W pierwszej kolejności nie kto, a co. Działania unii są wyraźnie pod konkretne korporacje, w tym największą wyszukiwarkę internetową. Ci, którzy indeksują cały internet już dawno mają narzędzia do tego, by porównywać i wyszukiwać identyczne treści, linki, obrazy. Pisałem wcześniej, że przeciętny komputer ma możliwość wykonywania milionów operacji na sekundę, a potężne maszyny, jakie stoją w serwerowniach potentata w wyszukiwarkach internetowych potrafią wiele razy więcej.norbert76 pisze: Kto wg Ciebie miałby sprawdzać każdy napisany post na każdym forum czy nie łamie tego czy tamtego przepisu?
W drugiej kolejności - kto. Tutaj sprawa oczywista - konkurencja. Żyjemy w czasach, kiedy słowa honor, przyzwoitość, uczciwość straciły mocno na swej wartości. W pogoni za pieniądzem wszystkie chwyty są dozwolone. Pamiętam jak jakiś czas temu sporo polskich firm dostawało pozwy sądowe, a później płaciło kary za brak odpowiedniego zapisu lub niewłaściwy zapis w regulaminach sklepów internetowych. Za kilka błędów w jednym regulaminie szantażyści żądali kilkanaście tysięcy zł, albo skierują sprawy do sądów.Szantażystami okazali się prawnicy z zawodu. Ludzie znający prawo lepiej od innych, których misją jest pomaganie ludziom postanowili wykorzystać swoje umiejętności i zarobić. Jeżeli tak nisko upadli prawnicy, czy można być pewnym, że konkurencja nie będzie chciała wykorzystać nowe idiotyczne przepisy unijne do walki o przejęcie klientów? Ta sprawa jest łudząco podobna. Tam chodziło o kilka wyrazów w regulaminie, tutaj chodzi o linki do stron, obrazy, treść.
Właścicielem tego forum jest konkretna firma. Jeżeli unijne przepisy wejdą w życie na pewno właściciel forum zastanowi się na ile korzyści płynące z posiadania takiego forum (spełniającego w jakimś stopniu również funkcje reklamowe) będą przewyższać potencjalne ryzyko związane z karami za niedopilnowanie forum i nieskuteczne cenzurowanie wpisów.
Co do przeczekania - zabawne. Ludzie złoszczą się, że ktoś im "zabiera internet", ale jakby co, to przeczekają. Na pewno ktoś inny za nich będzie walczył z chorymi zapędami unijnych ustawodawców. A ustawodawcy? Każdy, nawet najdurniejszy projekt unijnego prawa wiąże się z pieniężną gratyfikacją dla jego twórcy. Wysilają się więc tęgie głowy i tworzą na wyścigi przepisy o krzywiźnie bananów, wysokości płomienia świecy i korniszonach - niemowlakach ogórka, które trzeba objąć unijną ochroną przed zasłoikowaniem. A kiedy na dodatek jakaś korporacja szepnie do ucha eurokraty, że przydało by się unijne wsparcie w biznesie, łasy na kasę urzędas ochoczo zabierze się do roboty, w myśl starego powiedzenia "jak się da, to się zrobi". A duża korporacja dać może bardzo dużo.
Co może wpłynąć na twórczy zapał eurourzędasów? W jakimś stopniu, opór społeczeństwa. Silny opór, tak silny, jak to było np. w przypadku ACTA.
Trochę odbiegliśmy od tematu, więc wracam. Jaka przyszłość forum? Na razie nie wiadomo, ale już dzisiaj można sobie zapisywać na własne dyski komputerowe interesujące nas treści i zdjęcia z forum. Bez problemów (chociaż obowiązuje RODO) można zapisywać sobie niektóre adresy e-mail użytkowników forum - są podane na tacy. Nawet,jeżeli forum czasowo lub na stałe zniknie, mając adres e-mail można się kontaktować między sobą i wymieniać nie tylko opiniami.