Moje miasto - mój ogród

Zdjęcia naszych ogrodów.
Awatar użytkownika
Karo
-Administrator Forum-.
-Administrator Forum-.
Posty: 22063
Od: 16 sie 2006, o 14:39
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Centrum Polski
Kontakt:

Post »

Wiktorze gratuluje pięknego zdjęcia z tęczą ale przede wszystkim ogródeczka i drzewa! ;:136
Wspaniała sprawa! Jestem pod wrażeniem! ;:111
Powiedz proszę,skąd wziął się u Ciebie pomysł a teraz już pasja upiększania otoczenia w którym mieszkasz?
Będzie dobrze,jeśli dotąd nic Ci nie zniszczono,nic nie ukradziono - wiem ,że zarazisz innych i będzie coraz ładniej
obok Twojej kamienicy.
Na forum mamy kilka pań urządzających ogródki przy bloku.Pamiętam jeszcze Przyblokowy ogród "eukomis" http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?t=9648.
Im jest łatwiej ,bo mają do dyspozycji większe połacie ziemi no i ich ogródki nie leżą w centrum metropolii,
ale jak widać po Twoim działaniu ,wszystko wszędzie jest możliwe.
Trzeba tylko chcieć,wykazać odrobinę dobrej woli.
Pozdrawiam Wiktorze
:D
VitoPL
100p
100p
Posty: 108
Od: 29 wrz 2007, o 12:08
Lokalizacja: Warszawa

Post »

Droga KaRo!

Dziękuję za gratulacje :) Nie ma co, zawsze można liczyć na wsparcie na tym forum 8)

Na moje działania złożyło się kilka powodów. Na pewno ważnym elementem takich przedsięwzięć jest odrobina szaleństwa :wink: Bez tego się nie obejdzie. Dobrze być czasem nonkonformistą.

Miałem jednak także bezpośrednie bodźce, wcale nie w sferze teorii, tylko całkiem konkretne. Faktem jest, że mam powiązania "artystyczne" nazwijmy to tak i to co widzę naokoło bynajmniej nie jest mi obojętne. Ale musi pojawić się jakaś iskra, która rozrusza maszynerię. Ja wcale nie jestem, niestety, taką znowu pracowitą i skłonną do poświęceń osobą.

Wszystko zaczęło się od tego, że się przeprowadziłem. Jestem co prawda w połowie na prawdę rodowitym Warszawiakiem (i tak piszę ten wyraz z dużej litery! :wink: ), ale w związku z wojną itp. moja rodzina po Warszawie wędrowała, jak wiele innych. Dwa lata temu osiadłem w tej okolicy i po prostu się zakorzeniłem. Jak roślina, która ma dobre warunki wzrostu. Odpowiada mi i to, że istnieje tu struktura miasta i ludzie, którzy są z nim związani.

Zaczęło się od tego, że kiedy już urządziłem moje mieszkanie zauważyłem dwie rzeczy:

-na moich balkonach (mam dwa, pod tym względem nasza kamienica jest bezkonkurencyjna, chociaż mało kto z nich korzysta) odkryłem miejsca na skrzynki kwiatowe

-klatka schodowa jest potwornie zaniedbana, ale o dziwo nie zdewastowana - po prostu nie odnawiana od 30 lat

Postanowiłem więc, nauczony szacunku dla starych wynalazków (bo są powody, że ktoś kiedyś coś wymyślił), umieścić na balkonie kwiaty, jak mi zasugerował projekt przedwojennego architekta. Nie miałem o kwiatach bladego pojęcia. Obok mnie jest jednak duży targ, na który poszedłem i jak jakiś turysta obserwujący Eskimosów odkryłem istnienie stoisk z sadzonkami, patrzyłem jak w okół kwiatów kręcą się ludzie (głównie starsze panie). Kupiłem ziemię, kupiłem kwiaty i posadziłem. Zadziałało. Posiałem ziarenka - wyrosły.

Drugie zadanie było trudniejsze - co zrobić, żeby klatka schodowa lepiej wyglądała, bez remontowania jej. Bo remont będzie, ale może za rok - jest mało pieniędzy i inwestycje robimy po kolei (teraz będzie winda i elektryka).
Wymyśliłem więc doraźnie - kwiaty. Za 10 złotych można upiększyć otoczenie. Cóż to jest przy wydatku rzędu 100 000 zł?

