - Krzysiek
Mój czasopożeracz
Awatar użytkownika
cattleya
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1114
Od: 6 maja 2007, o 13:19
Lokalizacja: Łódź

Re: Wizyta w ZUSie

Post »

Nalewko ja na szczęście jestem bardzo spokojna osobą i na szczęście nie były mi te pieniadze tak potrzebne. Sprawę z poprawianiem zwolnień też przerabiałam :)
W zeszłym roku zaczęłam mężowi (prowadzi firmę) załatwiać sprawe którą on pominął a była z korzyscią dla ZUS. Chodziło o nieodprowadzone składki, jak sie zorientował sam zgłosił do Zus chęć uregulowania
I.... decyzja ile zapadła po roku!!!! Chcieliśmy wpłacać na konta kwoty adekwatne do zadłużenia. Nic z tego, trzeba było czekać aż panie sprawdza wszystkie papiery i napisza pismo ile i na jakie konto.
I tu zaczął się problem-Prosze Pani(to do mnie) brakuje nam papierów z itu padaja miesiace z wielu lat. O.K wyciagnęłam duplikaty od księgowej złozyłam w biurze podawczym za potwierdzeniem jak urzedniczka prosiła. Po miesiacu- Prosze Pani brakuje kolejnych. Złożyłam. Apogeum przyszło jak okazało sie że teraz panie potrzebują trzech lat dokumentów! Pokaźna ilość. Złozyłam. Telefon z ZUS- Poszę pani kartki nie są sparafowane przez mężą( pierwsza taka informacja po pó roku. Mąż pojechał sparafował. Po dwóch kolejnych miesiacach pismo że znów brakuje tego ogromnego pliku :evil:
Tym razem pojechałam z nastawieniem poustawiania Pań. Pytam się dlaczego nie ma skoro ja mam potwierdzenie złożenia w biurze podawczym. Odpowiedz- Bo powinna Pani złożyc to u nas nie tam to by nie zginęło. Drugie pytanie do Pani że to u niej w pokoju mąż parafował dokumenty. Cisza :twisted: Ale ja nie mam prosze jeszcze raz złożyć.
Na koniec poproszono mnie o zaświadczenie o niezaleganiu z podatkami do domknięcia sprawy. Przyniosłam, pani urzedniczka wzięła i wkłada orginał do dokumentów. Proszę o zrobienie ksero i potwierdzenie dostarczeniabo orginał może zginąć.Na co pani urzędniczka oburzona- PROSZĘ PANI U NAS NIC NI GINIE! :twisted: :twisted: I to co mogłam wpłacić od razu z późniejszą korekta ZUS zajęło rok.
aha i Zus nie odliczył odsetek które narosły przez ten rok a nie powinien ich już naliczać od poczatku sprawy. Więć składam kolejne pisma. Kwota niewielka ale myślę żę warto.
I moje róże http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 74&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
I ogród http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=2&t=21086" onclick="window.open(this.href);return false;
Awatar użytkownika
Nalewka
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 6501
Od: 30 paź 2006, o 12:42
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Działka na Warmii

Re: Wizyta w ZUSie

Post »

cattleya pisze:(...)Więć składam kolejne pisma. Kwota niewielka ale myślę żę warto.
Tak, żeby się mieć potem z czego pośmiać. Tak za dziesięć lat, kiedy już wk... minie :lol:
"Wyrzuciłem telewizor na śmietnik, a w radiu urwałem gałkę, tak aby nikt z rodziny nie mógł zmienić stacji i teraz jest tylko wasze radio u mnie w domu. I jestem naprawdę wolnym człowiekiem."
Awatar użytkownika
koza
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 1682
Od: 26 lip 2006, o 18:41
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: woj.śląskie

Re: Wizyta w ZUSie

Post »

