Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 5

Zdjęcia naszych ogrodów.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Locutus
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 12735
Od: 17 kwie 2010, o 16:48
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Romilly-sur-Seine
Kontakt:

Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 5

Post »

Ja też niewielu rzeczy żałuję, a wspomnień mam pełno. Robiliśmy z trzema kolegami za obsługę szkolnego radiowęzła przez jeden rok – było to totalne szaleństwo. Scenki, gdy puściliśmy jakiś black metal, pół metalowego bractwa zleciało nam się z zachwytu do kanciapy, nagle pukanie do drzwi, wpada ksiądz katecheta pytając „co to za bezbożny łomot” a tu ze dwudziestu chłopa, wszyscy w glanach, ubrani na czarno, z długimi włosami ryczy „AAAAAA”, układając palce lewej dłoni w rogi. Albo moment, gdy naszą szkołę nawiedził ówczesny premier Leszek Miller. Jako odpowiedzialni za radiowęzeł, byliśmy też odpowiedzialni za nagłośnienie w auli (sprzęt w jednej szafie się znajdował). No i przed wizytą BORowiki sprawdzały wszystko pod kątem bezpieczeństwa. Pytają mnie, czy w tej szafie nie ma nic niebezpiecznego. Mówię, że jeśli nie uznają leżących w kącie butów na wu ef kolegi za broń biologiczną lub chemiczną, to nie. Machnęli ręką i poszli. A w jeden z leżących na dole zepsutych głośników, centralnie na widoku, był wbity wielki, rzeźnicki nóż. :;230

Mógłbym tak godzinami.

Z innej beczki: tak patrzę na tytuł Twojego wątku i zastanawiam się jak ma się on do tego, co piszesz…

Pozdrawiam!
LOKI
Awatar użytkownika
pelagia72
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 8914
Od: 2 mar 2009, o 21:09
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Pomorskie

Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 5

Post »

Jeżyku
Tak ,to były czasy...
Sama miałam epizod metalowy.
Już chyba pisałam...w Jarocinie kolega mnie wyciągnął z pod samej sceny na koncercie /bo by mnie chłopy machające włosami w rytm muzyki zgniotły ,wysoka jestem ,ale oddychać już nie mogłam/ ;:219
Z tym nożem wbitym w kolumnę to i straszne i śmieszne...

To strasznie smutne ,ale wolę jednak nie zmieniać nazwy wątku na ''Ogród Z. i gołębi w którym tylko zapierniczam''
Niewątpliwie nuta masochizmu tkwi w tym ,ale bym chciała się mimo wszystko nacieszyć jeszcze wiosną i ogrodem.
Obecnie mamy klęskę naturalną niczym w 1979. Po prostu zawaliło nas śniegiem tak ,że wyjechać się nie da.
Tylko czekać aż prąd zerwie /obok w Słupsku i Koszalinie ludzie nie mają/.
Ponoć ma się to stopić , ale będą straty w postaci zawaleń i połamanych iglaków i krzewów. ;:145
Na pocieszenie wiosna doniczkowa.
Syf bo to nieużywany piec w budynku gospodarczym au naturel.


Obrazek
Hiacynty.



Obrazek
Doniczka z białymi.
"Krewnych daje nam los. Przyjaciół wybieramy sami"
Moje linki
Awatar użytkownika
Locutus
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 12735
Od: 17 kwie 2010, o 16:48
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Romilly-sur-Seine
Kontakt:

Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 5

Post »

To nie kolumna była, zwykły głośnik od radiowęzła, kołchoźnik taki. Za to nóż porządny. Kumpel często na długiej przerwie wyskakiwał po kurczaka z rożna i tym nożem zwykł go kroić. Ewentualnie majonez nakładać. A kompetencja BORowików rzeczywiście i bawi i przeraża.

Jakie to smutne, że się ludziom, którzy kiedyś poza sobą świata nie widzieli, czasem drogi tak bardzo rozchodzą jak Tobie i Z.

