Fascynacja pięknościami Paulinki Z
-
- 200p
- Posty: 311
- Od: 13 cze 2009, o 17:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Tak też przypuszczałam...ale i tak się cieszę bo przynajmniej moje przesadzanie i robale jej nie zaszkodziły!!!!!!
Szperam, szperam i teraz mam dwa pragnienia oczywiście pomijając niezliczoną ilość innych kolorów Pralaenopsis
otóż chciałabym jeszcze mieć pod swoją opieką aerangis luteo-alba oraz phalaenopsis violacea var. coerula
Jutro zabieram się za przemeblowanie. Czas najwyższy zmienić tymczasowe stanowisko na stałe. Sprawdziłam że to miejsce bardzo moim kochanym kwiatkom odpowiada i teraz trzeba pomyśleć żeby wszystko miało ręce i nogi no i przede wszystkim oko cieszyło. Zauważyłam że są w waszych postach dwa sposoby trzymania kwiatków, albo każde w swojej osłonce (lub też bez) albo też wszystkie w stawione w jedno większe korytko i ta opcja chyba u mnie się najbardziej się sprawdzi. Muszę tylko gdzieś znaleźć jakieś ładne...najlepiej wiklinowe osłonki (szkoda że jarmark wikliniarski dopiero za 2miesiace)
Szperam, szperam i teraz mam dwa pragnienia oczywiście pomijając niezliczoną ilość innych kolorów Pralaenopsis
otóż chciałabym jeszcze mieć pod swoją opieką aerangis luteo-alba oraz phalaenopsis violacea var. coerula
Jutro zabieram się za przemeblowanie. Czas najwyższy zmienić tymczasowe stanowisko na stałe. Sprawdziłam że to miejsce bardzo moim kochanym kwiatkom odpowiada i teraz trzeba pomyśleć żeby wszystko miało ręce i nogi no i przede wszystkim oko cieszyło. Zauważyłam że są w waszych postach dwa sposoby trzymania kwiatków, albo każde w swojej osłonce (lub też bez) albo też wszystkie w stawione w jedno większe korytko i ta opcja chyba u mnie się najbardziej się sprawdzi. Muszę tylko gdzieś znaleźć jakieś ładne...najlepiej wiklinowe osłonki (szkoda że jarmark wikliniarski dopiero za 2miesiace)
-
- 200p
- Posty: 311
- Od: 13 cze 2009, o 17:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Mój kącik storczykomaniaczki dziś został pięknie zagospodarowany a najbardziej pociesza mnie to że jest jeszcze wiele miejsca na inne okazy!!!!!
Dziś podczas dokładnych oględzin zauważyłam coś co jest już zupełnie inne od korzeni powietrznych jakie zauważyłam w tym wczorajszym, ale jeszcze nie zapeszam bo wiadomo że ekspertem w żadnym wypadku nie jestem.
Jutro jadę do teściowej, od której wezmę zapewne zmarniałą roślinkę...będzie kolejne wyzwanie:)
W poniedziałek natomiast będę u babci i zobaczę jak się miewa moje pierwsze dziecko (mimo że to jej storczyk to dostała go ode mnie i poczuwam się do odpowiedzialności....zresztą ona nawet nie zauważyła że jej tak wysoko liść urósł)
Dziś podczas dokładnych oględzin zauważyłam coś co jest już zupełnie inne od korzeni powietrznych jakie zauważyłam w tym wczorajszym, ale jeszcze nie zapeszam bo wiadomo że ekspertem w żadnym wypadku nie jestem.
Jutro jadę do teściowej, od której wezmę zapewne zmarniałą roślinkę...będzie kolejne wyzwanie:)
W poniedziałek natomiast będę u babci i zobaczę jak się miewa moje pierwsze dziecko (mimo że to jej storczyk to dostała go ode mnie i poczuwam się do odpowiedzialności....zresztą ona nawet nie zauważyła że jej tak wysoko liść urósł)
-
- 200p
- Posty: 311
- Od: 13 cze 2009, o 17:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Dziś przywiozłam rekonwalescenta do domu choć w sumie to raczej na intensywną terapie powinien trafić...Oto zdjęcie na którym widać wszystkie jego choroby. Przede wszystkim był notorycznie przelewany przez co korzonki zgniły. Liście ściemniały od słońca, które go paliło w najgorszych godzinach. 
Przesadziłam go do nowej doniczki z bardzo lekkim podłożem (wspominałam już o nim to to z włóknem kokosowym. I jeszcze tak przezornie spryskałam go środkiem owadobójczym bo wcześniej były problemy z mszycami. A jeśli chodzi o jego historię to 2lata temu kupiłam go babci. Kwitł, przekwitł, wypuścił nowy pęd z pąkami, które natychmiast spadły (pewnie już wtedy miał zbyt mokro...) Zobaczymy co będzie to będzie. Macie jeszcze jakieś dobre rady?
A to już inna bajka:) Dzisiejsze zakupy 19.99za sztukę piękny cytrynek i krówka:) Obydwa będą jeszcze wypuszczać nowe gałązki z łodygi.

