Marta , nadal nie wiem, który wariant jest bardziej prawdopodobny
Wprawdzie część tulipanów wypuściła tylko liście, ale... ja nie wiem sama czy to te, czy nie te
Tyle tego nawsadzałam jesienią, że może to już te nowe? A że kwiaty wiosenne rosną sobie u mnie porozrzucane w rabatkach z bylinami, to ja nie jestem w stanie sprecyzować gdzie co powinno wyleźć
Będę optymistką - po prostu postanowiły odpocząć
Co do krzewów - ja całkiem niedawno wzbogaciłam się o obsypaną ślicznymi kwiatkami kolkwicję
Podejrzewam, że po przekwitnięciu nie będzie już specjalnie ozdobna, ale dla tej burzy kwiatów mogę przez resztę roku poświęcić kawałek miejsca
Tamaryszek mam jeszcze mały i chudy, aczkolwiek kwitnący

, pęcherznica - no cóż

zakupiłam wiosną taką ładną, żółtą - i klops, uschła - pocieszam się, że jako jedyna, a sporo tej wiosny nasadziłam, więc bilans jednak mam "na plus"
Dereń (a właściwie dereniek

) pstry przytula się od paru tygodni do pnia wisienki i całkiem ładna z nich para
Niestety nie dysponuję zbyt wielką przestrzenią, dlatego nie mogę zaszaleć z krzewami

a szkoda...
Gohna, rojniki rzeczywiście bywają cudaczne, kiedyś nawet nie wiedziałam, że jest tyle odmian
Planuję wzbogacać kolekcję i wtedy pokuszę się o rabatkę rojnikową.
Piwonii jeszcze mi nie zazdrość, bo zapeszysz - kupiłam na wyprzedaży w jednym ze sklepów internetowych "wykiełkowane" kłącza (takie posezonowe wietrzenie magazynów mieli

) - jedna pięknie wyłazi nad ziemię, a druga jeszcze się zastanawia
Może następnej wiosny zakwitną?
A lawendę chyba będę musiała w kopiec liści... albo do piwnicy...
I dla Was wszystkich: moje wczoraj posadzone maczki
Szkoda, że wieje i pada, ale przynajmniej na zdjęciach zostaną...