ZUS instytucja chora!! To wiemy wszyscy!! Te Panie za okienkiem nic nie winne. Im po kieszeni leci jak coś przegapią. Chore to wszystko......
Ja trochę z innej beczki!! Przez 38 lat płaciłam wszystkie składki , nie chorowałam - no może w sumie 15 dni przez cały 38- letni okres składkowy. Dziś jestem emerytką dorabiającą, więc też ciągle sponsoruję ZUS , NFZ itd. Szwankują mi oczy więc chciałam do okulisty dotrzeć. Najpierw mówiono mi , by po nowym roku bo limity przekroczone, a teraz dano termin pod koniec lutego. Alternatywa ? W dowolnym czasie (dziś skorzystałam) , ci sami lekarze, w tym samym miejscu ale na priva !! Jestem zadowolona z usługi !! Tylko czemu przez tyle lat płaciłam (i płacę) za podstawowe usługi których nie mam????? Zapłaciłam, jestem zadowolona, nie kupię zaplanowanych rzeczy ale ... ja zrezygnowałam z czegoś zaplanowanego na rzecz oczu ,a czy inni emeryci jeszcze mają z czego zrezygnować...? ;:98 ;:98 Dlaczego tak jest?????? Czy nasze obowiązkowe składki idą w błoto , czy w marmury NFZ. Wybaczcie ale jestem wściekła na tez nasz system ochrony zdrowia!!
Ulka buziaki przesyła
Awatar użytkownika
cattleya
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1114
Od: 6 maja 2007, o 13:19
Lokalizacja: Łódź

Re: Wizyta w ZUSie

Post »

Ten system niestety nie ulegnie zmianie. Dlatego ludzie młodsi powinni korzystać z trzeciego filaru i z funduszy inwestycyjnych ale osobno. Bo ubezpieczenie z gromadzeniem kapitału w parze nie idzie.
Smutna prawda że dla wielu jest juz za późno.
A co do Pań Z okienka, moze i po kieszeni dostają tego nie wiem. Wiem za to jak gina papiery dopiero co złozone i że pisma ważne dla petenta potrafią przesłać zwykłą pocztą.
W tej chwili nawet nie zaprzatam sobie głowy czy bedę miała emeryturę czy nie. To i tak jeśli chodzi o Zus nie jest zalezne ode mnie. Zadbałam o nia sama.
I moje róże http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 74&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
I ogród http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=2&t=21086" onclick="window.open(this.href);return false;
Awatar użytkownika
gorzata76
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 6498
Od: 2 cze 2009, o 14:41
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Wizyta w ZUSie

Post »

100krotka pisze:Teraz będzie jeszcze fajniej. Likwidują książeczki ubezpieczeniowe i wygląda na to, że do lekarza będziemy chodzić z dokumentem zgłoszeniomym (ZUA, ZCZA, ZCNA) tudzież ostatnim formularzem RMUA. Tego to by nawet Orwell nie wymyślił.
No to u nas jednak luksus, bo od 10 lat mamy karty chipowe i tylko zawsze jest panika, żeby podbić legitymację przed wyjazdem na wakacje :lol:
100krotka pisze:...oprócz zwolnienia lekarskiego wypełnia sie jeszcze takie długaśne pismo, gdzie piszesz, ile dni w bieżącym roku wykorzystałaś zwolnienia (a skąd człowiek ma to pamiętać), a w przypadku opieki nad chorym dzieckiem - ile wykorzystał współmałżonek. I rzeczywiście wszędzie trzeba pisać dużymi literami NIE
I z tego waśnie powodu nie byłam w ubiegłym roku ani jednego dnia na L4... i w czasie choroby dziecka wykorzystywałam swój urlop, który powinien służyć innym celom :evil:
Dobrze, że M nigdy opieki nie bierze, bo już byśmy się zupełnie pogubili...
Miesiąc chyba trwała korespondencja z ZUS... ja poleconymi, oni - broń Boże...
A ile telefonów... że wysłałam dawno :evil: szkoda słów...
x-C-j
---
Posty: 7092
Od: 22 lis 2006, o 14:55
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.

