SKOCZEK różany

Awatar użytkownika
Karo
-Administrator Forum-.
-Administrator Forum-.
Posty: 22058
Od: 16 sie 2006, o 14:39
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Centrum Polski
Kontakt:

Post »

No tak ,nawet trzeba bo przy inwazji dochodzi do zamierania liści .
Można użyć Decis. :D
Należy opryskać dokładnie ,również liście od spodu bo to tam żeruje skoczek.
Awatar użytkownika
Anna29
500p
500p
Posty: 588
Od: 4 maja 2008, o 11:20
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Górny Śląsk

Post »

KaRo bardzo dziękuję za odpowiedź. Decis mam więc dziś popryskam zwłaszcza że mam do zwalczenia jeszcze mszyce na innej rośnie. :twisted:
Awatar użytkownika
miaaa
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1498
Od: 12 lut 2008, o 13:58
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: świętokrzyskie

Post »

Dziewczyny dzięki za pomoc ;:114 właśnie byłam obejrzeć listki róż i rzeczywiście pod spodem siedzą te białe przecinki :? też mam decis :D i od razu mszyce przegonię ( choć na parę dni) :lol:
Awatar użytkownika
Mariolka
200p
200p
Posty: 312
Od: 7 sie 2007, o 17:48
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Ostrów Wlkp.

Post »

Mam takie same liscia, a jakis inny preparat bedzie skuteczny?

Pzodrawiam
Awatar użytkownika
Karo
-Administrator Forum-.
-Administrator Forum-.
Posty: 22058
Od: 16 sie 2006, o 14:39
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Centrum Polski
Kontakt:

Post »

Na skoczka różanego zadziała również Talstar i Mospilan 20 SP
:?
Awatar użytkownika
hanka55
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 10358
Od: 19 sty 2008, o 15:30
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: z zimnych gór Małopolski
Kontakt:

Post »

Naturalnym środkiem zabójczym jest kwas pyretrynowy i jego pochodne ( pyretryna jasmolina, cyneryna).
Obecnie syntetyzuje się jego pochodne, określane ogólnie, jako pyretroidy : substancje nazywają się permetryna,flumetryna,fluwalinat, cypermetryna, alletryna i są one elementami czynnymi w preparatach kontaktowo-żołądkowych.
Okres ich działana to 6 dni ( Decis) do 3 tygodni (Talstar).
Warto też pomyśleć o kwasach naturalnych - mrówkowym ( najsłabszy kwas organiczny - z pokrzyw- działa też grzybobójczo), mlekowym, szczawiowym, octopwym.
One wszystkie parzą małe ciałka robali :twisted: , a z dodoatkiem substancji przylepnych ( olej parafinowy - Promanal/ Paroil, olej roślinny, Ludwik, etc. przyklejają się do ciałek).

Ważne - opryski w temp. poniżej 20C, najlepiej wieczorem, gdy nie latają już pszczoły!
Awatar użytkownika
Anna29
500p
500p
Posty: 588
Od: 4 maja 2008, o 11:20
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Górny Śląsk

Post »

Róże popsikane Decisem. Naschylałam sie, żeby je popryskać. :twisted:
Czy jeden oprysk wystarczy?

Czy są jakieś naturalne środki zapobiegania pojawianiu sie różnego rodzaju szkodnikom na działce? Czy już ciągle będę musiała walczyć jak nie z mszycami to teraz ze skoczkiem środkami chemicznymi?
Awatar użytkownika
hanka55
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 10358
Od: 19 sty 2008, o 15:30
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: z zimnych gór Małopolski
Kontakt:

Post »

Decis zabije wszystko co tam siedziało , mszyce też.
A one wylęgają się nawet co 3 dni :?
Awatar użytkownika
Anna29
500p
500p
Posty: 588
Od: 4 maja 2008, o 11:20
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Górny Śląsk

Post »

Haniu tylko ciągłe pryskanie tym chemicznym paskudztwem jakoś mnie specjalnie nie cieszy, a jeszcze może to sie lęgnąć jak piszesz co kilka dni, to za niedługo będę musiała kupować po kilka butelek preparatu. :evil:

A czy te listki uszkodzone przez skoczka powrócą do poprzedniego stanu? Czy raczej zostaną już z takimi plamami?
Awatar użytkownika
Plumbum
50p
50p
Posty: 58
Od: 7 kwie 2008, o 21:53
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Sheffield

Post »

