Depresja raczej nie, ale nałóg murowany! A jeszcze niektórzy odradzają odwyk;) To znaczy, ze nie ma ratunku!
Wszyscy jesteśmy pogrążeni... i wiadomo, czyja to sprawka, prawda? A mówiłam Wam, ze On jest po prostu NIEMOżLIWY!!!
Jednym słowem wsiąkłyśmy na całego i nawet studnia nie pomoże a aparat sobie i tak kupię.
W najgorszym wypadku zaszyjemy się "gdzieś" pod namiotem na dobre jak tylko przyjdzie ocieplenie.
Do tego czasu może doszlifuję....
Wczoraj (a właściwie dzisiaj) wróciłam z rodzinnej imprezy. Troszkę się przespałam i jak sądzicie co zrobiłam po "dojściu do siebie"? Musiałam przejrzeć posty na forum!
Czy to już nadaje się na odwyk ?
---...== Admin ==...--- Prawdopodobnie Najlepsze Forum Ogrodnicze w Polsce. http://www.FORUMOGRODNICZE.info" onclick="window.open(this.href);return false;