Wtedy postawiłem kwiatki w okienku dozorcy, na dole i naprzeciwko. Tego drugiego miejsca - rodzaju półki już nie ma, bo postawiliśmy tam wielką tablicę rozdzielczą - trzeba było. Nie wiedziałem jaka będzie reakcja sąsiadów i bałem się, że pomyślą, że jakiś walnięty może czy coś :wink: Okazało się, że sąsiedzi są zachwyceni, chwalili, podobało im się. Taki doping wystarczy by mieć ochotę na działanie.

I kiedy kwiaty się pojawiły zaczęły się pierwsze problemy - kradzieże. Złodziej-łapiduch "kroił" nas z kwiatów. Doniczki znikały jedna po drugiej. W sumie zniknęły chyba 3 czy 4 kwiatki. I wtedy coś się wydarzyło. Pojawiły się jakieś inne, nie moje kwiaty. Były to rośliny Pani Stasi, sąsiadki mieszkającej pode mną, która okazała się być wielką wielbicielką roślin. Pani Stasia była moim najbardziej energicznym sprzymierzeńcem. Wkrótce o kradzieży kwiatów wiedzieli już wszyscy i był to temat poważnych dyskusji. Pani Stasia wyzywała złodzieja od najgorszych. Namawiała mnie do ostrego ataku. Sugerowała, że należy na niego napaść zbiegając znienacka ze schodów :wink: Zastrzegała się, że czuwa i pilnuje czy złodziej się nie zakrada.

Niestety, co jest bardzo smutne, Pani Stasia zmarła w tym roku. Na pogrzebie byli prawie wszyscy sąsiedzi. Kwiatek na dole został tylko jeden, bo półkę zlikwidowaliśmy, a pozostałe kwiatki tak się rozrosły, że nie mieszczą się już w okienku. Ten który został jest od Pani Stasi. To tyle, bo mi się smutno zrobiło. W każdym razie doping zrobił swoje. Od awantury z kwiatami, kiedy wywiesiłem kartkę z umiejętnie sformułowaną pogróżką (sąsiedzi oczywiście znowu byli zadowoleni, bo 10-20 lat temu nasza dzielnica była niebezpieczna i wszyscy są zaprawieni w bojach z bandziorami) kwiatów już nikt nie ruszył! Wyobrażacie sobie, że jeden został nawet pośpiesznie zwrócony! naokoło leżała tylko porozrzucana ziemia. :D Kwiatek grzecznie stoi, nie muszę go przywiązywać łańcuchami, ani instalować alarmu;-)

A to nasze okienko. Kiedyś urzędował za nim dozorca, któremu czasem wrzucało się parę groszy, kiedy otwierał w nocy drzwi. Schodzi z niego farba, jak z wszystkich ścian w moim domu, ale jeszcze nie wiem na jaki kolor je pomalować, a może zabejcować.

Obrazek


Wiktor
Awatar użytkownika
gucia
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 2740
Od: 27 wrz 2007, o 18:27
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Łódź

Post »

Witam Wiktorze, podziwiam Cię, życzę wytrwałości i samozaparcia ;:215 ;:215
Wiem z własnego doświadczenia, że nie będzie niestety łatwo. Kiedy ja zaczynałam z "moim" kawałkiem gruzowiska, wielokrotnie chciałam rzucić to wszystko w diabły. A było mi przecież, dużo łatwiej, bo mieszkam na małym osiedlu. Do dzisiaj zdarzają się kradzieże i zniszczenia, ale jest ich dużo mniej, to cieszy i daje siłę do dalszego działania. Powodzenia.
Pozdrawiam serdecznie, Bożena
Moje wątki
VitoPL
100p
100p
Posty: 108
Od: 29 wrz 2007, o 12:08
Lokalizacja: Warszawa

Post »

Dziękuję Guciu!

Trzeba się wspierać i dopingować. Razem jest o wiele raźniej.

