Twoje cebulowe robią wrażenie
Z mottem w stopce też się zgadzam
Najmniej cebul poginęło mi w tym roku z miejsc wyłożonych siatką (wykopane, rozłożona podwójna siatka jak na kreta, o drobnym oczku, przysypane ziemią i sadzone cebulki sadzarką), najwięcej z pojedynczych koszyczków, bo po prostu wyszły z ziemi koło koszyka i wlazły górą.
A i polecam łownego kota

Znacznie ogranicza problem nornic.