miaaa pisze:
Najbardziej spodobały mi się Frithia i Fenestraria :P Same w sobie są niesamowite, a z kwiatami to już mistrzostwo świata

Powiedz, jak o nie dbasz ???
Moje przypołudniki do których należą Frithia
pulchra i Fenestraria
aurantiaca, jak do tej pory nie nastręczały mi problemów.
Roślinki posadzone są w bardzo przepuszczalnym podłożu, które składa się: 30% ziemi do kaktusów Compo Cactea, pozostałe 70% to piasek kwarcowy, żwir, pumeks, perlit, trochę tłuczonej cegły, a wygląda tak:
Na dnie doniczki jest około 1 - 2 cm drenaż z keramzytu. Podstawa roślin obsypana jest grubszym żwirem i kamykami - co ogranicza dostęp wody do podstawy ("pnia") roślin i eliminuje - ogranicza możliwość ewentualnego jej zagniwania.
Od końca maja stopniowo hartuję - przyzwyczajam je do bezpośredniego działania promieni słonecznych, stoją na południowym zewnętrznym balkonowym parapecie. Podlewam w 2 - 3 dni po całkowitym przeschnięciu podłoża - przez podsiąkania. W okresie lata podlewam mw co 14 - 16 dni. Całkowicie unikam moczenia roślin. W tym roku nawoziłem podczas podlewania raz na 30 dni, nawozem typowym dla kaktusów o małej zawartości azotu. Na parapet wewnętrzny przeniosłem w ostatnie dni września ze względu na niskie temperatury w nocy.
To byłoby chyba wszystko odnośnie pielęgnacji tych roślin.