Wkrótce dalsze mini relacje :D

Wiktor :)
Awatar użytkownika
Karo
-Administrator Forum-.
-Administrator Forum-.
Posty: 22063
Od: 16 sie 2006, o 14:39
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Centrum Polski
Kontakt:

Post »

Twoje doświadczenia to samo życie ,smutki i radości,dobrzy i podli ludzie ,wszystko sie przeplata.
Tak ma być ,raczej - inaczej być nie może ,bo tam gdzie są duże skupiska ludzi ,gdzie teren prawie otwarty pokusy są silne,uczucia miotają ludźmi.To normalne.
Wspaniałe jest to,że nie podałeś się (TY i niektórzy Twoi sąsiedzi),że nadal robisz to co robisz . Bardzo to budujące .Bardzo ciekawe,bardzo miłe i godne podziwu.
Zaglądam do tego wątku bo mnie intrygują Twoje poczynania...
trzymam kciuki za wszystkie Twoje plany związane z tym miejscem.

TAK TRZYMAJ WIKTORZE!

Pozdrawiam KaRo :D :D :D :D
VitoPL
100p
100p
Posty: 108
Od: 29 wrz 2007, o 12:08
Lokalizacja: Warszawa

Post »

Dzięki KaRo! :D

Dalsza quasi relacja (przepraszam za jakość zdjęć :x ).

1. Dostałem bez od sąsiadki z dołu Pani Lucyny - pierwszy raz miałem "coś takiego" w domu. Goście oczywiście pod wrażeniem, jak i ja.
Obrazek

2. Wycieczka na południe od kamienicy i z powrotem :wink:

- śmietnik przerobiony na kwietnik - fajne :shock: :D
Obrazek

- kamienica z lat 30. XX wieku. Fasada okropnie poszarzała, balkony się sypią, drewniane rusztowanie pod 1 piętrem. ale funkcja balkonu prawidłowo wypełniana :D Popieram! :twisted:



pozdrowienia

Wiktor :D Obrazek
Awatar użytkownika
judysia21
50p
50p
Posty: 81
Od: 6 maja 2008, o 17:37
Lokalizacja: Warszawa

Post »

Witaj Wiktorze widzę, że mieszkamy blisko siebie, ja jak wyjdę na balkon mam widok, który umieściłeś na jednym z pierwszych zdjęć:
Obrazek
Nie cierpię tego widoku i dlatego swój balkon zawsze staram się obwiesić kwiatami zawsze trochę przyjemniej posiedzieć.
Ale powiem wam, że jak komuś zależy to wszystko można np. blok naprzeciwko mojego odgrodził się od reszty podwórka i stworzyli u siebie super ogródek, dzięki temu, że mają zagrodzony teren nikt nie proszony im nie wchodzi i nie psuje ich pracy, a trzeba przyznać że efekt jest fajny. Bardzo mi się to podoba bo wszyscy lokatorzy wkładają mnóstwo pracy aby utrzymać to co stworzyli. Niby jedno podwórko a wygląda jak dwa oddzielne światy :( U mnie pod blokiem był kiedyś ogródek ale niestety pieski i młodzież zrobili swoje ;:98
VitoPL
100p
100p
Posty: 108
Od: 29 wrz 2007, o 12:08
Lokalizacja: Warszawa

Post »

Witaj Judysiu!

Jestem w ciężkim pozytywnym szoku, że się tu znaleźliśmy! ;:3

No i widzisz sprawdza się to co myślałem - to pozór, że w zaniedbanych miejscach nie ma ludzi, którzy chcą mieć ładne otoczenie. A przecież jak się na to spojrzy, to zdawało by się, że komuś szczególnie właśnie zależy żeby było brzydko.

Wyślę Ci wiadomość na priv i się zwyczajnie spotkamy i omówimy, co się da zrobić doraźnie, a co długofalowo.

Rozmawiałem z panią z odgrodzonego ogródka. Jest bardzo miła. Ona oczywiście też myśli, że za płotem nikomu nie zależy, bo tak to niby wygląda.

Zwróć uwagę, że jest też ogródek od strony uliczki za Twoim podwórkiem i ostatnio się powiększył.
Sadzę kwiaty pod drzewami, przy naszej głównej ulicy. Dzisiaj podeszła do mnie jakaś pani i powiedziała, że są piekne, tylko trzeba by ogrodzić, bo ukradną. Powiedziałem, że nie jestem zwolennikiem odgradzania. Zwłaszcza, że... NIE KRADNĄ. Wyjdę na balkon, wyjdę podlać, skontroluję i kto mi podskoczy? Wszyscy sąsiedzi co do jednego tworzą nasz "zielony front", więc potencjalny łobuz miałby przechlapane.

