Możesz dodać sobie nawet do wody, oranżady, kostek lodu, herbaty...
Ja moją pierwszą trawę cytrynową dorwałam w hipermarkecie za coś koło 99groszy. Były to 3 patyczki praktycznie suche. Wsadziłam do wody - wyrosły.
Potem rosły w skrzyni z ziołami, ale sobie zapomniałam o niej i nie wyjęlam na zimę więc raczej nie ma co za nią wiosną wypatrywać.
Za to jakoś w końcu stycznia przechodziłam pod bazarem gdzie często wystawiają nieprzedane warzywa do wzięcia za darmo.
Wieczorem dostrzegłam pod ławką 2 patyczki... suche, na mrozie.
Powiedziałam do młodej żeby wlazła pod ławkę i je wzięła. Dałam do słoika i cierpiwie czekałam.
Obydwa patyczki dostały życia, zazieleniły się i puściły korzonki.
