Marcinie,
w tym roku - niestety - z różami bieda, zwłaszcza wielkokwiatowymi.
Grzesiu,
mam nadzieję, że mój wilczomlecz przeżył, bo kupiłam go pierwszy raz i byłabym wściekła, gdyby to było fiasko.
Alu,
wiosna w ogrodzie to chyba najtrudniejszy czas, ale i najpiękniejszy.
Jadziu,
dziękuję za wizytę i miłe słowa.
Witajcie w tę piękną sobotę, pierwszy dzień kalendarzowej wiosny
U mnie dzisiaj był piękny, słoneczny i dość ciepły dzień.
Po raz pierwszy w tym sezonie jedliśmy śniadanie w ogrodzie, no i wiecie - smak kawki na świeżym powietrzy, w promieniach wiosennego słoneczka...
Potem już było mniej romantycznie, ale równie przyjemnie - praca w ogrodzie. Udało mi się prawie dokończyć moje wrzosowisko, tzn. przygotowałam podłoże i posadziłam te roślinki, które miałam. Ale jeszcze sporo mi brakuje. Porozdzielałam też i poprzesadzałam trochę bylinek.
Pozdrowionka.