Wracając do Twojego przypadku. Spotkamy się, zrobimy wizję lokalną i wymyślimy co tam można zrobić. Na tym podwórku jest jeszcze jeden ogródek! Tylko tak zasłonięty siatką, że w ogóle go nie widać.

Rozmawiałem ostatnio z dzielnicowym. W ciągu ostatnich 5 lat przestępczość spadła nam dramatycznie! Było 10 rozbojów dziennie, teraz są 2 na tydzień. To spora różnica. To potwierdzają wszyscy sąsiedzi. Musimy więc skorzystać z pozytywnej tendencji. Rozrabiaka jest bez szans, jeżeli otaczają go dbający o okolicę sąsiedzi.

Mam nadzieję, że kiedyś nastąpi taki moment, że będziemy likwidować te wszystkie "głupie" ogrodzenia i bramy. One chwilowo były/ czasem jeszcze są potrzebne, ale nie możemy ich traktować jako ideału bezpieczeństwa. Bo ideał bezpieczeństwa to jak najmniej ogrodzeń, drewniane drzwi zamykane na jeden zamek (jak kiedyś!) a przede wszystkim kontaktowi sąsiedzi. Tacy istnieją, tylko trzeba ich "obudzić"!

pozdrowienia

Wiktor 8)

PS. Jeszcze Cię pocieszę - to widok (fragment) z mojego kuchennego okna. Mieści się tam BANK, którego nazwę celowo obciąłem i na razie nie podam. Dzisiaj wysłałem wiadomość do rzeczniczki prasowej tej instytucji. Napisałem, że chyba nie współgra to z wizerunkiem tego banku (zwłaszcza tego konkretnego). W klombach widocznych na zdjęciu posiałem polne kwiaty z nadzieją, że jakoś prędko urosną, ale "sory" nie mam aż tyle czasu, żeby biegać przez 6 pasmową ulicę i je codziennie podlewać, bo muszę dbać o te pod domem. Rzeczniczka odpisała, że jest w ciężkim szoku, sama interesuje się ekologią, i że w tym roku to naprawią. Ponieważ zamierzają naprawić, więc na razie miłosiernie nie ujawniam nazwy i czekam na efekt do skutku. U mnie się poprawi widok i u Ciebie, gwarantuję również.



Obrazek
Awatar użytkownika
judysia21
50p
50p
Posty: 81
Od: 6 maja 2008, o 17:37
Lokalizacja: Warszawa

Post »

Wiem Wiktorze o którym ogródku mówisz założyły go matki moich koleżanek i faktycznie w tym roku jakoś lepiej już jest, bo z tego co pamiętam to w zeszłym roku i dwa lata temu było okropnie, jak nie kradli to zniszczyli :(
Nawet nie wiesz ile razy myślałam o tym żeby zrobić coś na tym podwórku żeby było miło wyjść z dzieckiem i jeżeli bym mogła pomóc to chętnie się przyłączę :lol:

A co do przestępczości to się zgadzam spadła i to bardzo i wiem nawet dlaczego, bo wszyscy którzy kiedyś rozrabiali wyrośli z tego i już im takie głupoty nie w głowie (wiem bo większość z nich znam :wink: )

Szczerze to wydaje mi się, że ludzie chcieliby coś zmienić ale się boją zniszczenia swojej pracy a zresztą co sami zdziałają, żeby było widać efekt to trzeba szanować pracę innych i przyłączyć się do zmieniania okolicy na lepszą ;:1

Mam nadzieję, że wspólnie coś nam się uda zrobić ;:25
VitoPL
100p
100p
Posty: 108
Od: 29 wrz 2007, o 12:08
Lokalizacja: Warszawa

Post »

Elo, elo:-)

Działam sobie powoli dalej, chodzę pod domem z konewką, podlewam, doglądam, bez żadnych "hec" jak na razie.
Miasto obsiało trawniki, które straszyły od wielu lat, rozkopane, rozdeptane i bylejakie. Ulewne deszcze dają nadzieję, że posiana trawa wzrośnie:-) Posadzone są malutkie modrzewie.