jeszcze jedno... Czy przeprowadzacie jakąś kwarantannę nowo zakupionych kwiatków? Ja te chyba potrzymam przez parę dni z daleka od moich a dopiero jak będę pewna że niczym nie zagrażają to wstawię je do ich wspólnej donicy.

Przesadziłam go do nowej doniczki z bardzo lekkim podłożem (wspominałam już o nim to to z włóknem kokosowym. I jeszcze tak przezornie spryskałam go środkiem owadobójczym bo wcześniej były problemy z mszycami. A jeśli chodzi o jego historię to 2lata temu kupiłam go babci. Kwitł, przekwitł, wypuścił nowy pęd z pąkami, które natychmiast spadły (pewnie już wtedy miał zbyt mokro...) Zobaczymy co będzie to będzie. Macie jeszcze jakieś dobre rady?
A to już inna bajka:) Dzisiejsze zakupy 19.99za sztukę piękny cytrynek i krówka:) Obydwa będą jeszcze wypuszczać nowe gałązki z łodygi.



jeszcze jedno... Czy przeprowadzacie jakąś kwarantannę nowo zakupionych kwiatków? Ja te chyba potrzymam przez parę dni z daleka od moich a dopiero jak będę pewna że niczym nie zagrażają to wstawię je do ich wspólnej donicy.
Zakupy udane. Bordowy ciapek wesolutki a żółcioszek na deszczowe dni jak znalazł - bardzo optymistyczny akcent.
Kwarantanna nie zaszkodzi, lepiej dmuchać na zimne niż mieć nieprzyjemne niespodzianki.
Z rekonwalescentem świetnie sobie poradziłaś, teraz tylko dbaj o niego i na pewno szybciutko się wybierze.
Kwarantanna nie zaszkodzi, lepiej dmuchać na zimne niż mieć nieprzyjemne niespodzianki.
Z rekonwalescentem świetnie sobie poradziłaś, teraz tylko dbaj o niego i na pewno szybciutko się wybierze.
-
- 200p
- Posty: 311
- Od: 13 cze 2009, o 17:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Poznań
- Storczykowa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11980
- Od: 7 lut 2008, o 19:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: ...
- Mala_MI
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3189
- Od: 16 paź 2008, o 14:23
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podbeskidzie
- Kontakt:
Paulina, śliczne zakupy !
Tego zalanego to teraz trzeba troszkę przesuszyć. U mnie powiodła się reanimacją w spagnum. Ale jednego kwiatka ratowałam w samej korze (był w stanie porównywalnym do Twojego !). Obetnij korzenie zgnite, miękkie. Podlewaj raczej oszczędnie. Co ile ? Nie wiem , zależy od pogody. U nas leje i zapowiada się taka mokra pogoda na dłużej, więc ze dwa tygodnie bym mu dała spokój.
Tego zalanego to teraz trzeba troszkę przesuszyć. U mnie powiodła się reanimacją w spagnum. Ale jednego kwiatka ratowałam w samej korze (był w stanie porównywalnym do Twojego !). Obetnij korzenie zgnite, miękkie. Podlewaj raczej oszczędnie. Co ile ? Nie wiem , zależy od pogody. U nas leje i zapowiada się taka mokra pogoda na dłużej, więc ze dwa tygodnie bym mu dała spokój.
Pozdrawiam, Justyna
Storczyki , Róże , Ogród i kto wie co jeszcze...
Nie dla bezsensownego rozmnażania zwierząt!
Storczyki , Róże , Ogród i kto wie co jeszcze...
Nie dla bezsensownego rozmnażania zwierząt!
Paulinko, Mała Mi dobrze radzi. Musisz brać pod uwagę wilgotność otoczenia i druga rzecz bardzo istotna - ta roślinka praktycznie jest bez korzonków więc nie ma czym wyciągać wody z podłoża, dlatego podlewaj bardzo oszczędnie albo lepiej tylko zamgławiaj, w przeciwnym wypadku może mu zacząć pleśnieć trzon (właśnie to przerabiam na moim zdechlaczku).
-
- 200p
- Posty: 311
- Od: 13 cze 2009, o 17:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Dobrze prawicie dziewczyny, zastosuję się do waszych zaleceń. W zasadzie to moje pierwsze lekarskie wyzwanie i mam nadzieję mu podołać. A z waszą pomocą to już na pewno. Zresztą storczysko jest mi na pewno wdzięczne że uwolniłam j z tego bagienka w którym przyszło mu żyć. Tak więc poczekamy zobaczymy jak mi się odwdzięczy...
-
- 200p
- Posty: 311
- Od: 13 cze 2009, o 17:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Tak to prawda storczyki i w ogóle kwiaty uczą cierpliwości. Na dzień dzisiejszy cieszy mnie każda chwila spędzona na ich doglądaniu, niedługo wzrokiem zacznę strącać kwiatki
A jak wracam z pracy to od razu zapuszczam się w poszukiwania czy coś nowego nie wyrosło. Cóż muszę przyznać mam objawy storczykomanii ale jest mi z tym dobrze!!! To takie miłe uzależnienie. Poprawia nastrój a zdrowia nie psuje no chyba, że nabawię się jakiejś nerwicy 


