Nie tylko liliowce część 12.

Zdjęcia naszych ogrodów.
Awatar użytkownika
an-ka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 6978
Od: 12 sty 2009, o 21:10
Lokalizacja: Śląsk

Re: Nie tylko liliowce część 12.

Post »

Grażynko wyobrażam sobie jak Twoja spiżarnia pęka w szwach.To musi być pyszny widok a i zapach jablek niesie się pewnie po całym domu.
Tyle roślinek masz do wkopania -miejsca już znalazłaś bo i u Ciebie coraz trudniej znależć wolną dziurkę.
Lecę poczytać o tej Goi.
Pozdrowionka.
Awatar użytkownika
AGNESS
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 24808
Od: 5 wrz 2008, o 16:59
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: lubelskie

Re: Nie tylko liliowce część 12.

Post »

Grazynko widzę, że wciąż ogrodowe zakupy 8-) :D Zdradź co za cudeńka kupiłaś :D
Awatar użytkownika
Wanda7
-Moderator Forum-.
-Moderator Forum-.
Posty: 16304
Od: 2 wrz 2010, o 13:17
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka

Re: Nie tylko liliowce część 12.

Post »

Oj widzę, że będzie duże sadzenie, a tu trzeba się śpieszyć, bo jakoś zimno i nieprzyjemnie się robi. Aż strach z domu wychodzić :roll: A u ciebie roboty wbród. Biegasz pewnie z zakasanymi rękawami od grzybków do cebulek, od sadzenia do wykopywania itd.
No nic, ja też lecę coś zrobić. Przynajmniej badyle suche pościnam, :wit
Awatar użytkownika
aleksanderk
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7024
Od: 13 lip 2009, o 19:24
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Łódź

Re: Nie tylko liliowce część 12.

Post »

Moja ciekawość jest chyba za wielka ,ale jak udały się naleśniki ;:137 orzechowe . :?:
Awatar użytkownika
kogra
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 36510
Od: 30 maja 2007, o 18:02
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Cieszyn

Re: Nie tylko liliowce część 12.

Post »

Nie tylko jesiennie się zrobiło , ale wręcz.....marcowo. :roll:
Deszcz, słońce, grad, przebłyski słonka, chmury, wszystko to dzisiaj było obecne w pogodzie.
Mycie okien skutkowało więc przerwami ze względów pogodowych. :wink: :lol:

Izuś - odpowiedz w twoim wątku.
Zbiory już chyba zakończone i czas teraz zająć się domem.

Iwonko, Jacku, Krysiu, Agnieszko - - roślinki będą zimowały w szklarni, bo są małe a nie chcę ryzykować ich utraty w gruncie.
Dopiero wiosna pójdą na właściwe miejsce.
Mam ciekawe cebulowe z czosnków, narcyzów i tulipanów.
Szachownicę pallidiflora,
bodziszlki Orkney Cherry, Signal, Southcombe Double,
ostróżki Pink Fountain i White Fountain,
zawilec Rotkappchen,
gailardię kokarda Arizona Red
oraz trawki - Silver Sceptre, Indian Steel i uniolę szerokolistną.
A od naszej forumki ;:196 gilenię trójlistkową.

Joluś - miło, że wpadłaś. :wit
Cieszę się z clematisów i mam nadzieje, że w przyszłym roku pokażą się z najlepszej strony.

Neluś - nie wszystko zaprawiam.
Jabłka zimują w piwnicy, orzechy w spiżarni, warzywka tez w piwnicy w piasku.
Tylko grzybki suszone w słoikach lub marynowane a część zamrożona.
Co do Goji to też tak myślę, zwłaszcza, że w sklepie 10 dkg kosztuje ponad 7 zł.
Jeśli moje urosną, to mam nadzieję zbierać większe ilości tego rarytasu.

Ewuś - ja dzisiaj w warzywniku nic nie zrobiłam bo od rana przepaduje i jest bardzo mokro.
A nie znoszę jak mi się woda za kołnierz leje.
Może w poniedziałek dam rady coś zrobić, no i posadzić czosnek.