Dzisiaj pokazuję parę zdjęć z weekendu. Wbrew tematowi zdjęcia były robione na wsi. Sfotografowałem piękny, wiejski ogródek. Jestem nim zachwycony. Zdaje się, że podstawową zasadą typowych wiejskich ogródków jest sadzenie kwiatów w czarnej ziemi, bez trawy. Taki typ ogródków jest coraz rzadszy, choć na Podlasiu gdzie byłem nadal często spotykany. Takie ogródki z powodzeniem są też prowadzone w małych miasteczkach. Oby te ogródki nigdy nie zniknęły!

Jedno zdjęcie zostało zrobione w małym podlaskim miasteczku - więc pasuje do wątku:-). W oknach również OBOWIĄZKOWO doniczki z kwiatami. Uwielbiam to! Czy ktoś wie dlaczego tak się przycina drzewa - czy to również jakiś zwyczaj, czy może są jakieś względy ogrodnicze?


Pozdrowienia

Wiktor :D

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Awatar użytkownika
hanka55
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 10358
Od: 19 sty 2008, o 15:30
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: z zimnych gór Małopolski
Kontakt:

Post »

Kwasomierze:
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?t=807
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?t=941

Polecam Ci najtańszy z płynem Heliga, na allegro już za 15zł :-)
Próbka ziemi z głebokości 20cm i parę kropel płynu, który po pomieszaniu, zmienia kolor.
Tabelka kolorów, ujawnia pH gleby :-)
Najprostszy i najpewniejszy test.
Awatar użytkownika
Nalewka
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 6500
Od: 30 paź 2006, o 12:42
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Działka na Warmii

Post »

VitoPL pisze: Czy ktoś wie dlaczego tak się przycina drzewa - czy to również jakiś zwyczaj, czy może są jakieś względy ogrodnicze?
Podejrzewam, że te drzewa przycięto, żeby je odmłodzić, albo zmniejszyć zacienienie - i właśnie odrastają :)
"Wyrzuciłem telewizor na śmietnik, a w radiu urwałem gałkę, tak aby nikt z rodziny nie mógł zmienić stacji i teraz jest tylko wasze radio u mnie w domu. I jestem naprawdę wolnym człowiekiem."
Awatar użytkownika
liska
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 10568
Od: 24 mar 2008, o 20:07
Lokalizacja: podkarpacie

Post »

Wiktorze byłam tu już kiedyś ale nie zostawiłam śladu po sobie...czekałam aż się ktoś odezwie.

Gratuluję pomysłu i chęci do pracy chiałoby się powiedziec walki z wiatrakami... ale widzę, że cieszy Cię to... Może i i nni do Ciebie dałączą.

Ja też miałam ( jeszcze mam bo mieszkanie jeszcze nie sprzedane) ogródek pod balkonem. Niestety mało zdjęc robiłam. Muszę poszukać.
Wiem, co znaczy sadzić coś nie w swoim ogródku :)

Ale wszystko wynagradza kwiatuszek, który po zakwitnięciu pięknie się do nas uśmiecha.
z uśmiechami Iza
u liski
Opryskiwacze na lata - producent MAROLEX Sp.z o.o.
Awatar użytkownika
BarWo
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1092
Od: 24 sty 2008, o 19:11
Lokalizacja: Siedlce

Post »

Witaj Wiktorze! Ja również oglądam z zaciekawieniem ten temat i muszę z zadowoleniem przyznać że w moim mieście odkąd ogłoszono konkurs z nagrodami /symbolicznymi/ na "najpiękniejszy balkon i ogródek" jest całkiem nie źle a nawet powiedziałabym że dobrze :D Oczywiście są jak wszędzie miejsca gdzie się z odrazą odwraca wzrok ale jest ich coraz mniej.
Jakie to wkurzające jak się widzi młode drzewko świeżo posadzone i....złamane na pół :evil: :evil:
Serdecznie pozdrawiam Barbara
Rzucony kamień staje się opoką.../psalm/
doniczkowe... przyblokowy w garnku
Awatar użytkownika
hanka55
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 10358
Od: 19 sty 2008, o 15:30
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: z zimnych gór Małopolski
Kontakt:

Post »

Wiktorze, proszę skopiuj do swojego wątku swoje słynne róże.
Szkoda, by ta podwórkowa historia zginęła w innych wątkach.
:-)
ODPOWIEDZ

Wróć do „Mój piękny ogród. ZDJĘCIA OGRODÓW”