......No tak , ale jak Szczawik jest ograniczony donicą, zatem raczej nie da się go potraktować jako chwastu :P. Na szczęście tworzy tylko ładny kolorystyczny akcent wśród bujnych roślin i kwiatów. Jeśli chodzi o Klonik Pokojowy , to już dwa, pełne lampiony są rozwinięte i chyba jutro rozwinie się trzeci, z siedmiu pąków które są na jednej z łodyg ( łodyg jest cztery, tyle ,ze trzy są niższe - dlatego śmiem twierdzić, że będą to inne kolory - oby!!!)... W upały podlewam rośliny dwa razy dziennie , przy czym rano, podlewanie jest połączone z nawożeniem. Wyjątkiem są dni , gdy jest burza i długi obfity deszcz, wtedy rośliny są nie podlewane, ponieważ balkon jest tak usytuowany ,że ma od góry bezpośrednie światło i nie jest zadaszony. Jest sporo pracy z obrywaniem "zdechłych" kwiatków Bidensa, dzięki czemu nie zawiązuje owoców i cały czas maksymalnie jest zmuszany do obfitego rozrostu i kwitnienia.
Przekwitłe kwiatostany Verben, Pelargoni i Złocienia Tantaceum Niveum, są także regularnie usuwane.
Moje kwiaty nie też są "święte" i też chorowały..

( Pelargonie miały rdzę liści,{ jedna z nich została ścięta niemalże do ziemi i już pięknie odrasta}, ale rośliny dwa razy zostały opryskane preparatem Substral, grzybobójczym i przeciw rdzy, i efekt poprawy po półtorej tygodnia od razu widać w oczach. Oczywiście, każdy listek z jakąkolwiek plamką czy przebarwieniem jest natychmiast usuwany z roślin.
Groszki natomiast zaczęły teraz kwitnąć i jak na razie jest pięć kolorów _ trudno je sfotografować ponieważ kwiatostany pojawiają się na zewnętrznej stronie kraty balkonowej , co mało mnie cieszy , ale te kwiaty lgną do słońca. Jak pojawi się ich więcej, natychmiast zrobię kolejne fotki

.