-
- 200p
- Posty: 311
- Od: 13 cze 2009, o 17:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Poznań
No i zawsze jest współuzależnienie...szkoda że mąż jakoś nie daje się przekonać do tego trzeciego kąta w naszym trójkącie
i póki co to zazdrosny jest o mój czas poświęcany kwiatkom. No i cały czas mu wbijam do głowy że jakby już mu się zachciało mi kupić kwiatka to koniecznie storczyka. Tylko że jakoś wątpię w jego hojność z okazji braku okazji 



-
- 200p
- Posty: 311
- Od: 13 cze 2009, o 17:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Na dzień dzisiejszy u moich kwiatków nie widać żadnych znacznych zmian. Nie pojawiły się nowe pędy choć cały czas wyczekuję i prawie wzrokiem wypalam dziury między listkami....ale one twardo nic. kolejny storczyk zakończył kwitnienie to ten nakrapiany żółto różowy. Szkoda był taki uroczy Ale hm między listkami a konkretnie między 2korzeniami powietrznymi coś wyszło stwierdziłam że to kolejny korzeń ale bardzo wolno rośnie w zasadzie cały czas jest taki sam... Poczekamy zobaczymy.
Dwa ostatnie czyli krowa i cytrynek chyba jutro zakończą swoją kwarantannę i dołączą do pozostałych bo nie zauważyłam żadnych niepokojących objawów.
Reanimowany babciny storczyk a raczej jego liście jeszcze nie został podlany, jutro chyba zajrzę do korzeni jak się mają (chyba mu nie zaszkodzę)W niedzielę tylko zroszę go lekko wodą, bo boję się tego przesuszenia.
Jaki macie sposób na przedłużenie kwitnienia storczyków?
Dwa ostatnie czyli krowa i cytrynek chyba jutro zakończą swoją kwarantannę i dołączą do pozostałych bo nie zauważyłam żadnych niepokojących objawów.
Reanimowany babciny storczyk a raczej jego liście jeszcze nie został podlany, jutro chyba zajrzę do korzeni jak się mają (chyba mu nie zaszkodzę)W niedzielę tylko zroszę go lekko wodą, bo boję się tego przesuszenia.
Jaki macie sposób na przedłużenie kwitnienia storczyków?