Witaj, Bogdanie!
dziękuję za odwiedziny u mnie i miły komentarz.
widzę, że i Wam przestrzeni nie brakuje, a to, co już stworzyliście to prawdziwa bajka - tyle uśmiechniętych mordek bratków - ho ho
Pięknie się całośc komponuje, a nocne zdjęcia rewelacja!
u mnie też bywają zaskrońce, ale jaj nigdzie nie namierzyłam, a szkoda... w moim kompoście tylko jakieś obrzydliwe robale urzędują.
co do gonienia męża do prac ogrodowych - strasznie oporny na ten rodzaj wiedzy, woli iśc do pracy niż z łopatą poszalec - no ale coś tam zawsze pomoże, ma się te swoje babskie metody. Ciebie żona chyba ganiac nie musi - widac, że sam lubisz w ziemi pogrzebac!
Zdjecia naprawdę imponujące - córka ma talent! gratuluję nagrody!
Będe do Was zaglądac i zapraszam do siebie, choc radykalne zmiany planuję dopiero wiosną