Pozdrawiam serdecznie!
LOKI
PEPSI
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7177
Od: 20 sty 2013, o 10:54
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: kujawsko - pomorskie

Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 5

Post »

Hej Aguś
Śniegu nie zazdroszczę, bo go nie lubię :D U mnie wczoraj było biało, ale już dzisiaj zostało po tym białym tylko wspomnienie.
Kiełki zwiastujące nadejście wiosny radują serducho, bo jestem strasznie spragniona wiosny. A tu jeszcze tyle dni...Ręce świerzbią. :D
Czytam między wierszami, i tak sobie czytam i ubolewam że nie ma pełnej satysfakcji w związku. :roll:
Awatar użytkownika
kuneg
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2317
Od: 29 sty 2021, o 08:11
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: ROD Wrocław / siedlisko ok. Trzebnicy

Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 5

Post »

Agnieszko, było nie dodawać, że "syf" :lol: Ja tam żadnego syfu nie widzę. Widzę za to wiosnę doniczkową, którą chciałaś pokazać :) Dobrze wykadrowałaś :D

Zima 1978/79r. była rekordowa, wręcz legendarna. No to nieźle Was tam zasypało. Trzymam kciuki, żeby prąd nie zabłądził w zaspach i żeby strat nie było. :)

Oj szkoda, szkoda, ale cóż poradzić... ;:219 Każdy z nas chyba przerabiał jakieś mało komfortowe sytuacje, z których trudno się wyplątać i to z różnych względów. Przytulam i życzę wiele radości z życia z pozostałych powodów ;:4
Powiem Ci, z własnego dawniejszego doświadczenia, że możliwość pójścia swoją drogą jest błogosławieństwem naszych czasów. Kiedyś kobiety nie miały tego komfortu w Europie, a w niektórych częściach świata nie mają go nadal. :( Wiem, że to gorzki komfort, ale ja się tak pocieszałam kiedyś.
Awatar użytkownika
Bufo-bufo
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4874
Od: 26 lip 2009, o 20:31
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Pomorze Gdańskie

Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 5

Post »

I ja mam tę gorzką pigułkę rozstania ze względu na pracę ale to ja jeżdżę to trójmiasta. Hej wiosenka już u Ciebie w doniczkach :)
Awatar użytkownika
pelagia72
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 8914
Od: 2 mar 2009, o 21:09
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Pomorskie

Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 5

Post »

Jerzy
Kołchoźnik :;230
Tak ,smutne jest to bardzo ,czasem aż żyć się nie chce. :(
Tylko ogród i doniczki mnie cieszą.
Śnieg się topi ,ale jest tego badziewia tyle...

Małgosiu - Pepsi
No tak. Ja Was ze Sławkiem podziwiam ,że się wciąż lubicie i dogadujecie ;:224
Sama mogę się starać i podlizywać a i tak nic to nie daje...
Już blisko do wiosny :D

Małgosiu - Kunegunda
Nie chcę pisać publicznie ,ale ci co mnie znają dłużej i tak wiedzą... :oops:
Już to niestety przerabiałam ,jak to mawiają ''do trzech razy sztuka'' :evil:
Odejść zawsze można ,ale cóż to za żywot bez ogrodu i miejsca ,gdzie się korzenie zapuściło ;:131

Olu
Na prawdę :!: :?:
To dzielna niewiasta z Ciebie :!:
Myślałam /tak pamiętam przynajmniej ,że stolarnię macie/
Współczuję bardzo. Jako pasażer można się zmęczyć a co dopiero do roboty jeździć w tę i nazad ;:219
Wczoraj to chyba ze trzy godziny jechaliśmy w jedną stronę. ;:131
Magda /madziagos/ też jeździ.
"Krewnych daje nam los. Przyjaciół wybieramy sami"
Moje linki
Awatar użytkownika
Locutus
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 12735
Od: 17 kwie 2010, o 16:48
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Romilly-sur-Seine
Kontakt:

Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 5

Post »

@ Pelagia – No tak. Kołchoźnik. Tak to się nazywa. :D Bardzo Ci współczuję obecnej sytuacji… Naprawdę bardzo, bardzo, bardzo, z całego mojego przerośniętego serducha!

