
Trzeba je zabezpieczać .
Kloniki nie należą niestety do tanich .Podobają mi się jeszcze inne odmiany ,jest ich u nas troszkę ,ale cenadala pisze:No, właśnie, mi czerwony klonik dwa razy przemarzł, straciłam sporo grosza, bo był drogi i już się wyleczyłam z kloników...
A hosty będę sukcesywnie fotografować...
W Wojsławicach dokupiłam dwie nowe, ale jeszcze dość mikre i bez pąków kwiatowych - Midwest Magic i Invincible.
Pozdrawiam
Nie wiem MAJU ,mam takie 2 i oba to gratiski z ,,cebul ,,.Nazwa była,ale to na pewno nie tego liliowca .Ktoś sugerował ,że to może być SPIDERMAN .Jeśli chcesz to mogę ci jednego przywieź ,bo po co mi oba jednakowe .mariasen pisze:Jolu, czy wiesz jak się nazywa ten czerwony liliowiec?
Miejsce masz ,to nie wiem nad czym ty się jeszcze zastanawiasz .violetta pisze:Mnie też od dawna marzy się klonik. Tylko jak czytam, że u wielu osób przemarza, to jakoś sie wstrzymuję. Mam nawet dla niego miejsce. No zobaczymy.