Chciałoby się mieć wiele, bo dużo jest pięknych kolorów. Ale niestety parapety nie z gumy, choć ja i tak dawno przekroczyłam granice zdrowego rozsądku, bo oprócz storczyków mam też inne rośliny a tylko 4 parapety niestety.
Zapodział mi się jeszcze jeden - seledynowy. Jest to typ multiflora, ale ostatnie kwitnienie miał zimą, kiedy grzały kaloryfery i niestety wiele pąków opadło. W tym roku lepiej zadbam o wilgotność powietrza.

Również swoja mamę zaraziłam storczykami. Nie mieszkamy razem, ale czasem wpadam do niej z aparatem. A skoro lubicie oglądać zdjęcia to pokażę i jej storczyki, bo całkiem dobrze sobie z nimi radzi.
a tego dostała ode mnie:
