Strzałkowiec grzechotkowy(Beloperone guttata)
- Karo
- -Administrator Forum-.
- Posty: 22048
- Od: 16 sie 2006, o 14:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Centrum Polski
- Kontakt:
Gosiu,ja skrócilabym mocno wszystkie pędy,zostawiła w tym samym miejscu co stoi i zwiększyła troche wilgotność.Juz nie przelewaj ale popilnuj,żeby nie przesechł.
Ja długo czekałam na nowe przyrosty po obcięciu niektórych pędów,poczekaj i Ty cierpliwie,wierzę,że on odżyje a jak pisała Spiderdust wyżej on nie jest kłopotliwy w uprawie.
Pisz o wszystkim bo jestem bardzo ciekawa doświadczeń,przecież i mnie może to spotkac.
Ja długo czekałam na nowe przyrosty po obcięciu niektórych pędów,poczekaj i Ty cierpliwie,wierzę,że on odżyje a jak pisała Spiderdust wyżej on nie jest kłopotliwy w uprawie.
Pisz o wszystkim bo jestem bardzo ciekawa doświadczeń,przecież i mnie może to spotkac.

-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2316
- Od: 18 wrz 2006, o 13:03
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: między Łodzią a Warszawą
- Kontakt:
No to przycięłam roślinkę bo wyglądała biednie bez liści (prawie szystkie opadły).KaRo pisze:Gosiu,ja skrócilabym mocno wszystkie pędy,zostawiła w tym samym miejscu co stoi i zwiększyła troche wilgotność.Juz nie przelewaj ale popilnuj,żeby nie przesechł.
Ja długo czekałam na nowe przyrosty po obcięciu niektórych pędów,poczekaj i Ty cierpliwie,wierzę,że on odżyje a jak pisała Spiderdust wyżej on nie jest kłopotliwy w uprawie.
Pisz o wszystkim bo jestem bardzo ciekawa doświadczeń,przecież i mnie może to spotkac.

- Karo
- -Administrator Forum-.
- Posty: 22048
- Od: 16 sie 2006, o 14:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Centrum Polski
- Kontakt:
Moja wiedza wiedza bierze się z "doświadczeń na żywym organiźmie".
Byłam urzędasem Nelu,którego ciarki przechodziły na konieczność zebrania truskawek z grządki nie mówiąc o grzebaniu w ziemi,wyjeżdżającym w każdy niemalże weekend za miasto.
Mój ogród uprawiam od ok.10 lat bo trudno określić kiedy weszłam w to dokładnie.Cały teren to była trawa i drzewa owocowe.
Już pisałam gdzieś - dobrze,że zmądrzałam na "starość".

Kłopoty z kwiatkami to i ja mam - jak każdy!
Byłam urzędasem Nelu,którego ciarki przechodziły na konieczność zebrania truskawek z grządki nie mówiąc o grzebaniu w ziemi,wyjeżdżającym w każdy niemalże weekend za miasto.
Mój ogród uprawiam od ok.10 lat bo trudno określić kiedy weszłam w to dokładnie.Cały teren to była trawa i drzewa owocowe.
Już pisałam gdzieś - dobrze,że zmądrzałam na "starość".




Kłopoty z kwiatkami to i ja mam - jak każdy!
- pszubart
- 100p
- Posty: 104
- Od: 20 cze 2006, o 19:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Strzałkowiec grzechotkowy (Beloperone guttata), zwany jest Chmielikiem pokojowym, ze względu na swoje szyszki-grzechotki, przypominające szyszki Chmielu. Jest uroczą rośliną, która świetnie rośnie i prezentuje się posadzona w doniczce na oknie lub w skrzynce, na balkonie obok innych roślin, np. Niecierpka (Impatiens) lub Begonii stale kwitnącej (Begonia semperflorens). Jedyną wadą Strzałkowca, jest to, że sypią się z niego przekwitające, rurkowate kwiatki wyrastające z kolorowych przykwiatków. Ceglasto-czerwone grzechotki-szyszki utrzymują się na roślinie cały rok, więc roślina ta zachowuje swoje walory dekoracyjne nawet zimą. Łatwo się rozmnaża, szybko rośnie. Należy go podlewać, kiedy zaczyna wysychać podłoże. Oprócz klasycznej formy o czerwono-ceglastych szyszkach, istnieje odmiana Strzałkowca o żółto-cytrynowych przykwiatkach.


Pozdrawiam wszystkich.