Pozdrawiam serdecznie!
LOKI
Awatar użytkownika
pelagia72
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 8914
Od: 2 mar 2009, o 21:09
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Pomorskie

Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 5

Post »

Jurku
Dziękuję moim zmniejszonym i niewydolnym serduchem ;:196 ;:167

U nas mega wesoło :!:
Nie dość ,że hałdy metrowe nadal leżą , dachy się pozawalały /Pelagia nie odśnieżyła ,jak co roku/
60 cm śniegu to za dużo ,jak na Wądołek.
Z. ostatnio cuś niedomaga a dziś....to już w zasadzie prawie wdową zostałam bo...
Wywalił się w stodole przy topieniu wosku /tam mokro bo nowe dziury w dachu /
Całe szczęście ,że nie na prawą łapę i ,że nie złamana ,lecz zwichnięta lekko.
Mógł polecieć na palnik z topiarką...
Jezuuu ,coś ostatnio słabo z Nim. Teraz to w ogóle przerąbane bo ręka powinna na temblaku być.
Nie wiem co to będzie teraz bo z jedną ręką na wsi /jak z przed lat/ ciężko :(
A ja z moją aortą to słabo do ciężkich prac się nadaję. ;:145
Wiosna za pasem. Zaraz żurawie przylecą.
Wczoraj dalej odkopywałam krzewy itp z pod zamarzniętych brył śniegu.
Planuję wysiewy już lutowe , ale teraz to pomagać Z. cały czas ,nawet się ubrać itp.
Gdyby do tego miły jeszcze był ;:185
"Krewnych daje nam los. Przyjaciół wybieramy sami"
Moje linki
Awatar użytkownika
kuneg
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2317
Od: 29 sty 2021, o 08:11
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: ROD Wrocław / siedlisko ok. Trzebnicy

Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 5

Post »

Aguś, współczuję niewesołej sytuacji, ale nie daj się :D
A Twoje żurawie, to u mnie na wsi siedzą całą zimę :lol:
Awatar użytkownika
any57
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4611
Od: 16 sty 2012, o 16:56
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: ŚLĄSK

Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 5

Post »

Agnieszko - nauczony wcześniejszymi opadami śniegu i połamanymi roślinami, teraz pierwsze co robię, to otrzepuję jego nadmiar - na szczęście są mrozy i śnieg tylko leży a się przykleja.
A tak poważnie, to współczuję, bo nie dość, że zimowo to i niewesoło u Was :(
Andrzej zaprasza
aktualny wątek
poprzedni
Awatar użytkownika
Locutus
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 12735
Od: 17 kwie 2010, o 16:48
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Romilly-sur-Seine
Kontakt:

Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 5

Post »

Jak to: dachy się pozawalały? ;:202 No co Ty mówisz? Współczuję nowego problemu – powykręcany chłop na niewiele się zda i na Twój biedny łeb zwali się kolejna robota… ;:168

Ale tej wiosny to ja nie widzę. Zimno jak sam *********. Buro. Ponuro. Paskudnie.

Pozdrawiam!
LOKI
Awatar użytkownika
pelagia72
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 8914
Od: 2 mar 2009, o 21:09
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Pomorskie

Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 5

Post »

Witajcie ;:3
U nas śnieg nadal zalega.
Wczoraj odkopywałam rów odwadniający od warzywnika na łąkę.
W ogrodzie standardowo zawsze coś zimuje /korzeniowe/.

Małgosiu
Wiesz ,jak u nas jest. Na co dzień atmosfera nie za miła delikatnie mówiąc a teraz...
Jestem empatyczna i opiekuńcza z natury ,ale ,jak ktoś jest wredny i chamski wiedząc ,że słabo sobie z łapą na temblaku poradzi to już nie rozumiem...

Any
No tak . Z. się wkurzał na mnie zawsze ,że tak przesadnie odśnieżam dachy ,płoty i rośliny...
I masz :!: Jeszcze roślin nie odkopałam bo skorupa twarda.
Najgorzej żywopołot /leciwy/ z róż i wielki krzew złotlinu.
Tego drugiego pęk poszedł do wazonu.
No i ''Twoja'' róża ,''Leicht Konigin Lucia'' ,ale ją przytnę i tak. Ona ma liście wciąż i pąki.