Re: Wizyta w ZUSie

Post »

ZUS to instytucja która nie powinna istnieć. Każdy kto pracuje lub też ma własną działalność zamiast odprowadzać składki do ZUS (od minimum krajowego czyli składki w kwocie ok 800 zł z czymś tam niezależnie czy to pracodawca czy my sami) powinien je odprowadzać na drugi filar. W takim rozumieniu skoro pracuję i pracodawca odprowadza mi składki zamiast do Zusu to na drugi filar sam decyduję kiedy chcę przejść na emeryturę. Załóżmy że pracuję od 20-go do 50-go roku życia, pracodawca załóżmy że odprowadza mi 800 zł miesięcznie to w rok odprowadzi 9600 zł razy 30 lat = 288.000. Jeśli idę na zwolnienie lekarskie oczywiście pracodawca płaci 80% wynagrodzenia i adekwatnie niższą składkę ubezpieczeniową a jeśli choruję dłużej niż 33 dni idzie to już z kasy jaką pracodawca do tej pory wpłacił mi na drugi filar. Przechodząc na emeryturę mam ok 200.000 zł zakładając że te 80.000 wykorzystałem przez te lata na zwolnienia itp. Prawidłowo gospodarując pieniądzem te 200.000 starczy mi na kolejne 20 lat swobodnego i godnego życia mając 833 zł miesięcznej emerytury - nie przejem. Zakładam że przy obecnych czasach mało kto przeżyje dłużej niż do 70 lat a nawet jeśli to ma małżonka/małżonkę i dzieci które zawsze pomogą mu w ostatnich latach życia. Oczywiście jeśli będę żył krócej odłożone przeze mnie pieniądze powinny być podzielone na moje dzieci na poczet ich emerytury. Czy przy takim podejściu ZUS musi istnieć? NIE. I małe wyjaśnienie - osoby nie pracujące a co za tym idzie nie mają odkładanych pieniędzy na życie na emeryturze i mają problem tak? i to ich problem niech sobie radzą. Pracy jest pełno tylko mamy zbyt leniwe społeczeństwo nie radzące sobie ze swoimi problemami osobowymi - tacy ludzie mówią że nie ma pracy - oni nie chcą pracować nawet gdyby praca była. Siedzą w domach i biorą świadczenia społeczne albo pracują na czarno figurując na zasiłku jako bezrobotni - te świadczenia też bym zlikwidował - nie pracujesz nie jesz! proste. Chcąc mieć wyższą niż obliczona emeryturę płacę sobie dodatkowo trzeci filar teraz w latach w których jeszcze mam siłę roboczą. :evil:
Awatar użytkownika
cattleya
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1114
Od: 6 maja 2007, o 13:19
Lokalizacja: Łódź

Re: Wizyta w ZUSie

Post »

Czarodziej III filar i fundusze finansowe to bardzo dobre i wcale nie tak drogie jak się sądzi wyjście. A co do osób nie odprowadzajacych ZUS. Znam kilka które świadomie pracują na umowę o dzieło i nie są to małe pieniadze ale opłacaja III filar i składaja kasę w funduszu. Ponieważ są z branży między ninnymi dekoracja i aranżacja wnętrz więc bardzo często zlecenia choć bardzo dobrze płatne nie przychodzą jedne po drugich. A co do kuroniówki nie mogę zrozumieć wypłacania pieniedzy przez wiele ,wiele lat to tak jak ktoś miałby etat na nasz koszt. A i tak wiemy że większość zarabia na czarno. Mimo wszystko i tak nie mozna wrzucić wszystkich pobierajacych zasiłek do jednego worka.
Nie napisałeś jeszcze o osobach które nie doczekały przejścia na emeryturę.
I moje róże http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 74&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
I ogród http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=2&t=21086" onclick="window.open(this.href);return false;
Awatar użytkownika
100krotka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5427
Od: 2 gru 2008, o 20:11
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Podkarpacie - strefa 6A ;-)))

Re: Wizyta w ZUSie

Post »

Czarodziej, to nie jest tak, ze pstryk, i uzdrowisz ZUS. Wiele osób pobiera świadczenia nienależnie - to prawda i stanowczo jest zbyt łatwo akceptowane. :evil:

Ale tez pamiętaj o tym, że dzisiejsi emeryci muszą świadczenia otrzymywać, a składki, które przez całe życie płacili, przepasły m. in. trafione w dziesiatke inwestycje gospodarcze końca lat 70-tych . Pieniądze ZUSu były w czasach Gierka inwestowane w rózne "pomniki przyrody", po których została kupa rdzewiejacego żelastwa, a to, co zostało w ZUSie zdewaluowało się prawie do zera. My przez cały czas pracujemy na emerytury, które wypłacane są naszym rodzicom i dziadkom, bo oni ze swej kilkudziesiecioletniej ciężkiej pracy nie mają w tej chwili nic lub prawie nic.
Ściślej - o ile wiem, choc mogę sie mylić - z naszych podatków państwo dotuje wypłaty bieżących emerytur. Co prawda NFZ stara sie jak może, żeby część z tych ludzi wpędzić do grobu wcześniej i Dzięki temu trochę oszczędzić :evil:

Naprawdę, gorycz przeze mnie przemawia w tym momencie, jak widzę poziom życia emerytów i to, jak oni w ogóle nikogo nie obchodzą :-(

Jak to śpiewał Kazik -
W barze mlecznym starszy człowiek je kartofle z ogórkami
całe zycie tyrał w hucie, a do huty dokładali
cała jego ciężka praca, wszystko było &*&^ warte,
gdyby całe życie leżał, mniejszą czyniłby on stratę
Bardzo bolesne, i bardzo prawdziwe :-(
"Dużo ludzi nie wie, co robić z czasem. Czas nie ma z ludźmi tego kłopotu. " (Magdalena Samozwaniec)
Moje linki - i aktualny
Wizytówka
Awatar użytkownika
cattleya
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1114
Od: 6 maja 2007, o 13:19
Lokalizacja: Łódź

Re: Wizyta w ZUSie

Post »

100- krotko tylko że dzisiejsze emerytury do tych które będą są naprawde wysokie. Obecne pokolenie 30-40-50 latków będzie miało je bardziej niż mizerne. Zresztą wielu z Was dostało wyliczenie kapitału poczatkowego z Zus i co roku dostaje formularz z II filaru, więc łatwo to obliczyć. Musi minąć całe pokolenie żeby odczuć pozytywny skutek reformy ( o ile nic sie nie stanie) a i tak jeśli nie zmieni się juz i tak lepsza świadomość Polaków w sprawach funduszy to nie wiele sobie polepszą. A Zus już teraz ma kłopot z dofinansowaniem bo linii kredytowych w bankach juz nie ma więc zostają pieniążki od Państwa. A Państwo w jakiejś formie bedzie je musialo odzyskać od nas błedne koło się zamyka.
I moje róże http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 74&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
I ogród http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=2&t=21086" onclick="window.open(this.href);return false;
Opryskiwacze na lata - producent MAROLEX Sp.z o.o.
Awatar użytkownika
aniawoj
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 3661
Od: 9 paź 2005, o 19:21
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Klucze - Małopolska
Kontakt:

Re: Wizyta w ZUSie

Post »

Usunęłam zdjęcie z tekstem, które mogłoby obrażać uczucia religijne niektórych forumowiczów.
http://kalina-rosliny.pl/" onclick="window.open(this.href);return false;
Awatar użytkownika
Frida
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1770
Od: 31 mar 2008, o 13:50
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.

Re: Wizyta w ZUSie

Post »

Odgrzebię temat. Przed trzema tygodniami byłam wzywana do ZUS-u w celu stwierdzenia, czy zwolnienie lekarskie jest zasadne. Doktor orzecznik, jak wiadomo wie wszystko, zna się na każdej dolegliwości, psycholog z niego przedni i najważniejsze - wszystko może.
Doznałam szoku, przede wszystkim nie czekałam, a nawet weszłm nieco przed czasem poproszona przez lekarza, pan doktor życzliwie na mnie popatrzył, coś popisał (dość długo), następnie zapytał czy wiem dlaczego zostałam zaproszona, nie wezwana. Dowiedziałam się, że komputer mnie wylosował. Obejrzał moje papierzyska, stwierdził, że zwolnienie zasadne, pogawędził jeszcze ze mną miło i poinformował, ze otrzymam zwrot kosztów dojazdu. Właściwie miałam machnąć na to ręka, ale ciekawość zwyciężyła. Idę więc, a tam pod drzwiami kilka osób, ale tylko jedna po zwrot. Weszła ta osoba, czekam, wyszła, więc wchodzę i natychniast zostałam postawiona do pionu przez panią urzędniczkę oraz odesłana na korytarz w karny szereg. Od razu poczułam się jak w ZUS-sie.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Strefa kreatywnego RELAKSU - Zagadki, humor, podróże, psychologia”