Anuś - w tym roku trochę się uzbierało. :heja
Piwnica faktycznie pachnie jabłkami.
Miejsca jest trochę po wywalonych podwójnych roślinach, taaa.... wywalone poszły do forumków...... :uszy
No i trawnika przybrałam pod nowa rabatę, którą obsadzę dopiero jak ziemia przemarznie czyli wiosną.

Wandziu - będzie, będzie.....ale po zimie, czyli wiosną szykuje się niezłe sadzonko......ale jak ja to lubię.... :tan
Dzisiaj akurat była przerwa w grzebaniu w ziemi na mycie okien przed zima.
Potem następne dopiero wiosną - nie znoszę jak mi marzną ręce podczas mycia.
Ogród w planie na poniedziałek - ma mniej padać, więc może się uda coś zrobić , chociaż niewiele już mi zostało.

Aleksandrze - naleśniki jeszcze nie, ale zapraszam na ciasto orzechowe z jabłkami i czekoladą. :uszy
Jest tak pyszne, że połowa blaszki już skonsumowana. ;:112
Naleśniki będą w przyszłym tygodniu, jak zrobię to się pochwalę. ;:108
SMACZNEGO!

Obrazek
Grażyna.
kogro-linki
Awatar użytkownika
jollla500
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 10625
Od: 26 cze 2008, o 23:49
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: dolnośląskie

Re: Nie tylko liliowce część 12.

Post »

Grażynko niam niam :lol: nie kuś proszę bo ja już 4 kg przytyłam :oops:
Jolllinki ;:3Do Jollla500
Miłością moją są ogrody, wschody słońca i jego zachody......
Awatar użytkownika
aleksanderk
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7024
Od: 13 lip 2009, o 19:24
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Łódź

Re: Nie tylko liliowce część 12.

Post »

A ja mogę 70 kg 178 wys . Wziąłem sobie duży kawal ,bardzo lobię ciacho . Wspaniałe . ;:138 ;:180
Jolu bierz ,ciacho super -jakoś spalisz kalorie .
aleb-azi
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3833
Od: 29 gru 2009, o 18:18
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Krakowa okolice
Kontakt:

Re: Nie tylko liliowce część 12.

Post »

No... i kolejny sezon wpędzasz mnie w kompleksy... Kogobusz uładzony, zapasy zrobione, ba nawet nasadzenia na wiosnę już czekają :D I jeszcze to ciacho...
Zzzzzimno... do ogródka wyskakiwałam na chwilkę i wracałam zmarznięta.... chyba mi termoregulacja wysiadła :wink:
Awatar użytkownika
korzo_m
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 11142
Od: 17 kwie 2006, o 10:14
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Kraków

Re: Nie tylko liliowce część 12.

Post »

Grażynko to ja poproszę o przepis na to pysznie wyglądające ciasto.
Pozdrawiam Dorota
Zapraszam do mojego ogrodu
Spis wątków | Aktualny wątek
Awatar użytkownika
ewamaj66
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 21494
Od: 19 lut 2011, o 16:55
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Warmia

Re: Nie tylko liliowce część 12.

Post »

Wczorajszy dzień okazał się jednak pracowiy, bo pogoda zrobiła się piękna :D Posadziłam dwie róże i zaczęłam usuwać winobluszcz. Potem spadł deszcz, ale to dobrze, bo zaczynało robić się sucho. Oby poniedziałek był przyzwoity. Wniosłam do domu agapant, klonik i sadzonki niecierpka, resztę też powoli będę sprzątać. Noce już zimne.
Pozdrawiam-Ewa
Spis treści ,
Mój fijoł 16
Awatar użytkownika
EwkaEs
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 9774
Od: 9 lip 2008, o 20:28
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: południe kraju

Re: Nie tylko liliowce część 12.

Post »

Kogro-ciekawa jestem tego twojego nowego zawilca japońskiego Rotkappchen,kwitnie na czerwono, no przecież jak to Czerwony Kapturek,a moje wszystkie kwitną różowo,są i półpełne i pełne i z kędzierzawymi liśćmi,ale kwitnące czerwono,widziałaś go już w naturze w pełni rozwoju?Na targach jesiennych się na takiego nie natknęłam,bo już by był w Podwórkowym.Także myłam okna w trakcie opadów,bo mi zaprawą upaćkali mimo oklejenia folią i to jednego podwójnie.Nie wiem czy z powodu tego mycia,ale nadszedł długo oczekiwany porządny deszcz.Dziś już chyba nie będzie padać,a jeśli to nie będzie to opad ciągły,wielogodzinny.
Awatar użytkownika
lucy09
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3561
Od: 14 sie 2008, o 15:02
Lokalizacja: Łódź

Re: Nie tylko liliowce część 12.

Post »

Aleś nas uraczyła tym ciachem, to tak na ostatki w tym wątku...?
Awatar użytkownika
kogra
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 36510
Od: 30 maja 2007, o 18:02
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Cieszyn

Re: Nie tylko liliowce część 12.

Post »

Jolka - ja nie kuszę.
Tylko wywołuję ślinotok...... :;230 sama jak na niego patrzę to robię się głodna.... ;:112
Kilogramów to nam dopiero przybędzie w zimie od tego siedzenia w domu. ;:108

Izuś - dlaczego w kompleksy.... :shock:
Czytając przepowiednie pogodowe po prostu przyspieszyłam ze wszystkim.
I opłacało się, bo już w zasadzie wszystko zrobione.

Dorotko - proszę bardzo.

Dodatki - 10 dkg mielonych orzechów , 3 jabłka obrane ze skórki i pokrojone w 16 kawałków każde, startej pół czekolady.
Ciasto - 4 żółtka ubić w mikserze z 10 dkg cukru i cukrem waniliowym do białości, dodać 50ml śmietanki 18%, dodać 20 dkg mąki przesianej z 1 łyżeczką proszku do pieczenia oraz mielonymi orzechami. Jeśli ciasto jest za gęste dodać jeszcze trochę śmietanki. Białko ubić na sztywną pianę i łyżką delikatnie wymieszać z ciastem.
Ciasto wylać na małą blaszkę, powkładać na stojąco plastry jabłka. Piec w 180 stopniach aż do zrumienienia ciasta.
Gorące ciasto posypać startą czekoladą i odstawić do wystygnięcia.

Ewka majowa - to miałaś szczęście.
U mnie cały dzień popadywało i dzisiaj to samo.
Ja na szczęście wszystko mam już w domu lub szklarni.

Ewuś krakowska - właśnie nie wiem co z tego wyjdzie.
Ale różowego też nie mam, więc też będzie dobry - zobaczymy.
Może ten kolor zależy od stanowiska i w słońcu będzie inny ? ;:24
A może to tylko taka przekorna nazwa. :wink:
Deszczu u mnie już za dużo. :?

Lucynko - powiedzmy, że zgadłaś. :lol:
Niedługo setna stronka pęknie i czas będzie zamknąć wątek.
Na koniec zbiorów też jakieś podsumowanie w postaci smakołyku się należy.....prawda ? ;:109
Grażyna.
kogro-linki
Awatar użytkownika
krysad71
1000p
1000p
Posty: 1916
Od: 11 gru 2009, o 20:22
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.

Re: Nie tylko liliowce część 12.

Post »

I ja odpisałam przepis na ciasto. Przejdę na emeryturę to będę miała więcej czasu na pieczenie. Grażynko, czy u liliowców przyciąć Liszcie na zimę jeż teraz, czy czekać aż pousychają.
Pozdrawiam Krystyna
Awatar użytkownika
kogra
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 36510
Od: 30 maja 2007, o 18:02
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Cieszyn

Re: Nie tylko liliowce część 12.

Post »

Krysiu można tak i tak.
Ostatnie zimy były dla liliowców bardzo niełaskawe, więc kto wie jaka ta będzie.
Ponieważ w naszym klimacie wszystkie liliowce w gruncie tak czy tak stracą liście, nie ma znaczenia co z nimi zrobisz.
Ja zetnę liście po pierwszych przymrozkach w połowie i ściągnę gumką w kucyk, żeby woda nie zalegała w w środku liliowca na stożku wzrostu.
Nie będę okrywać bo i tak to u mnie nic nie daje.
Przetrwają najsilniejsze i tylko takie chcę mieć u siebie w ogrodzie.
Grażyna.
kogro-linki
Zablokowany

Wróć do „Mój piękny ogród. ZDJĘCIA OGRODÓW”