Moniu ,w moim ogródku znowu dają znać o sobie elfy od kwitnących kwiatków
Aguś to chyba będzie w tym roku najpiękniejszy okres na mojej działce
Jolu mnie też już tylko chemia ratuje

....myślę ,że te domowe metody są dobre na niewielkie ilości mszyc...jak jest plaga raczej się nie sprawdzają

....przynajmniej u mnie
Iwonko nie sądziłam ,że o tej porze roku to jest możliwe

...no może wysoko w górach
Może jednak prognozy się nie sprawdzą
Pell , pirimor jest rewelacyjny

...ale niestety jak kupowałam preparat na mszyce ,to akurat go nie było...a szkoda
My potem wybieramy się do Manufaktury po prezent dla młodego

...to znaczy on jedzie sobie coś wybrać
Pogoda coś szwankuje.....słonko jkieś zamglone...oj ,żeby tylko nie lunęło