Loki
Ciężar tego śniegu jest niewyobrażalny...
Sąsiadowi zarwał się cały dach / nie stary/ od stodoły ,a tam krowy.
Straż pożarna dziś przyjechała...
A u nas zarywa się łącznik między domem a stodołą.
Modlę się ,żeby cały nie runął bo sąsiedzi będą nas mieć na widoku /ci niefajni/
Zarwała się przybudówka od chlewu ,przez którą mam korytarz skrótowy do warzywnika , drzwi zaklinowane.
Jedna ściana stanowi ogrodzenie i osłonę przed wiatrem dla warzywnika.
No i stodoła w paru miejscach. Dach był cały robiony dwa razy przez 10 lat. Wichury zrywają papę.
Stara szklarnia też się wali ,chyba już jej nie ogarnę. ;:185 Sporo szyb pękło i wpadło do środka.
A szkoda bo rozsady super tam rosną ,w nowej poliwęglanowej się palą.
Ten Pan z łapą na temblaku to mógł by spokornieć nieco w obecnym położeniu.
Jak nie to taśmą z reklamy z krokodylem zakleję gębusię. :;230

Edit. U nas bardzo mroźna noc. Owijałam grubiej oliwkę ,hortensje itp.
Powinniśmy schować donicę z drzewkiem do bud. gospodarczego /ale ręka Z./
Śnieg nadal leży hałdami.
Dziś byłam pierwszy raz od bardzo dawna na wrogim terenie naprzeciwko ;:131
Oglądałam donice z roślinami i żywopłot z laurowiśni /zaraz wymarznie ,sąsiedzi nie widzą ,że swoją przed domem zawijam co roku/
Cel wizyty był służbowy. Ich nowy pies przychodzi notorycznie do nas. :evil:
Od dawna podejrzewałam /kupa w stodole w którą obowiązkowo wdepnął Z. w klapkach ,tropy na śniegu i porwana siatka ze śmieciami. ;:185
Od dwóch nocy gnojek lata luzem , szczeka w nocy na naszym terenie.
A już wczoraj przeszedł samego siebie ,o trzeciej w nocy szczekał mi pod drzwiami od domu.
Potem goniłam go z telefonem ;:306 Mam prawo zadzwonić po odpowiednie służby ,przecież to chore ,że mam się denerwować ,jak wychodzę w nocy. ;:222
Oczywiście nikt mi nie otworzył drzwi. Ale chyba się zorientowali bo pies był uwiązany.
Chore to jest bo ci ludzie już dostali mandat za puszczanie psów luzem wcześniej i mieli wizyty dzielnicowego .
Wsi spokojna ,wsi wesoła. ;:304
Z roślinnych tematów jeszcze - wczoraj bawiłam się ziemką i doniczkami ,dosypywałam ziemi i nawozu do pelargonii i innych domowych ,przesadziłam cytrynę.
Było fajnie ,tylko ten pies...
"Krewnych daje nam los. Przyjaciół wybieramy sami"
Moje linki
Opryskiwacze na lata - producent MAROLEX Sp.z o.o.
Awatar użytkownika
Bufo-bufo
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4874
Od: 26 lip 2009, o 20:31
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Pomorze Gdańskie

Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 5

Post »

Aguś chyba mnie z kimś pomyliłaś - pierwsze słyszę o stolarni. Te śniegi u Ciebie to nie są złe, bo : "kiedy styczeń najostrzejszy tedy roczek najpłodniejszy".,
Awatar użytkownika
Florian Silesia
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2689
Od: 3 lip 2016, o 19:56
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Jastrzębie-Zdrój

Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 5

Post »

Z tym psem to niedopuszczalne! U nas też ludzie spuszczali na noc psy ale to było z 30 lat temu. Jako dziecko w nocy bardziej bałem się wałęsających psów niż ludzi. Teraz to się prawie nie zdarza.
No i ogólnie - współczuję Ci, bo tych niedobrych zdarzeń za dużo jak na jedną osobę.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Mój piękny ogród. ZDJĘCIA OGRODÓW”