Witaj Bogusiu, tak sobie wiosną po ogródkach spacerować zaczynam więc i do Ciebie trafiłam. U Ciebie już coś kwitnie a u mnie ani nawet nie myśli. A niby kawałek od siebie mieszkamy.
Na pocieszenie powiem Ci, że Twój ogródek w porównaniu z moim to prawie w ogóle szkód przez nornice nie ma wyrządzonych. Jesienią tępiłam je w jednej cześci ogrodu, tam gdzie były po nich ślady - dziury, i wytępiłam

W drugiej części w ogóle nic nie znalazłam więc nie było gdzie trutki wyłożyć. Teraz gdziekolwiek nogę postawię to się zapadam, bo tyle korytarzy jest. Ale dookoła same nieużytki więc i tego paskudztwa mnóstwo przyłazi. Podkarmiłam je dziś ale nie wiem czy teraz będą jeszcze chciały jeść moje przysmaki czy zadowolą się czymś innym.