Jedną z moich róż spotkało to samo :( Przebarwiające się liście + małe stworzonka pod spodnią częścią liścia i takie drobne
pajęczynki między liśćmi. Co ja się napryskałem dzisiaj,żeby się tego dziadostwa się pozbyć. Do tego miniaturowe drzewka owocowe zaatakowały mi mszyce i to w ciągu jednej dobry. Wczoraj rano nie było nic,a dzisiaj dosłownie plaga. :twisted: Byłem pewny,że na balkonie uda mi się uniknąć tych wszystkich problemów, a tu d... :evil:
Jak na złość przelałem jeszcze trzy opóźnione róże, które co dopiero zaczęły okazywać oznaki życia. Młode listki dosłownie z godziny na godzinę marnieją i schną ;:5 Podejrzewam, że to ich koniec.
Pocieszające jest tylko to,że na dwóch jest bardzo dużo pąków kwiatowych, miedzy innymi na tej zaatakowanej przez przędziorki.
Pozdrawiam Marcin
Awatar użytkownika
livia
200p
200p
Posty: 299
Od: 6 cze 2007, o 00:47
Lokalizacja: małopolska

Post »

Posiadam jedną,jedyną różę i cierpi na to samo. Wcześniej rozpoznalam mszyce (są też na berberysie i brzozie :evil: , na razie odpukać -ominęły wiciokrzewy) i spryskalam ją specyfikiem (woda+ocet+płyn do naczyń)......ciekawe czy na skoczka też zadziala...
Awatar użytkownika
Karo
-Administrator Forum-.
-Administrator Forum-.
Posty: 22058
Od: 16 sie 2006, o 14:39
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Centrum Polski
Kontakt:

Post »

livia pisze: spryskalam ją specyfikiem (woda+ocet+płyn do naczyń)......ciekawe czy na skoczka też zadziala...
Ciekawa jestem również...napisz proszę jaki wynik tego eksperymentu :D
Awatar użytkownika
Karo
-Administrator Forum-.
-Administrator Forum-.
Posty: 22058
Od: 16 sie 2006, o 14:39
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Centrum Polski
Kontakt:

Post »

Plumbum pisze:
Jak na złość przelałem jeszcze trzy opóźnione róże, które co dopiero zaczęły okazywać oznaki życia. Młode listki dosłownie z godziny na godzinę marnieją i schną Podejrzewam, że to ich koniec.
Pocieszające jest tylko to,że na dwóch jest bardzo dużo pąków kwiatowych, miedzy innymi na tej zaatakowanej przez przędziorki.
Czy nie możesz ich ratować jeszcze ?Wykop z tej ziemi ,obejrzyj ,może przytnij korzenie i górę jak trzeba,usuń te usychające liście i wsadź do nowej przepuszczalnej ziemi ...może będą wymagały nakrycia do momentu przyjęcia się ale ratuj je jeszcze
Natomiast przędziorek nie odpuści moim zdaniem ,nie da sie wyrugować prysznicem - musisz raczej użyć chemii.
Plumbum - pisz czy uratowałeś te trzy róże :? :D
Opryskiwacze na lata - producent MAROLEX Sp.z o.o.
Awatar użytkownika
hanka55
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 10358
Od: 19 sty 2008, o 15:30
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: z zimnych gór Małopolski
Kontakt:

Post »

Anna29 pisze:Haniu tylko ciągłe pryskanie tym chemicznym paskudztwem jakoś mnie specjalnie nie cieszy, a jeszcze może to się lęgnąć jak piszesz co kilka dni, to za niedługo będę musiała kupować po kilka butelek preparatu. :evil:

A czy te listki uszkodzone przez skoczka powrócą do poprzedniego stanu? Czy raczej zostaną już z takimi plamami?

Niestety, robale mnożą się szybciej niz króliki :?
Uszkodzone liście, sa trwale uszkodzone, ale żyją i dostarczają pożywienie, więc muszą zostać, by nie osłabiać krzewu. To nie są plamy, tylko puste, wyssane tkanki, jakby ludzka blizna poamputacyjna.

Aby nie dostać garba od schylania, polecam lance do opryskiwaczy, np. :
http://marolex.pl/sklep/product_info.pH ... cts_id=109

Ja mam i do podlewania wodą ( teleskopową 80-140cm) i może będę miała dzięki Wam, opryskiwacz Marolexu z lancą.
Nie wyobrażam sobie kucania i pryskania ręcznym, nawet ciśnieniowym, bo przy więcej niż 3 krzakach, to już mordęga potworna!.
A tylko lanca teleskopowa zapewni dobre nałożenie preparatu ( roślinnego lub chemicznego) na iglaka, wewnątrz krzewu Rh., czy na głębiej posadzone na rabacie, róże.
Prócz tego, regulowany kąt końcówki pozwala nam na pryskanie w pozycji stojącej, bez schylania się, kucania, i innych wygibasów. :-)
Awatar użytkownika
korzo_m
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 11142
Od: 17 kwie 2006, o 10:14
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Kraków

Post »

Przeczytałam informacje o robakach na różach ,poszłam na inspekcję do moich krzaków i oniemiałam, one też miały te małe białe przecineczki pod liśćmi. Popryskałam uniwersalnym preparatem na mszyce i inne robactwa, zobaczymy jaki będzie efekt. Najwyżej powtórzę pryskanie po 7 dniach.
Pozdrawiam Dorota
Zapraszam do mojego ogrodu
Spis wątków | Aktualny wątek
ODPOWIEDZ

Wróć do „Róże”